W szkole muzycznej nie będzie podstawówki, ale będzie remont

Tydzień Trybunalski Piątek, 20 czerwca 201412
W piotrkowskiej Państwowej Szkole Muzycznej od września szykują się spore zmiany. Nie będą się już odbywać tu lekcje dla uczniów z klas Szkoły Podstawowej nr 10.
fot. AWfot. AW

Nie będzie też szkoły językowej, uwielbianego przez dzieci baru, a nawet automatu do napojów. Dlaczego? Bo będzie coś znacznie ważniejszego – remont szkoły.

 

Od nowego roku szkolnego na terenie PSM I i II st. nie będą się już odbywać zajęcia dla tzw. klas ogólnomuzycznych. Dotąd uczniowie klas I – III przynależący formalnie do Szkoły Podstawowej nr 10, a będący jednocześnie uczniami Szkoły Muzycznej, mieli lekcje właśnie na terenie PSM. Dzięki temu łatwiej było (rodzicom i szkole) tak zgrać plany lekcji, aby dzieci nie musiały zbyt długo czekać na zajęcia muzyczne. Skąd więc zmiany? Okazuje się, że są konieczne z powodu remontu.


- PSM znalazła się na liście szkół artystycznych, które zostały zakwalifikowane do kapitalnego remontu. Beneficjentem jest Ministerstwo Kultury. To ono aplikowało z wnioskiem o środki unijne. A zasady przyznawania środków unijnych na remonty są twarde. W budynku ma być tylko jednostka prowadzona przez ministra kultury, czyli tylko szkoła muzyczna – tłumaczy konieczność zmian dyrektor PSM Ewa Kamińska. – A to jest dla nas być albo nie być. Bo albo będzie remont wewnątrz budynku, albo go nie będzie – jeśli nie spełnimy tego warunku. A remont jest koniecznością. Ostatni był tu w latach 80. Instalacja elektryczna, instalacja wodno-kanalizacyjna, grzewcza wymaga natychmiastowej wymiany. Trzeba zrobić kapitalny remont, a zasady programów unijnych są takie, jakie są – dodaje Ewa Kamińska.
To właśnie ze względu na te unijne zasady od 1 września w budynku Państwowej Szkoły Muzycznej nie będą się odbywać lekcje dla “muzycznych” uczniów Szkoły Podstawowej nr 10. – Dotąd tylko udostępnialiśmy SP nr 10 izby dla dzieci, które były jednocześnie naszymi uczniami (bo warunkiem bycia w tej klasie było pozytywne przejście badania przydatności). Ja absolutnie nie kończyłabym takiej współpracy, ale warunek jest taki, że klasa i tak musiałaby być zlokalizowana w “10”. Rodzice więc zaczęli się zastanawiać – bo dzieci i tak musiałyby być przez nich dowożone na zajęcia muzyczne. Pierwsza klasa nie powstanie więc też dlatego, że tylko 2 dzieci (spośród tych, które pozytywnie przeszły badanie przydatności) wyraziło chęć zapisania się do SP nr 10. A z dwojga dzieci nie można zrobić oddziału. W ubiegłym roku też nie było chętnych. Klasa 3 będzie funkcjonowały na terenie SP nr 10 – tłumaczy dyrektor PSM.


Skutek zmian jest taki, że nie da się już tak idealnie skorelować programów szkoły podstawowej i szkoły muzycznej. Zresztą sprawa skomplikowała się już wtedy, kiedy SP nr 10 z al. 3 Maja przeniosła się na ul. Wojska Polskiego, a jeszcze wcześniej - kiedy przestała istnieć SP nr 14 (teraz mieści się tam Gimnazjum nr 4).


Do PSM wciąż jest jednak mnóstwo kandydatów. - Nabór w tym roku był znakomity. Do przesłuchania mieliśmy ponad 100 dzieci. Przyjęliśmy w cyklu 6-letnim ponad 30 osób, do cyklu 4-letniego - 9 osób, do szkoły II stopnia - 10 - w sumie ok. 50 kandydatów. W I stopniu - znakomite dzieci - dodaje Ewa Kamińska.


Te znakomite dzieci mogą też liczyć na to, że będą się uczyć w wyremontowanej szkole. Na zewnątrz szkoła już wygląda doskonale. Teraz czas na wnętrze. - Program, z którego pochodzić będą pieniądze, dotyczy m.in.: modernizacji instalacji elektrycznej, klimatyzacji, węzła cieplnego, ocieplenia poddasza (u nas będzie możliwość adaptowania go na cele użytkowe). Program obejmuje lata 2014 - 2020 z takim właśnie zastrzeżeniem, że do 2025 r. w remontowanym budynku nie może znajdować się nic poza szkołą muzyczną - mówi E. Kamińska.


W szkole więc nie będzie mógł funkcjonować uwielbiany przez dzieci i odwiedzany przez rodziców bar, nie będzie automatu do napojów, kserokopiarki, nie będzie zlokalizowanej tu szkoły językowej. Do 30 czerwca tego roku trzeba bowiem zrezygnować z wszelkich form wynajmu w obiekcie. Gdyby tego nie zrobiono, Ministerstwo Kultury za te powierzchnie w ramach projektu musiałoby dokładać własne pieniądze. A przecież nie można dokładać publicznych pieniędzy do czegoś, co zarabia.


- Dla nas ważną kwestią jest teraz, czy w szkole będzie mogło pozostać Ognisko Muzyczne. Walczymy o to, żeby tak się stało, ale na razie nie wiemy, jak to się rozstrzygnie - tłumaczy dyrektor PSM. - Jeśli chodzi zaś o remont - teraz czekamy na audyt, który wskaże, co trzeba zrobić i za ile. Później przyjdą projekty i przetargi na wykonawstwo (to wszystko robi minister kultury). Prace remontowe zaczną się nie wcześniej niż za dwa lata i pewnie większość będzie zaplanowana na wakacje.

 

Anna Wiktorowicz

POLECAMY


Zainteresował temat?

5

0


Komentarze (12)

Zaloguj się: FacebookGoogleKonto ePiotrkow.pl
loading
Portal epiotrkow.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby komentujące czynią to na swoją odpowiedzialność karną lub cywilną.

obserwator ~obserwator (Gość)20.06.2014 21:16

W każdej szkole jest tzw. sklepik dla młodzieży i do tego Unia nic nie ma.
Bar był bardzo dobrym rozwiązaniem,ale komu to przeszkadszało? Szkoła ma pomagać uczniom ,a nie przeszkadzać.

30


xx ~xx (Gość)20.06.2014 08:30

Cała Unia. Uczeń nie ma prawa nic sobie w szkole kupić do jedzenia czy picia. Do ksero musi latać na druga stronę ulicy. No chyba, że unia będzie dawała kasę na darmowe jedzenie i ksero dla uczniów.

50


reklama
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat