Ponad 40 interwencji w tym tygodniu odnotowali piotrkowscy strażnicy miejscy w sprawie zimowego utrzymania chodników. Właściciele budynków oraz administratorzy muszą wywiązywać się z obowiązku odśnieżania i usuwania śliskości. W innym przypadku grozi mandat, a nawet odpowiedzialność karna lub cywilna.
Od dziś Straż Miejska ma nowe uprawnienia. Dotyczą one między innymi kierujących hulajnogami, czy rowerzystów, którzy łamią zakaz jazdy po drodze lub przejściu dla pieszych, czy tych, którzy nie posiadają uprawnień.
Funkcjonariusz piotrkowskiej Straży Miejskiej uniemożliwił pijanemu kierowcy dalszą jazdę. Będąc po służbie zauważył jak pod jeden ze sklepów podjechał samochód. Wysiadł z niego mężczyzna, który chwiejnym krokiem ruszył na zakupy.
Do zadań strażników miejskich należą między innymi interwencje dotyczące zwierząt. W ostatnim czasie zgłoszeń związanych z udomowionymi czworonogami jest znacznie mniej. Piotrkowska Straż Miejska otrzymuje natomiast coraz więcej zawiadomień o wtargnięciach dzikich zwierząt na prywatne posesje.
Dlaczego w niedziele od 15:00 nie spotkamy na piotrkowskich ulicach patrolujących strażników miejskich? Z czego wynika ta zmiana? - zapytaliśmy o to Jacka Hofmana, komendanta Straży Miejskiej w Piotrkowie Trybunalskim.
Funkcjonariusz Straży Miejskiej, wracając ze służby, złapał sprawcę kradzieży. Dzięki jego szybkiej i zdecydowanej reakcji, mężczyzna odpowie za swoje postępowanie. Do zdarzenia doszło w minioną środę.
Problem dzikich zwierząt na ulicach miasta powraca. Tym razem mieszkańcy bloków przy ulicy Gałczyńskiego w Piotrkowie skarżą się na lisy atakujące psy i koty.
Piotrkowscy taksówkarze skarżą się na brak możliwości wjazdu na teren Starego Miasta. Ich zdaniem istniejąca tam organizacja ruchu, utrudnia im pracę i naraża na wysokie mandaty. Kilku taksówkarzy w ostatnich tygodniach musiało zapłacić takie kary. Kierowcy chcą zmian. Planują m.in. interwencję u prezydenta Krzysztofa Chojniaka.
Dwa kompletnie zdemolowane auta stoją na parkingu przy ulicy Batorego w Piotrkowie. Ich stan definitywnie wskazuje na to, że nie nadają się one do użytku. Okazuje się jednak, że nie można ich tak łatwo odholować, aby nie blokowały miejsc na parkingu.
Porzucony nissan, bez kół i wybitą szybą stoi od prawie dwóch miesięcy przy ulicy Kobyłeckiego w Piotrkowie, w pobliżu kwadratu. Pojazd ma tablice rejestracyjne z województwa kujawsko-pomorskiego.