- Gminne obchody 233. rocznicy uchwalenia Konstytucji 3 Maja w Moszczenicy
- Obchody Święta Trzeciego Maja w Piotrkowie Trybunalskim
- Piotrkowski "Strzelec" oficjalnie otrzymał sztandar
- Rozłożyli wielką flagę na Rynku Trybunalskim
- Radni wybrali nowego starostę powiatu piotrkowskiego
- Majowy Męski Różaniec ulicami Piotrkowa
- 25-latek zatrzymany z narkotykami
- Szpitalne gaśnice poszły w ruch - ćwiczenia przeciwpożarowe w Szpitalu Wojewódzkim im. Mikołaja Kopernika
- Zderzenie samochodu z rowerzystą na Rondzie Sulejowskim
Coraz bardziej bezczelne... gołębie
Podobno rozwiązanie problemu z lokalnym ptactwem jest bardzo proste - wystarczy nie dokarmiać. Tymczasem dzieci sypiące okruszki gołębiom i zachwyceni rodzice, turyści karmiący ptaki i staruszki wysypujące pokrojony chleb to coraz częstszy widok. A przecież gołębie miejskie to także zniszczone fasady zabytków, zapchane rynny, zapaskudzone ulice. - Gołębie psują estetykę miasta. Ich odchody są wszędzie. Nie można spokojnie dojść do bankomatu. Nie ma tam żadnego daszku. Pobieranie pieniędzy z bankomatu to wyścig z czasem. Są ludzie, którzy je dokarmiają, i w tym cały problem. Myślę, że ktoś powinien je wyłapać i zabrać z centrum - twierdzi pani Dominika, mieszkanka Piotrkowa.
- Dobrze znam ten problem, chociaż nie mieszkam w centrum, tylko w wieżowcu. Mieszkamy na ósmym piętrze i co rano budzi nas tupot i gruchanie. Na początku było to nawet miłe, bo lubię zwierzęta, ale z czasem zaczęło nas to irytować. Poranne pobudki w weekend, wybrudzone parapety i balkon. Gołębie próbowały założyć gniazdo na balkonie. Zaczęła się walka, straszyliśmy je, kiedy tylko się dało, ale zrobiły się bezczelne i nic nie skutkowało - mówi pani Barbara, mieszkanka jednego z piotrkowskich osiedli.
A. S.
Więcej w nr 34
POLECAMY