Gdyby żyli, dziś mieliby kolejno po 39, 38 i 37 lat, prawdopodobnie własne rodziny, dzieci… Gdyby żyli… Wojtka jego matka widziała po raz ostatni 4 lipca 1988 roku, Krzysztofa, Artura i Tomka rodzice zobaczyli po raz ostatni, kilka tygodni później, 29 lipca 1988 roku…
Do sądu w Rzeszowie wpłynęła już opinia biegłych na temat Mariusza Trynkiewicza. Posłużyć ma ona do podjęcia decyzji, czy trafi on do specjalnego ośrodka zamkniętego. Biegli w opinii nie wnioskowali o dodatkową obserwację dla przestępcy.
Gościem programu „O tym się mówi” w Strefie FM był podinspektor Janusz Sielski, emerytowany funkcjonariusz MO i policji, który latem 1988 roku zatrzymał zabójcę czterech chłopców Mariusza Trynkiewicza. Oto zapis tej rozmowy.
Do rzeszowskiego sądu wpłynęło właśnie pismo dyrektora zakładu Karnego w Rzeszowie o uznanie mordercy z Piotrkowa za osobę z zaburzeniami psychicznymi stwarzającą zagrożenie dla innych.
Meble przymocowane na stałe do ścian lub podłogi, łóżko umożliwiające obezwładnienie pacjenta za pomocą kaftana lub pasów, dwie kamery w sali włączone przez 24 godziny na dobę, a wszystko to otoczone murem o wysokości 5,5m...
Jeśli Mariusz Trynkiewicz opuści mury rzeszowskiego więzienia, policja będzie musiała chronić nie tylko ludzi przed nim, ale także samego Trynkiewicza przed społeczeństwem.
Morderca zza krat pisze list do dziennikarki Polsatu.
11 lutego Mariusz Trynkiewicz, który w 1988 roku w Piotrkowie zabił 4 chłopców wyjdzie prawdopodobnie na wolność. Takie informacje padły w niedzielnym programie „Państwo w Państwie” emitowanym na antenie Telewizji Polsat i Polsat News. Z rzeszowskiego więzienia, gdzie odbywa karę 25 lat pozbawienia wolności nie trafi jednak do rodzinnego Piotrkowa, a do innej miejscowości w Polsce.
Za niespełna miesiąc Mariusz Trynkiewicz, który w brutalny sposób zamordował czterech chłopców, opuści mury więzienia jako wolny człowiek.
Mariusz Trynkiewicz - seryjny morderca z Piotrkowa Trybunalskiego wyjdzie na wolność?