Poniedziałkowe (28.09) wydanie magazynu Magiel zostało poświęcone tematyce sporu pomiędzy kupcami z Hali Targowej a władzami Piotrkowa. Na temat targowiska wypowiadali się nie tylko słuchacze Strefy FM, ale też gość programu "O tym się mówi" - dyrektor Zarządu Dróg i Utrzymania Miasta Karol Szokalski i przedstawiciele protestujących kupców - Tomasz Kowalewski i Tomasz Karliński.
„Tak nas traktujecie? Przed wyborami nie baliście się przyjść na rynek! Wszyscy tam ładne rzeczy mówiliście. Zapraszamy do nas porozmawiać!” - żądał w imieniu protestujących przed piotrkowskim Urzędem Miasta kupców Tomasz Kowalewski, lider manifestacji. Słowa były skierowane do władz Piotrkowa, członków Rady Miasta oraz dyrektora Zarządu Dróg i Utrzymania Miasta w związku z projektem uchwały RM, która ma zreorganizować i znacząco ograniczyć handel na targowisku przy Hali Targowej. Protest wsparli miejscy radni PiS-u.
„Jeżeli Pan Prezydent nie wycofa się z tej uchwały, to będziemy musieli szykować się do referendum” – powiedział radny PiS, Łukasz Janik podczas wieczornego spotkania radnych z kupcami i właścicielem Hali Targowej. Podkreślał, że jako Klub Radnych Prawa i Sprawiedliwości rozważają taką możliwość i zapowiadają, że zagłosują w całości przeciw uchwale o reorganizacji targowiska. Spotkanie zorganizował Roman Staszór, właściciel historycznego obiektu, który wcześniej w piśmie do władz miasta wyraził oczekiwanie wycofania się z uchwały.
Zgodnie z planowanymi przez władze miasta zmianami, targowisko miejskie zostanie znacznie ograniczone – nie będzie już obejmowało m.in. terenu wokół budynku Hali Targowej. By rozstawić stragan przy samej Hali trzeba będzie zapłacić 25 zł za metr kwadratowy powierzchni (dziś 3 zł). O zmianach, które wprowadzić chcą władze Piotrkowa właściciel Hali Targowej dowiedział się z mediów. - Nasze targowisko zostało wyeliminowane z targowisk na terenie Piotrkowa Trybunalskiego, bez informowania nas o tym. Na jakiej podstawie zostaliśmy w ten sposób potraktowani? – pyta Roman Staszór.
Sporo zmieni się wkrótce na piotrkowskim targowisku przy Urzędzie Miasta. Jeśli nasi radni przegłosują zaproponowane przez urzędników uchwały, uliczny handel w tej części miasta zostanie znacznie ograniczony.
Wygląda na to, że zapowiadane od miesięcy zmiany na targowisku miejskim przy Urzędzie Miasta wkrótce staną się faktem. Radni Piotrkowa właśnie dostali projekt uchwały, zgodnie z który handel zostanie ograniczony. Okazuje się, że zmiany dotkną nie tylko kupców z ul. Targowej, ale także tych handlujących przy ul. Cmentarnej.
Decyzja zapadła, targowisko miejskie przy hali targowej zostanie ograniczone. - Przygotowaliśmy projekt uchwały, w oparciu o który wreszcie unormujemy tę sytuację. To odpowiedź na apele mieszkańców, wręcz domaganie się zmiany – mówił w czwartek na antenie Strefy FM prezydent Piotrkowa.
W piątkowe popołudnie przedstawiciele osób handlujących na targowisku miejskim przy Hali Targowej przyszli do urzędu miasta, aby złożyć list otwarty do prezydenta Piotrkowa dotyczący przyszłości handlu w tym rejonie.
Spór kupców z piotrkowskim Urzędem Miasta trwa. Tym razem handlarze chcą przyjrzeć się kosztom funkcjonowania miejskich targowisk. W związku z tym złożyli do magistratu wniosek o udostępnienie informacji publicznej. Chcą poznać bilansy wpływów i wydatków każdego z targowisk w ciągu ostatnich 12 lat.

"STOP likwidacji miejsc pracy", "Wasze decyzje, Nasze życie". Powodem piątkowej demonstracji pod Urzędem Miasta są kolejne zmiany w organizacji pracy targowiska przy Hali Targowej. Zaczęło się od podwyżek cen i nowych opłat, a aktualny projekt uchwały zakłada znaczne ograniczenie terenu do handlowania, a także zezwala na handel tylko wyrobami spożywczymi i płodami rolnymi. - To nie jest reorganizacja, tylko likwidacja – twierdzą kupcy.
Sesja Rady Miasta, na której będą odczytane wyniki korespondencyjnego głosowania radnych m. in. w sprawie zmian na targowisku przy hali, odbędzie się w najbliższą środę 30 września.
Jakakolwiek decyzja nie zapadnie, będzie ona trudna i kontrowersyjna.
Mało kto pamięta, że z podobnym problemem musieliśmy zmierzyć się już kiedyś, wiele lat temu...
Piątkowy poranek, 2 września 1927 roku. Piotrków budzi się do życia. Nie wszyscy jeszcze wiedzą, że będzie to dzień, który wiele osób zapamięta na długie lata. Mimo głośnych protestów ze strony sprzedających i kupujących, z Placu Targowego w pobliżu klasztoru Bernardynów zniknął ostatni stragan.