Nie będzie więcej wiatraków?

Tydzień Trybunalski Sobota, 19 marca 201642
Od lat mieszkańcy gmin naszego powiatu protestują przeciwko kolejnym elektrowniom wiatrowym wyrastającym we wsiach jak grzyby po deszczu. Wkrótce może się okazać, że więcej wiatraków na polskiej ziemi już nie stanie, posłowie PiS chcą ustalenia minimalnej odległości turbin od zabudowań.
Nie będzie więcej wiatraków?

Ostatnio informowaliśmy o proteście mieszkańców gminy Ręczno. 189 osób ze Stobnicy, Łęgu Ręczyńskiego, Wielkopola i Paskrzyna nie chce, aby w tej ostatniej wsi stanął wiatrak.

 

Nowe elektrownie, wysokie na 105 metrów, mają powstać w gminie Sulejów, co niekoniecznie podoba się burmistrzowi tego miasta. Wojciech Ostrowski chce rozwijać gminę turystycznie, boi się, że wiatraki przegonią paralotniarzy.

 

Pięć lat wcześniej w gminie Sulejów protestowali mieszkańcy Kałka. Kiedy okazało się, że we wsi mają stanąć dwa wiatraki, ludzie bali się, że ceny działek w tej okolicy poleca na łeb na szyję.

 

W 2013 roku protestowali mieszkańcy czterech sołectw w gminie Gorzkowice. Bali się, że inwestycja zagrozi ich zdrowiu, a nawet życiu.

 

Przeciwko wiatrakom protestują też mieszkańcy Kamocinka, Cisowej i Szydłowa w gminie Grabica. Wójt tej gminy Krzysztof Kuliński ma nadzieję, że ustawa, którą zajmą się niebawem posłowie, w sposób odgórny rozwiąże ten problem.

 

Wójt jest na bieżąco, bowiem grupa posłów PiS chce, by wiatraki można było stawiać w odległości co najmniej 1,5 - 2 kilometrów od domów, a to zdaniem przedstawicieli firm związanych z energetyką wiatrową oznaczałoby dla wiatraków wyrok śmierci.

 

W mediach ogólnopolskich wypowiadał się w tej sprawie Wojciech Cetnarski, prezes Polskiego Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej, który stwierdził m.in., że projekt ustawy wprowadzającej minimalną odległość elektrowni od domów to faktyczne zawieszenie, czyli moratorium na budowę farm wiatrowych, do tego istniejące instalacje mogą szybko przestać funkcjonować, bo mają być obłożone czterokrotnie większym podatkiem niż dotychczas.

 

Tymczasem posłowie mają swoje argumenty. Mówią, że w Polsce zasady wybierania lokalizacji dla wiatraków nie są wystarczająco uregulowane. W efekcie mieszkańcy domów znajdujących się niedaleko wiatraków często skarżą się na hałas, niesłyszalne dla ucha infradźwięki, wibracje, a nawet migotanie światła. Prawo i Sprawiedliwość proponuje więc, by elektrownie mogły być budowane wyłącznie na podstawie miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. Ponadto plan miejscowy przewidujący lokalizację elektrowni wiatrowych ma wskazywać też ich maksymalną wysokość.

 

Na portalu stopwiatrakom.eu czytamy, że dotychczasowe luki w prawie polskim pozbawiały ochrony polskich obywateli, w tym także przed sądami administracyjnymi, w sprawach związanych z funkcjonowaniem przemysłowej energetyki wiatrowej.

Sądząc po liczbie protestów, mieszkańcy naszego powiatu z pewnością byliby zadowoleni, gdyby na każdym etapie powstawania inwestycji wiatrowych ktoś pytałby ich o zdanie.

 

Gorzkowice

Na terenie gminy Gorzkowice zbudowano jak dotąd siedem elektrowni wiatrowych: 1 w Żuchowicach (2MW) w 2009 r., 3 w PGR Bujnicach (2MW) w 2009 r., 2 w Szczepanowicach (2MW) w 2009 r., 1 w Daniszewicach (0,5 MW) w 2013 r. - W momencie wydawania decyzji administracyjnych dla elektrowni brak było sprzeciwów społecznych - informuje nas Iwona Kadir, sekretarz tej gminy. - Obecnie toczą się postępowania o wydanie decyzji administracyjnych dla turbin wiatrowych, których lokalizacja budzi duży sprzeciw społeczny.

W studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego gminy zostały przewidziane tereny pod lokalizację farm wiatrowych w północno-wschodniej części gminy.

Korzyści finansowe, jakie czerpie gmina z tytułu obecności farm wiatrowych to prawie 260 tys. zł rocznie z podatków.

 

Łęki Szlacheckie

Na terenie gminy Łęki Szlacheckie znajdują się cztery czynne wiatraki, 2 w miejscowości Trzepnica oraz 2 w Antonielowie. Ponadto w miejscowości Stanisławów trwa budowa nowego masztu elektrowni wiatrowej.

Jak informują nas w Urzędzie Gminy, inwestycje w Trzepnicy i Antonielowie nie wywołały protestów ze strony mieszkańców. Podczas budowy masztu w Stanisławowie mieszkańcy wystąpili o udostępnienie informacji na podstawie ustawy o dostępie do informacji publicznej oraz udostępnianiu informacji o środowisku i jego ochronie, udziale społeczeństwa w ochronie środowiska oraz o ocenach oddziaływania na środowisko.

- Wymiar podatku od nieruchomości zajętych pod elektrownie wiatrowe wynosi 2108,55 zł - informują nas urzędnicy.

Dziś gmina Łęki Szlacheckie nie posiada obowiązującego miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, dlatego też każdorazowa realizacja inwestycji takiej jak elektrownia wiatrowa wymaga wcześniejszego określenie sposobu zagospodarowania terenu na podstawie art. 61 ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym. Marcin Purzyński z Urzędu Gminy przyznaje, że w przypadku zmian prawnych określających minimalną odległość wiatraków od zabudowań mieszkalnych na 1,5 - 2 kilometrów, możliwości lokalizowania tego typu inwestycji na terenie gminy Łęki Szlacheckie zostałaby bardzo mocno ograniczone.

 

Wola Krzysztoporska

Na terenie gminy Wola Krzysztoporska stoi na razie 6 wiatraków (1 w Mzurkach, 1 w Krzyżanowie, 4 w Oprzężowie), w planach jest 15 (!) kolejnych, obecnie toczą się procedury środowiskowe lub budowlane. - Mając na uwadze inwestycje zrealizowane, protesty były tylko w przypadku elektrowni wiatrowej w Krzyżanowie. Inwestycji sprzeciwiał się Aeroklub Ziemi Piotrkowskiej, protesty wpłynęły w trakcie budowy elektrowni wiatrowej, po uzyskaniu pozwolenia na budowę w Starostwie Powiatowym – informują urzędnicy tej gminy. - Mając na uwadze inwestycje planowane (tj. w przypadku których toczy się procedura dot. wydania decyzji środowiskowej), protesty są składane do każdego obecnie prowadzonego postępowania.

Jak informuje nas Anna Wiktorowicz z Urzędu Gminy w Woli Krzysztoporskiej, protesty zwykle pojawiają się już właśnie na etapie wydawania decyzji środowiskowej. - Mieszkańcy zwykle po prostu nie chcą mieć w pobliżu swoich zabudowań elektrowni wiatrowej, nie zawsze jednak mają konkretne argumenty. A gmina nie ma przecież zupełnej dowolności przy wydawaniu (lub nie) takiej decyzji. Obowiązują nas przepisy i uzgodnienia z Regionalnym Dyrektorem Ochrony Środowiska – mówi urzędniczka.

Odległość wiatraków (zarówno tych już stojących, jak i tych planowanych) od najbliższej zabudowy to ok. 500 metrów wzwyż, nie przekracza jednak 1 km. Terenów, które spełniłyby warunek 1,5 kilometra odległości od najbliższej zabudowy byłoby znacznie mniej. Powodem jest rozproszona zabudowa na terenie tej gminy.

Póki co z tytułu obecności wiatraków na terenie Woli Krzysztoporskiej gmina ma wpływy w wysokości ok. 19 tys. zł. Ale korzyści to nie tylko zasilenie budżetu gminy – przyznają urzędnicy. - Ale i budżetu osób prywatnych, które wydzierżawiają grunty firmom inwestującym w elektrownie wiatrowe. Kilkanaście rodzin z terenu gminy ma dodatkowe wpływy finansowe.

 

Wolbórz

Wiatraki wytwarzają energię również w gminie Wolbórz. Jeden z nich (w samym Wolborzu) o mocy 2MW, jest wysoki na 110 m, średnica wirnika to 90 m. Drugi stoi w Żarnowicy. Podatek, jaki rocznie inkasuje gmina od dwóch turbin i infrastruktury towarzyszącej to ponad 155 tys. zł.

W przypadku kolejnych dwóch elektrowni (w Wolborzu) o łącznej mocy 4 MW jeszcze nie złożono deklaracji podatkowej, ale wiatraki już są wybudowane. - Planowane dochody to około 120 tys. zł rocznie – informują urzędnicy.

W planach jest aż kilkanaście kolejnych inwestycji tego typu. Prawomocne decyzje środowiskowe i warunki zabudowy mają:

- 3 turbiny o mocy 225 kW każda w Świątnikach,

- 2 turbiny wiatrowe o łącznej mocy 500 kW w Marianowie,

- 12 elektrowni wiatrowych wraz z drogami wewnętrznymi, placami manewrowymi oraz infrastrukturą towarzyszącą (liniami elektroenergetycznymi SN, kablami sterowania i telekomunikacyjnymi, dwunastoma stacjami kontenerowymi pomiarowymi i niezbędnymi urządzeniami elektroenergetycznymi) w miejscowościach Psary, Polichno, Wolbórz, Żarnowica.

I to nie wszystko, bo prowadzone są postępowania w sprawie wydania decyzji o środowiskowych
uwarunkowaniach dla:

- 2 elektrowni wiatrowych o mocy 2MW każda w Kuznocinie (wysokość wieży do 110
m, średnica wirnika do 90 m),

- 1 turbiny o mocy 2MW w Komornikach (wysokość wieży do 110 m, średnica wirnika do 90 m),

- 6 elektrowni wiatrowych o średnicy wirnika do 90 m i całkowitej wysokości konstrukcji do 175 m, o mocy do 2MW każda w miejscowościach Komorniki i Żywocin,

- 2 elektrowni o mocy do 2MW każda w PGR Bogusławice (wysokość wieży do 110 m, średnica wirnika do 90 m).

Co ciekawe, gmina nie odnotowała protestów mieszkańców na żadnym z etapów postępowań przy wydawaniu decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach i warunkach zabudowy.

Władze Wolborza przewidują, że planowane dochody z obecności na terenie gminy kilkunastu turbin wyniosą aż 900 tys. zł.

Gmina dysponuje Studium Uwarunkowań i Kierunków Zagospodarowania Przestrzennego, które przewiduje tereny pod elektrownie wiatrowe, ale - jak informują nas urzędnicy - zapewnienie odległości 1,5 - 2 kilometrów od domów jest problematyczne i niewiele terenów spełniłoby te warunki.

 

Rozprza

Wyjątkowo uboga w wiatraki jest za to gmina Rozprza, aktualnie funkcjonuje tam (konkretnie w miejscowości Truszczanek) tylko jedna elektrownia wiatrowa o mocy do 850 kW. Przy realizacji tej inwestycji do wójta nie wpłynęły żadne uwagi, wnioski czy skargi. Zażalenie wpłynęło za to już w trakcie pracy elektrowni wiatrowej.

Gmina ma „z wiatraka” 3,5 tys. zł rocznie z tytułu podatku.

Jak poinformowali nas urzędnicy, na obszarze gminy Rozprza nie ma terenów spełniających warunki dotyczące lokalizacji elektrowni wiatrowych 1,5 - 2 km od domów.

 

Aleksandrów

Żadnych problemów z wiatrakami nie mają za to w gminie Aleksandrów. Nie ma problemu, bo nie ma wiatraków, ani jednego. Jak poinformował nas sekretarz tej gminy Paweł Mamrot: - My stawiamy na fotowoltaikę.

Może i słusznie.

POLECAMY


Zainteresował temat?

6

0


Komentarze (42)

Zaloguj się: FacebookGoogleKonto ePiotrkow.pl
loading
Portal epiotrkow.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby komentujące czynią to na swoją odpowiedzialność karną lub cywilną.

gość ~gość (Gość)13.02.2018 19:34

Moim zdaniem bardzo dobrze że lichwidacja fiatrakow.
Mieszkam nie daleko i słychać i buczą.
A umnie jak kładli kabel popsuli drogę mieli naprawić skończyli się na smiechem.
Pracownicy beszelini a kierownik taki sam jak oni.

10


rokszyc ~rokszyc (Gość)24.01.2018 09:32

Wreszczie. Ludzie którzy wydzierżawili grunty teraz nie dostają pieniędzy. Dzierżawca zwleka z wypłatą. Rolnicy zaczynają kierować sprawy do sądów.
Poza tym jak zmniejszono dotację to przestało się opłacać. To co to za biznes korzystać z czyiś pieniędzy.
Niech spróbują wybudować i prowadzić bez żadnych dopłat.
Np. w Oprzężowie jeden się spalił a kolejne są już rozbierane bo biznes się nie opłaca.

10


Kuba ~Kuba (Gość)20.03.2016 22:19

Co za ciemny naród. Wiatraki zagrażają zdrowiu? Ciekawe jak? Często jestem za granicą szczególnie w Niemczech i wiatraków jest od groma i blisko zabudowań i jakoś tam one nikomu nie przeszkadzają. Tylko, że ludzie tam mają trochę oleju w głowie a nie jak tutaj wielkie protesty tepaków i zacofańców bo inaczej tego nie da się nazwać a niestety kiedyś węgiel się skończy i trzeba pozyskiwać energię z odnawialnych źródeł. No i co ten wiatrak wam zrobi? Zje, porwie czy pobije? Zastanówcie się o najpierw poczytajcie a nie już gadacie, źe to jest złe

27


Gerry ~Gerry (Gość)20.03.2016 17:03

smrodom mówimy stanowcze nie, wiatrakom też nie .

55


wesoly ~wesoly (Gość)19.03.2016 11:22

Witam. Proponuje tym wszystkim mieszkancom polskich wsi przejechac sie na zachod Europy niech zobacza ile tam jest tych niedobrych wiatrakow.Polska to kraj zabobonow,niedowiarkow.Dziwi mnie to ze mieszkancy okolic swinskiego miasta Wolborz zgadzaja sie na wiatraki.Chyba to wplyw tego swinskiego smrodu.

1018


gość ~gość (Gość)20.03.2016 16:40

Te wiatraki ze zdjęcia to Kłudzice, i pola należą do Kłudzic. Nie do Kałku, autor nie poinformowany.. Pismak..
Te wiatraki leżą i gniją

10


D&D ~D&D (Gość)20.03.2016 06:33

Mieszkańcy miast powinni się skrzyknąć i zaprotestować przeciwko wywożeniu gnojowicy na pola w okolicach dróg asfaltowych

62


ikar ~ikar (Gość)19.03.2016 10:50

w tej branży pracuje już ok. 10 tys. osób, część z nich ma rodziny. Wszyscy na bruk...

96


XXXXX ~XXXXX (Gość)19.03.2016 10:34

Słusznie, że jest projekt zwiększenia dystansu umieszczenia wiatraków od zabudowań. Wiatraki wytwarzają infradźwięki ( czyli dźwięki o niskich, niesłyszalnych dla ucha ludzkiego częstotliwościach, ale oddziałujące na organizm), które są niekorzystne dla zdrowia. Należy raczej przestawiać się na możliwości pozyskania energii ze światła słonecznego, tym bardziej że obecnie produkowane już są ogniwa o dużej sprawności i są coraz tańsze. Prąd z wiatraków, jak napisał ~~ Clean energy, jest pozornie czysty, czysty jest w dużej odległości od miejsca wytworzenia, ale nie w bezpośrednim otoczeniu. Są szczegółowe badania, że w odległości 500-600 m od wiatraków, zależnie od pogody, ukształtowania terenu, rodzaju faktury terenu, poziom infradźwięków wynosi 30 kilka dB , a to jest już niepomijalna wartość, tym bardziej że niektórzy mieszkają w takiej okolicy "ciągle".

99


Cavaniczek ~Cavaniczek (Gość)19.03.2016 19:26

Pójdę i zagłosuję na Pisiorów jeśli w gminie Rozprza nie powstanie żaden kolejny wiatrak. Publicznie to obiecuję. Wreszcie ktoś się wziął za to dziadostwo. Mam nadzieję, że Jędrzejczyk nie zdąży z kolejnymi, bo wszyscy dobrze wiedzą jakie on ma intencje.

913


reklama
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat