Unikatowe fotosy ze Stanisławem Mikulskim i Basią Kwiatkowską

Poniedziałek, 21 kwietnia 20145
Stanisław Mikulski, na kilka lat przed tym, zanim został słynnym Klossem. Śliczna Barbara Kwiatkowska u progu swej filmowej kariery. Oboje młodzi, uśmiechnięci, a w tle piotrkowska Starówka...
Unikatowe fotosy ze Stanisławem Mikulskim i Basią Kwiatkowską

Kilka zdjęć, dotąd nigdzie nie publikowanych, a zrobionych na planie filmu „Ewa chce spać” w 1957 roku przez Jerzego Korczaka-Ziółkowskiego, to dziś dla wielbicieli polskiego filmu niemal białe kruki. Dla piotrkowian z kolei unikatowa pamiątka tego, jak w drugiej połowie lat 50. wyglądało ich miasto…      

Z dwudziestu zdjęć zachowało się zaledwie pięć. Widnieją na nich Stanisław Mikulski, na kilka lat przed tym, jak został słynnym Hansem Klossem oraz śliczna Barbara Kwiatkowska u progu swej filmowej kariery. Tłem dla tej wyjątkowej pary jest piotrkowska Starówka. Nigdy dotąd nie publikowane zdjęcia, czarno-białe, wykonane w 1957 roku przez Jerzego Korczaka-Ziółkowskiego na planie komedii „Ewa chce spać” w Piotrkowie, to dla wielbicieli polskiego filmu prawdziwe białe kruki. Dla piotrkowian z kolei to unikatowa pamiątka tego, jak w drugiej połowie lat 50. wyglądało ich miasto…      

Wyjątkowe wagary z Mikulskim i Kwiatkowską

– Te zdjęcia zostały zrobione, gdy byłem w XI klasie liceum im. Bolesława Chrobrego – mówi Jerzy Korczak-Ziołkowski, znany i uznany piotrkowski artysta malarz, autor m.in. głośnej serii obrazów „Kolejana”. – Pewnego dnia, było to wiosną, rozeszła się w szkole fama, że filmowcy są w Piotrkowie, że już się rozkładają ze sprzętem, i że będą u nas kręcić film. Niewiele myśląc zerwałem się z lekcji i pobiegłem do domu po aparat, który kilka miesięcy wcześniej kupił mi ojciec. Miałem szczęście, bo w aparacie był jeszcze film. Kolegów z klasy poprosiłem by mnie asekurowali. W zamian za pomoc obiecałem im kilka zdjęć. Tak się złożyło, że filmowcy pracowali na ulicy Krakowskiej, dziś to jest ulica Krakowskie Przedmieście, która przylega do budynku Chrobrego, i przy której zbiegają się inne ulice – Starowarszawska, Farna i Grodzka. Rzeczywiście na zachowanych fotografiach, obok wspomnianej głównej pary aktorów, widnieją budynki przy Grodzkiej, Farnej i obszerna kamienica spod numeru 1 przy Krakowskim Przedmieściu. Wszystkie z podniszczonymi elewacjami i odpadającym tynkiem, dodatkowo kamienica przy ul. Farnej 8 (obecnie siedziba Delegatury Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Łodzi) na zdjęciach posiada balkon, którego dziś trudno szukać na jej zachodniej ścianie frontowej.  

– Przy filmowcach zebrało się dużo ludzi. Pracowały już agregaty od prądu, rozstawiono reflektory, wszyscy dopytywali, co to będzie za film, kto w nim gra. Skądś padła odpowiedź, że to „Ewa chce spać”, i że ma grać Mikulski (wtedy świeżo po roli Smukłego w „Kanale” Andrzeja Wajdy, przyp. aut.) – kontynuuje swoją opowieść autor zdjęć. – Pamiętam, że ktoś z ekipy podszedł do mnie i zapytał, co ja tutaj robię. Korzystając z okazji poprosiłem o zgodę na zrobienie kilku zdjęć. Otrzymałem ją, gdy się przyznałem, że uciekłem  z lekcji (śmiech). Uprzedzono mnie jednak, że nie wolno mi chodzić po planie, a tym bardziej wchodzić w kadr. Gdy padły owe rytualne słowa: „Kamera! Poszła!” to zaczęła się dla mnie przygoda. Pstrykałem zdjęcie jedno za drugim. W sumie tych zdjęć udało mi się zrobić około dwudziestu. Bardzo się denerwowałem czy dobrze ustawiłem czas otwarcia przesłony, czy dobrze oceniłem ekspozycję światła… Jak wiadomo wtedy zupełnie inaczej się fotografowało niż dziś. Zaufałem intuicji i okazało się, że… się udało.

Małoobrazkowa Super Dolina Certo

Zdjęcia obrazujące pracę ekipy filmowej na planie w Piotrkowie Jerzy Korczak-Ziółkowski wykonał aparatem Super Dolina Certo. – To był małobrazkowiec niemieckiej produkcji Zeiss, półamatorski, z obiektywem 3.5. Sprawdził się idealnie – wspomina nasz rozmówca. – Zdjęcia wywołałem wraz z ojcem w naszej domowej ciemni. Co prawda nie był on zadowolony z moich wagarów, ale ponieważ to była tak wyjątkowa okazja to nawet bury nie dostałem. Upiekło mi się również u nauczycieli. Część z nich dostała ode mnie odbitki. Podobnie, jak moi koledzy, którym je obiecałem, i którzy nawet po latach, gdy się spotykamy wspominają tę moją przygodę z filmowcami.  

Szczegóły z planu
    
Nie sposób nie skorzystać z okazji i nie zapytać o inne wspomnienia z planu autora unikatowych fotosów. – Pamiętam dokładnie, że Mikulski miał na głowie czapkę stylizowaną na policyjną, z brązowym otokiem. Mundur miał zaś koloru szarego, podobny to koloru mundurów lotniczych. Jej walizeczka natomiast była autentyczna, zrobiona jakby z płyty pilśniowej, ale z metalowymi okuciami. Płaszczyk Basia Kwiatkowska miała na sobie popielaty, z wyraźnym wcięciem w tali. No i była uczesana w koński ogon. Zresztą to była bardzo ładna dziewczyna. Sprawiała ogromnie sympatyczne wrażenie – mówi Jerzy Korczak-Ziółkowski.  Ujęcia, które na fotograficznej kliszy utrwalił nasz rozmówca, w komedii „Ewa chce spać” pojawiają się w 105 minucie filmu. Policjant Piotr odprowadza tytułową Ewę do Technikum Geodezyjnego, przemierzając właśnie piotrkowską ulicę, która na potrzeby komedii została przemianowana przez filmowych scenografów z ulicy Krakowskiej na ulicę ks. Gurgacza.

Zaczęło się od Ewy, która okazała się lepsza od samego Hitchcocka...

„Ewa chce spać” dziś uznawana jest za jedną z najważniejszych produkcji w dziejach rodzimej kinematografii. To debiut reżyserski Tadeusza Chmielewskiego i Andrzeja Czekalskiego, ale również aktorski debiut takich późniejszych sław jak Kalina Jędrusik, Jeremi Przybora czy wspomniana już odtwórczyni tytułowej roli Ewy – Barbara Kwiatkowska. Dla filmowej historii Piotrkowa to równie ważne dzieło – wszak to od tej komedii rozpoczął się mariaż naszego miasta z filmem pełnometrażowym. Jak bardzo był udany to związek świadczy chociażby fakt, że film Chmielewskiego i Czekalskiego, z Piotrkowem w tle, odniósł ogromny sukces, zarówno w kraju, jak i poza jego granicami. W 1958 roku komedia „Ewa chce spać” zdobyła Grand Prix, czyli Złotą Muszlę VI Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w San Sebastian. Polska produkcja wygrała z filmem „Vertigo” (w Polsce znany jako „Zawrót głowy”) Alfreda Hitchcocka (Srebrna Muszla) oraz z czarną komedią Mario Monicielli’ego „Sprawcy nieznani” (Brązowa Muszla) z Marcello Mastroiannim. Ponadto obraz sprzedano do dystrybucji w 26 krajach.
 
Czarodziejskie miasto i koński ogon

Dlaczego Tadeusz Chmielewski wybrał akurat Piotrków na miejsce zdjęć do swego debiutanckiego dzieła? – Piotrków idealnie pasował do mojej koncepcji, jako niezwykłe, nieznane, czarodziejskie miasto, które nocą przechodziło pod panowanie opryszków – tłumaczył swą decyzję reżyser, goszcząc nad Strawą w 2004 roku. – Piotrków znajduje się niedaleko Łodzi, skąd codziennie z ekipą przyjeżdżaliśmy kręcić zdjęcia. Dzisiaj to miasto jest znacznie zmienione, ładniejsze, bardziej wygładzone. Lecz wtedy było jeszcze odrapane tynki, na ścianach liszaje, co stanowiło idealną dekorację do naszego filmu.
Wspominając „udział” Piotrkowa w komedii „Ewa chce spać” warto jeszcze wspomnieć jedną ważną rzecz. Mianowicie debiutanckie dzieło Chmielewskiego odegrało również znaczącą rolę w kształtowaniu ówczesnej polskiej mody. A wszystko za sprawą Barbary Kwiatkowskiej. To ona zapoczątkowała wśród Polek trend na noszenie fryzury upiętej w koński ogon. Ot, takie początki krajowego wydania pop-kultury, które to swą małoobrazkową Super Doliną Certo uchwycił Jerzy Korczak-Ziółkowski, na długo przed tym, nim zaczął uwieczniać Piotrków na płótnie.
                                           
Agawa

POLECAMY


Zainteresował temat?

4

0


Komentarze (5)

Zaloguj się: FacebookGoogleKonto ePiotrkow.pl
loading
Portal epiotrkow.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby komentujące czynią to na swoją odpowiedzialność karną lub cywilną.

gość ~gość (Gość)23.03.2017 00:10

Jestem fanem urody Pani Barbary Kwiatkowskiej-Lass. Śliczna dziewczyna i super film "Ewa chce spać". Oglądając ten film ma się wrażenie, że Basia to spokojna i ułóżona dziewczyna ale w życiu było inaczej romanse i przypadkowi partnerzy i niestety związana z tym choroba zapalenie wątroby typu C. Szkoda, że tak szybko odeszła

00


ares1 ~ares1 (Gość)27.11.2014 14:45

Jest okazja nadać nazwiskiem tego Pana jakąś konkretną ulicę-rondo!!!

20


wiesia ~wiesia (Gość)27.11.2014 13:15

też jestem za "uwiecznieniem " w jakiejś innej formie ... filmów nagrywanych w Piotrkowie

20


amator kina ~amator kina (Gość)22.04.2014 08:55

Bardzo fajowy tekst. I w tym miejscu należy wytknąć Muzeum Miejskiemu, że nie ma ekspozycji związanej z filmami 'kręconymi' w Piotrkowie Tr. Dlaczego nie ma fotosów, kostiumów, fragmentów poszczególnych filmów z plenerami Piotrkowa na ekranach, rekwizytów z tych filmów. Wystawy w Muzeum Piotrkowa Tr. są smutne i nudne. Brakuje również ekspozycji o: piotrkowskim sporcie, muzyce w P.T., szkołach, 25 p.p., itd. Bardzo uboga oferta poznawcza jest w muzeum, a lat 1945-1990 to jedna wielka porażka. Czy władze muzealne i miejskie mają zamiar 'coś' z tym zrobić?

60


expiotrkowianin ~expiotrkowianin (Gość)21.04.2014 20:18

Na stronie filmoteki narodowej można znaleźć nie takie rzeczy...

32


reklama
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat