W środę o godzinie 19:25 mężczyzna zadzwonił na numer 112 informując, że w wielorodzinnym bloku jest bomba. Na miejsce natychmiast skierowano patrole policyjne wraz z pirotechnikami. W tym czasie, jak ustaliła policja, w bloku przebywało 77 osób. Policjanci zabezpieczyli budynek. Po sprawdzeniu kilkupiętrowego bloku przez pirotechników okazało się, że alarm był fałszywy i na miejscu nie znaleziono żadnych materiałów wybuchowych. W tym samym czasie kryminalni zajęli się poszukiwaniem sprawcy alarmu. Ustalili, że związek z tym zdarzeniem może mieć 42-letni tomaszowianin. Mężczyzna został zatrzymany kilkanaście minut po wykonaniu telefonu. Był bardzo zaskoczony, gdyż nie spodziewał się, że śledczy kiedykolwiek trafią na jego trop. W chwili interwencji był pijany, miał ponad 2 promile alkoholu w organizmie. Żartowniś po wytrzeźwieniu usłyszy zarzut wywołania fałszywego alarmu. Sędzia może również zdecydować, że z własnej kieszeni będzie musiał pokryć wielotysięczne koszty akcji ratunkowej.
- Oświadczenie Juliusza Wiernickiego dotyczące debaty
- Mam ambitny, realny plan dla Piotrkowa
- Wieczór literacki seniorów z OEA
- Znęcał się nad partnerką. 36-latek może trafić do więzienia
- Oświadczenie Krzysztofa Chojniaka dotyczące debaty [AKTUALIZACJA]
- Oczyszczające drzewa na rondzie Bitwy Warszawskiej 1920
- Szpitalna Akcja Krwiodawstwa już 23 kwietnia
- Czas na pomysły mieszkańców. Przed nami kolejna edycja Budżetu Obywatelskiego
- Otwarcie letniego sezonu jeździeckiego w Bogusławicach