Artykuły do tagu: Jez

Piotrków: Wędkarze ratują ryby
Wiosną, latem, jesienią łowią, a zimą pomagają. Wędkarze z piotrkowskiego koła numer 12 Polskiego Związku Wędkarskiego zorganizowali akcję ratowania ryb w Bugaju.
Zamiast łowić, będą ratować. Członkowie piotrkowskiego koła numer 12 Polskiego Związku Wędkarskiego apelują do wszystkich wędkarzy o pomoc dla ryb.
Okonie, szczupaki, amury i karpie - takie ryby najczęściej zdychają w piotrkowskim Bugaju. W związku z dużą pokrywą lodową i warstwą śniegu w wodzie tworzy się tzw. przyducha. Z tego powodu ryby nie mają czym oddychać. Wędkarze z Koła nr 12 piotrkowskiego oddziału Polskiego Związku Wędkarskiego robią wszystko, co w ich mocy, by uratować zwierzęta.
W końcu jest plan zagospodarowania terenów wokół jeziora Bugaj. Tylko czy jeszcze ktoś będzie chciał te tereny urządzić...
Wędkarze narzekają na stan jeziora Bugaj
- Mamy już tego dość, dlatego postanowiliśmy zainteresować tematem media. Jezioro Bugaj jest tak zarośnięte, że nie mamy możliwości aby łowić w nim ryby. Od dwudziestu lat obserwujemy jak piotrkowski zbiornik zamienia się powoli w bagno - mówią rozżaleni piotrkowscy wędkarze.
- Jeszcze przed świętami wykonywane były ostatnie prace. Konfesjonał został poświęcony w Wielki Czwartek, a pierwsza spowiedź była możliwa następnego dnia, w Wielki Piątek – mówi ojciec superior Zdzisław Jaśko z kościoła Jezuitów w Piotrkowie.
O. Zdzisław Jaśko - ksiądz, jezuita, od niedawna superior, rektor kościoła i kustosz Sanktuarium Matki Bożej Trybunalskiej w Piotrkowie. Przejął odpowiedzialną funkcję przełożonego piotrkowskiej wspólnoty jezuitów po o. Andrzeju Lemieszu obecnie przebywającym w Bydgoszczy. A to nie lada wyzwanie.
Bugaj: Wszędzie pełno śmieci
Sterty śmieci, przepełnione kosze - tak wygląda najbliższa okolica jeziora Bugaj w Piotrkowie.
Były łzy, śpiewy i wspomnienia, były podziękowania i gratulacje, a przede wszystkim życzenia powrotu – tak wierni żegnali ojca Andrzeja Lemiesza, superiora piotrkowskich jezuitów i kustosza sanktuarium Matki Bożej Trybunalskiej, który rozstaje się z miastem.
W Piotrkowie spędził ostatnich dziewięć lat życia i, choć go opuszcza, nie wyklucza powrotu. Jego pasją jest duszpasterstwo młodzieży, dla której w obozowych warunkach chętnie odprawia msze święte - choćby w stodole.
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat