W Piotrkowie praca szuka bezrobotnego

Tydzień Trybunalski Niedziela, 12 października 201473
Potrzeba, i to od zaraz, ludzi do pracy. Warunki są dwa: dwie zdrowe ręce i motywacja Z tym drugim jest trochę gorzej, a właściwie na tyle źle, że agencja pracy tymczasowej w Piotrkowie nie może znaleźć 250 chętnych do pracy osób. - Bezrobocie w mieście wynosi ponad 12%. Gdzie są ci ludzie? - pyta szef agencji.
W Piotrkowie praca szuka bezrobotnego

Ludzi do pracy potrzebuje fabryka z Bełchatowa produkująca rury. Pracowników potrzebuje też zakład z Kielc (choć tylko 10 osób), dalej Roldrob z Tomaszowa Mazowieckiego - 50 osób, firma logistyczna Siódemka potrzebuje 50 osób do sortowania poczty, InPost potrzebuje 100 - 150 os. Kto jeszcze? Firma z Łodzi, zajmująca się wtryskiwaniem tworzyw sztucznych, szuka 60 - 80 pracowników. Lista jest oczywiście dłuższa.


- W tej chwili potrzebujemy w sumie ok. 250 osób - mówi Marek Ostrowski, szef Balans Poland, agencji pracy tymczasowej, działającej w Piotrkowie od 2008 roku. - Przeglądając materiały prasowe o lokalnym rynku pracy trafiłem na informację, że np. w Sulejowie szkolą ludzi na... bukieciarzy, na co wydano 232 tys. zł. Czy to jest potrzebny zawód, szczególnie w okręgu piotrkowskim? Kolejna informacja - Urząd Pracy szczyci się, że aktywizuje 2,5 tys. osób za ponad 15 mln. Ja zaktywizuję 2,5 tys. osób za jedną trzecią tej sumy. Bezrobocie w naszym mieście wynosi ponad 12%. Gdzie są ci ludzie? - pyta prezes agencji pracy tymczasowej.


Ostrowski przyznaje, że ze znalezieniem ludzi do pracy problemy są ogromne. - To może brzmi dziwnie, ale takie są realia - mówi. - W tej chwili robimy cuda, jeśli chodzi o ogłoszenia, o docieranie do potencjalnych pracowników. Oferujemy dowozy do pracy, nawet za darmo. Dowozimy ludzi na badania, aby to wszystko przyspieszyć, aby klient był zadowolony, bo potrzebuje pracowników od zaraz.


W zeszłym roku na przykład, aby zaspokoić potrzeby tylko jednego pracodawcy, Balans Poland wysłał do pracy w ciągu 2 miesięcy 200 osób. Kolejny pracodawca potrzebował 200 osób w 4 tygodnie. - Przyjmuję do pracy w agencji dodatkowe osoby, które nie robią nic innego tylko dzwonią i szukają pracowników. Ogłaszamy się w mediach. Robimy wszystko, aby dotrzeć do ludzi - mówi Ostrowski, wg którego sytuacja na rynku pracy zmieniła się diametralnie w ciągu kilku ostatnich miesięcy. - Dziś jeszcze ciężej znaleźć pracownika niż w 2008 roku, czyli przed kryzysem, a był to rok pracownika, a nie pracodawcy.


Poszukiwani są ludzie do pracy przede wszystkim na liniach produkcyjnych, do firm logistycznych, poszukiwani są pracownicy do magazynów, operatorzy wózków widłowych. - Chodzi o proste prace, do których potrzebne są dwie zdrowe ręce. Potrzebujemy ludzi zmotywowanych do pracy. Dość że trudno jest znaleźć pracowników, to ci, którzy do nas przychodzą mają niesamowite roszczenia, rezygnują po jednym dniu lub w ogóle nie stawiają się do pracy. Mieliśmy zorganizowany bus dla 9 osób do pracy w Łodzi. Przyszło 6 osób. Niestety lojalność jest cechą deficytową - przyznaje szef Balans Poland.


Marek Ostrowski planuje zorganizowanie w najbliższym czasie debaty społecznej na temat bezrobocia w Piotrkowie. Czy to pomoże?

as

POLECAMY


Zainteresował temat?

5

16


Komentarze (73)

Zaloguj się: FacebookGoogleKonto ePiotrkow.pl
loading
Portal epiotrkow.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby komentujące czynią to na swoją odpowiedzialność karną lub cywilną.

ina ~ina (Gość)28.10.2014 19:24

stawki jakie sie proponuje na magazynie 6zl/h-to śmiech w żywe oczy. niestety,ale obecnie więcej jest agencji pośrednictwa pracy ,niż samej pracy .

20


ada ~ada (Gość)14.10.2014 22:04

co za brednie ,praca bez zaplecza socjalnego bez składek emerytalnych to chyba tylko dla młodych na wakacje albo dla pijaków bo ten kto myśli odpowiedzialnie lub ma rodzine to o czymś takim nie chce słyszec

80


ege szege ~ege szege (Gość)14.10.2014 21:05

no i lokal gdzie firma Balans stacjonuje(wała) DO WYNAJĘCIA. Cięcie kosztów, zmiana lokalizacji, zamnięcie to konsekwencja złej polityki w firmie jak się okazuje.
"nosił wilk razy kilka, ponieśli i wilka".

40


ares1 ~ares1 (Gość)14.10.2014 09:39

Balans Poland Sp. z o.o. (nr cert. 5177) poszukuje osób do rozładunku ręcznego kontenerów. Umowa zlecenie. Miejsce pracy - Wola Bykowska - 509 180 600
Ciekawe czy Pan Ostrowski by poszedł za ta stawkę która tam zaproponują.Więc Panie Ostrowski?! :)))
A może by tak ktoś z redakcji ruszył swoje cztery litery udał się incognito i opisał jak to z ta agencją jest :)))

Komentarz był edytowany przez autora: 14.10.2014 09:43

70


Bronka z Łódzkiej ~Bronka z Łódzkiej (Gość)13.10.2014 20:47

"Al-Bundy" napisał(a):
i ja też pracuję poniżej swoich kwalifikacji, za stawkę znacznie poniżej średniej krajowej...


Ale na internet cię jakoś stać... Nie dojadasz z tego powodu czy co?

04


luzik luzikranga13.10.2014 20:17

"Al-Bundy" napisał(a):
Może powinien zmniejszyć nieco zyski dla siebie


Jakbyś brał co najmniej piętnaście tysi na rękę co miesiąc, to zawracałbyś sobie głowę jakimś śmiesznym biedakiem?

40


tee ~tee (Gość)13.10.2014 19:39

powtarzam gdzie jest KŁAMCY i bandziory fabryka w Bełchatowie produkująca rury która ponoć zatrudnia gdzie ????? KŁAMCY!

50


luzik luzikranga13.10.2014 18:43

Cytuję:
długoletnie i specjalistyczne doświadczenie /.../ na najwyższym poziomie światowym.


A jak tam znam agencję pracy tymczasowej, w której prezes pełnił swoją funkcję i pobierał wysokie wynagrodzenie niezgodnie z polskim prawem. W ubiegłym roku bajzel posprzątano pisząc lipne umowy z datą wsteczną . Co powiedziałby sąd rejestrowy albo urząd skarbowy na taką sytuację i na antydatowanie tak ważnych umów?

Komentarz był edytowany przez autora: 13.10.2014 18:56

40


Al Bundy ~Al Bundy (Gość)13.10.2014 17:28

Jestem jak najbardziej za w pełni wolnym rynkiem. Co do poruszanego tematu nasuwa mi się jednak kilka refleksji i skojarzeń:
1) Sama agencja pracy tymczasowej jest pośrednikiem. Mi kojarzy się to jednoznacznie z alfonsem. Alfons też udostępnia swoje prostytutki klientom. Jeśli są to tzw. tirówki to nawet dowozi je do pracy - rozstawia przy trasie rano, a zbiera po "robocie". I alfons kasuje sporą część wypracowanych przez prostytutki środków za swoją fatygę. Niech sobie pan Ostrowki dorabia do tego ideologię, jaką chce, ale takie skojarzenia nasuwają się po prostu same.
2) Dlaczego pracodawcy nie poszukują pracowników bezpośrednio, tylko korzystają z pośrednictwa takich agencji? Zatrudniając sami, mogą sami zweryfikować przydatność kandydata - w przypadku pośrednika takiej możliwości nie mają.
3) Jeśli przy tak wysokim bezrobociu pan Ostrowski ma problem ze znalezieniem jeleni (ups, przepraszam, pracowników), to może jest jakaś tego przyczyna? Jeśli nie wiadomo, o co chodzi, to zapewne chodzi o pieniądze...
4) W Łodzi stopa bezrobocia jest podobna, jak w Piotrkowie. Więc czemu tubylcy nie są zainteresowani pracą tam? Może chodzi właśnie o pieniądze?
5) Czy pan Ostrowski wziął pod uwagę również czas dojazdu do pracy? Czas dojazdu do Łodzi to przynajmniej godzina w jedną stronę. Zważywszy na to, że trzeba zajechać nieco wcześniej, aby przygotować się do pracy, oraz że każdy z domu musi wyjść też odpowiednio wcześniej, by dojść do proponowanego przez pana darmowego środka transportu, to trzeba doliczyć 3, a nawet 4 godziny (licząc z powrotem) na drogę... Oznacza to poświęcenie na pracę zarobkową nawet 12 godzin dziennie... Czy proponowana stawka jest adekwatną rekompensatą za poświęcenie takiej ilości czasu?
6) Pracodawca płaci firmie pośredniczącej za pracę każdego człowieka. Z tej sumy pośrednik opłaca pracownika, a resztę zatrzymuje dla siebie za pośrednictwo - to jest jego zysk. Ciekaw jestem, ile tego zysku miesięcznie ma od łebka? Przypuszczam, że nie mniej niż kilkaset złotych, ale bardziej prawdopodobne jest tysiąc z kawałkiem...
7) Nie oszukujmy się - praca z tak czasochłonnym dojazdem oznacza, że pracownika nie ma w domu przez około 12 godzin. Nawet jeśli mówimy o ludziach o bardzo niskich kwalifikacjach, czy bez żadnych kwalifikacji, to czy oni nie mają prawa do żadnego życia prywatnego? Żeby poświęcić odrobinę czasu dziecku, rozwijać jakieś własne zainteresowania, albo chociaż zwyczajnie poleżeć i obejrzeć jakiś film, czy poczytać książkę? Czy ich życie musi się kręcić według schematu praca-sen-praca?
Czy człowiek pracuje, aby żyć, czy może żyje tylko po to, aby pracować? Nie stawiajmy wozu przed koniem!
8) Na koniec osobista refleksja. Sytuacja jest jaka jest, i ja też pracuję poniżej swoich kwalifikacji, za stawkę znacznie poniżej średniej krajowej... Mimo wszystko jest to trochę więcej, niż oferuje pan Ostrowski, a praca jest na miejscu - na dojazd w obie strony rowerem poświęcam niecałe pół godziny. Gdybym miał za taką stawkę poświęcać około 4 godzin dziennie na dojazdy, to po prostu bym tej pracy nie podjął. Podjąłbym najwyżej inną gównianą, ale na miejscu. Czas jest czymś bezcennym. Jeśli prawie cały poświęcamy na pracę zarobkową, to niechaj chociaż zarobki będą godziwe. Poświęcać pół doby za stawkę pozwalającą ledwie wegetować? Są chyba jakieś granice, do których można się upadlać?
Takie jest moje zdanie. I jeszcze raz podkreślę, że jestem zwolennikiem wolnego rynku i świetnie rozumiem, że "business is business". Pan Ostrowski też powinien zrozumieć, że skoro przy takiej stopie bezrobocia ma problemy ze znalezieniem pracowników, to pewnie z jego ofertą jest coś mocno nie tak. Może powinien zmniejszyć nieco zyski dla siebie "od łebka", to "straty" odrobi z nawiązką ilością "łebków"?

100


marpiob ~marpiob (Gość)13.10.2014 16:23

Właśnie sprawdziłem ofery w rejonie Piotrkowa . Są tylko trzy. O czym tem Pan mówi? Jaka praca ? To chyba kpina z obywateli . A dziennikarzom proponuję sprawdzić czy to co piszą to prawda. w/g tego co czytałem Piotrkowianie to nieroby i obiboki.

40


reklama
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat