Uniwersytecki SHOW już w najbliższą środę

Wtorek, 18 stycznia 201128
Noworoczny show Uniwersytecki już po raz drugi odbędzie się w Piotrkowie.
Uniwersytecki SHOW już w najbliższą środę

Na imprezie charytatywnej w najbliższą środę nie zabraknie atrakcji - mówi Konrad Klukowski z Filii Uniwersytetu Humanistyczno-Przyrodniczego Jana Kochanowskiego w Piotrkowie. - Zapraszamy na II Noworoczne "SHOW" Uniwersyteckie, które odbędzie się w najbliższą środę, 19 stycznia o godzinie 18:00, w auli budynku A, Filii Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Piotrkowie Trybunalskim przy ul. Słowackiego 114/118. W programie zaplanowano występy artystyczne: studentów, Teatru Wyjście Ewakuacyjne, nauczycieli akademickich oraz pracowników Filii.  

W tym roku pieniądze zbierane są na Hanie i Adama podopiecznych Centrum Edukacyjno - Rehabilitacyjnego „Szansa”. Cegiełki, będące jednocześnie biletami wstępu będą do nabycia bezpośrednio przed imprezą w cenie od 5 do 15 złotych.

W ubiegłym roku podczas charytatywnego show zebrano pięć tysięcy złotych, które przekazano Pawłowi Kozłowskiemu. Przypomnijmy: Impreza odbędzie się 19 stycznia o godzinie 18.00 w auli budynku A Filii Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Piotrkowie.

Materiał z zeszłorocznej edycji „SHOW” można obejrzeć na stronie: http://www.unipt.pl/images/galerie/Show2010/index.html

POLECAMY


Zainteresował temat?

0

0


Komentarze (28)

Zaloguj się: FacebookGoogleKonto ePiotrkow.pl
loading
Portal epiotrkow.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby komentujące czynią to na swoją odpowiedzialność karną lub cywilną.

Lola ~Lola (Gość)25.01.2011 12:26

"likendowy-purysta" napisał(a):
Dostrzegasz paradoks?


Tak, dostrzegam. Mieszaniną paradoksu i groteski jest nazywanie zbiórki pieniędzy na, było nie było, szczytny cel mianem SHOW (!).
I co najbardziej żałosne, nie dostrzegają tego dysonansu organizatorzy kwesty. Studentów mogę jeszcze jakoś zrozumieć - młode to to, nie może się odnaleźć w tym zepsutym do szpiku kości świecie, ulega modzie i szkaradnym nawykom. Ale kadra akademicka??? Oślepła, ogłuchła, zapadła na bliżej nieokreślone otępienie? Popędziła na kulig zimowy do lasu???
---
A już kompletne porażenie wywołuje fakt, że taki językowy chwast wyrósł na łonie uczelni o profilu humanistycznym! Panie "purysto" Ciebie pewnie zachwyca nagminna mania amerykanizowania wszystkiego, co popadnie? Trzeba być przecież cool i trendy!
Nawet jednostki z zasady celebrujące kulturę i normę językową mogą się zatem obyczajowo i leksykalnie prostytuować, tak?! W takim razie ten Pański purytanizm jawi się wyłącznie jako oksymoron i jest rzeczywiście tylko "łikendowy".
---
PS O moje wykształcenie proszę się nie martwić. Zapewniam, że jest gruntowne i do tego wieloetapowe.

Komentarz był edytowany przez autora: 25.01.2011 12:28

00


Łikendowy purysta ~Łikendowy purysta (Gość)25.01.2011 09:43

Po tym długim wywodzie Pana Piotra, cóż mogę napisać? Wydaje się, że to co nie jest zbieżne z jego retoryką, nie ma prawa bytu, a on sam uzurpuje sobie prawo do monopolu na nieomylność. Nie będę polemizował z przyczyn oczywistych. Pański komentarz jest najlepszą Pana wizytówką. Gdyby to ode mnie zależało, za długość wywodu dałbym dwa punkty w rankingu TOP Komentatorzy. Jednak przekaz, mimo dostojności wypływającej z opasłości, niestety, jedynie strzępy merytoryczności gości.

00


Piotr Włostowic ~Piotr Włostowic (Gość)25.01.2011 02:04

Do: ~blee (Gość), ~klara (Gość), ~witeś (Gość), ~źęęę (Gość), ~ksia (Gość),
~Łikendowy purysta (Gość)[/b] i ewentualnie kolejnych jeszcze podobnych "gości".
1. Niepoważna zupełnie jest jedna niezalogowana osoba o mało ambitnych nickach strzelająca co chwil parę nowym wpisem (Chryste, co za pisownia!) na jedno kopyto.
2. Jeżeli ktoś ma zamiar posługiwać się kiedyś dyplomem wyższej uczelni, to powinien już jako student I roku umieć sformułować przekaz tak, aby był ona dla czytelnika zrozumiały. Jasny i kompletny. Z tego nieporadnego tekściczku niewiele wynika. Odbiorca ma się domyślać o co autorowi biega? Co z tego, że Hania i Adam? Kto to jest Paweł Kozłowski? O co tu chodzi?
Przysłowiowy Jan Kowalski (czytelnik, internauta, forowicz) bez tej informacji czy z tą informacją tak samo będzie zielony. Ni w ząb mądrzejszy.
No, a już jak obejrzy (jeżeli w ogóle zada sobie trud, bo po co, to tylko uzupełnienie może być) tę setkę zdjęć, niby jakiś "materiał z zeszłorocznej edycji "SHOW", to już kompletnie zgłupieje: inauguracja roku akademickiego 2009/2010? Czy juwenalia? Bal przebierańców? Czy może otrzęsiny? Spoważniejcie, młodzi ludzie. Może i chęci macie dobre, ale dobrymi chęciami piekło jest wybrukowane.
Czy każdemu chce się szperać, co to jest Centrum Edukacyjno-Rehabilitacyjne "Szansa"? To z artykułu winno wynikać. Gdzie w tekście jakakolwiek wiadomość o biednych i chorych dzieciach?
Porażką autora medialnego przekazu jest to, że jest on studentem? pracownikiem? (jeszcze gorzej) uczelni o profilu humanistycznym, więc brak umiejętności komunikatywnego wyrażania się bije w niego podwójnie. Wyjątkiem jest tutaj "~Łikendowy purysta" - pisze on bezbłędnie, za to niekoniecznie z sensem. Albo to po prostu podkurzony organizator "imprezy", ale - chwila, moment - z pretensjami proszę do kolegów...
Przedsięwzięcie przedsięwzięciem, ale medialnie - klapa! A przecież od tego najpierw zależy sukces akcji. Zrobione na odwal się i do kogo teraz pretensje? Do siebie najwyżej.
W każdym razie, ze mną i z Lolą dogadywaliście się jak gęś z prosięciem. Nie potrafiliście w krótkich słowach zachęcić nas ani przekonać do owej "imprezy". Gdyby było inaczej, pewnie zainteresowani waliliby drzwiami i oknami do auli.
3. Tak, oczywiście, że ważne jest, jak nazywa się akcja. A już "show" w odniesieniu (jak się dopiero dowiaduję z komentarza) do problemu osób z autyzmem albo porażeniem mózgowym, to pomysł więcej niż nieprzemyślany.
Najbardziej szczytny cel można spartaczyć bylejakością.
Właśnie - bylejakość, partactwo - tak wszechobecne, że naturalne. Nawet przez myśl nie przemknie, że mogłoby być inaczej.
Ludzie dzielą się na dwa typy: tych, którzy bylejakość mają we krwi i tych, którym nawet nie przychodzi do głowy, żeby zrobić coś byle jak.
4. Przyszła czołówko intelektualna kraju! Czy wy naprawdę, droga młodzieży, nie potraficie czegoś inaczej nazwać, jak tylko imprezą? Czyż słownik języka polskiego nie przewiduje innych pojęć? Teraz wszystko jest imprezą. Inauguracja roku akademickiego, spotkanie na uczelni z gośćmi z Wilna, domówka, parapetówka, dyskoteka, imieniny, urodziny, spotkanie integracyjne, rajd rowerowy, koncert rockowy, półmetek, studniówka, niedzielna zbiórka WOŚP, popijawa w pubie, chrzest, komunia, kolacja wigilijna, zaręczyny, wieczór panieński, wieczór kawalerski, wesele, poprawiny - na pewno, ale do końca nie jestem jeszcze tylko pewien, czy pogrzeb jest też już imprezą. Nie jest? Lecz wkrótce będzie, to murowane. Ale pewnie po pogrzebie jest impreza, jak znam dzisiejsze obyczaje.
Ba! Rozwód jest dzisiaj też okazją do wynajęcia knajpy i urządzenia imprezy! Albo zlecenia organizacji takiej imprezy wykwalifikowanym w tej dziedzinie firmom.
Świat na łbie stanął, moi drodzy. Tak samo, jak tuż przed upadkiem Rzymu.
5. Co do czepiania się słów i czepiania w ogóle. Otóż, gdyby w różnych szkołach, od podstawowej do tej waszej wyższej, nauczyciele częściej się was czepiali, to pewnie dzisiaj, przynajmniej pisać byście potrafili.
Ale obecnie nie tylko uczelnie spsiały. Nauczyciele w takich uczelniach również na skróty idą. I efekty widać, choćby na przykładzie "Uniwersyteckiego SHOW już w najbliższą środę"! Porażka.
6. W sprawie wykształcenia Loli. Kto rzeczywiście ciekaw, niech się odważy i zaloguje na portalu, a następnie wyśle jej priva z zapytaniem, może forowiczka odpowie.
7. "Czy Lola lub Włostowic zrobili w życiu coś dla kogoś obcego?" Jak wyżej, wal śmiało na priva. Tylko mądrze.
8. Muru głową nie przebije, a morza nikt nie wypije.
A zatem - Pozdro! Heja! Helo! Siemka! Strzała! Joł! Nara! Cze! Spoko! Yo! Spox! Elo! Sponio!
Wasz ziom
PS Klaro, czy jak ci tam, drobna, ale za to dobra rada, przyda się w życiu: upewnij się przed następną wizytą na forum choćby co do jednego. Jak się pisze (i dlaczego) PS...

Komentarz był edytowany przez autora: 25.01.2011 02:19

00


Łikendowy purysta ~Łikendowy purysta (Gość)24.01.2011 23:17

"zyz" napisał(a):
ale jakość tekstu i imprezy chyba sobie można skrytykować.


Co do jakości tekstu, zgoda. Żeby jednak krytykować imprezę, trzeba na niej być. Chyba, że jesteśmy tak małostkowi i skupiamy się na krytyce jej nazwy.

00


Łikendowy purysta ~Łikendowy purysta (Gość)24.01.2011 23:13

Jak widać ilość opublikowanych komentarzy bywa odwrotnie proporcjonalna do inteligencji emocjonalnej ich autorów. Lola oświeć nas, jaką to uczelnię kończyłaś? Na podstawie jakich merytorycznych przesłanek piszesz to co piszesz o Filii UJK? Tam gdzie brakuje argumentów, używa się inwektyw. Dostrzegasz paradoks? Byłaś, widziałaś imprezę, dorzuciliście z Włostowicem coś na te dzieciaki?! Zakładam po liczbie komentarzy, że nie mieliście na to czasu, a przede wszystkim to nie Wasz poziom. Pewnie jesteście stałymi bywalcami gal, uroczystości, ceremonii, bali, czy zwyczajowych kwest organizowanych na innych uczelniach ;) Cóż, wiadomo to nie od dziś, że łatwiej jest nie trzymając emocjonalnego zwieracza na wodzy, krytykować, udając pseudointelektualistę, niż samemu dać z siebie coś więcej, niż większy lub mniejszy smród wokół.

00


ksia ~ksia (Gość)24.01.2011 18:36

no tak bo krytykować najłatwiej! a poza tym, żeby krytykować, trzeba najpierw samemu coś zrobić, pokazać klasę, a dopiero się wymądrzać...tymczasem mam wrażenie, że niektórzy sami nic nie robią (o przepraszam, oprócz krytykowania), a jak ktoś inny zrobi, to tez źle... to takie polskie: czepiać się, byle czego nawet głupiego słowa, byle się czepić!

00


zyz ~zyz (Gość)24.01.2011 18:06

Kolejny z rozdwojeniem jaźni od blee począwszy :) Nikt nie czepia się idei, bo cel szczytny, ale jakość tekstu i imprezy chyba sobie można skrytykować.

00


źęęę ~źęęę (Gość)24.01.2011 17:53

ciekawe, czy to samo powiedzielibyście 16 letniemu chłopcu z porażeniem, albo moze 6 letniej dziewczynce z autyzmem, dla których każdy grosz jest na wagę złota! jakie to ma znaczenie jak się nazywa impreza???? Dobrze, ze są jeszcze ludzie, którym chce się bezinteresownie zrobic dla drugiego czlowieka! Krytykować zza klawiaturki jest bardzo łatwo, ale czy Lola lub Włostowic zrobili w zyciu coś dla kogoś obcego?

00


witeś ~witeś (Gość)24.01.2011 17:46

A ja podziwiam tych ludzi, którym chciało się poświęcić swój czas i zrobić coś, aby pomóc dzieciom!!! I nie ważne, czy nazywa się to show, kwesta albo zbiórka pieniędzy!!!

00


klara ~klara (Gość)24.01.2011 17:42

jak czytam niektóre komentarze(np. Loli i Włostowica), to mam wrażenie, że piotrkowianie to nieczuli, pozbawieni odrobiny człowieczeństwa ludzie, wstrętne...
p.s. czy ktoś z Was pomyslał, że to mogą przeczytać rodziny tych biednych, chorych dzieci?

00


reklama
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat