Tomaszów. Zatrzymany sprawca fałszywego alarmu

Sobota, 12 stycznia 20137
Tomaszowscy policjanci zatrzymali sprawcę fałszywego alarmu bombowego. Ze zgłoszenia telefonicznego wynikało, że ładunek wybuchowy został podłożony w jednym z tomaszowskich zakładów mięsnych. Jak się okazało mężczyzna był tam zatrudniony. Grozi mu nawet 8 lat więzienia.
Fot: policjaFot: policja

Przypomnijmy: 10 stycznia 2013 roku ok. 10.00 mężczyzna zadzwonił do biura ogłoszeń lokalnej gazety informując o podłożeniu ładunku wybuchowego na terenie zakładów przy ulicy Warszawskiej w Tomaszowie Mazowieckim. 

- Zaalarmowani policjanci natychmiast podjęli działania związane ze sprawdzeniem tego sygnału. Z przedsiębiorstwa ewakuowano ponad 400 pracowników, w działania zaangażowano 30 funkcjonariuszy z Tomaszowa, Piotrkowa, Opoczna a także przewodnika z psem z Łodzi i pirotechników z Samodzielnego Pododdziału Antyterrorystycznego. W przypadku eksplozji brano pod uwagę duże zagrożenie z uwagi na fakt przechowywania w zakładach mięsnych różnych substancji chemicznych. Akcję na terenie firmy zakończono około 14.40 kiedy wykluczono znajdowanie się ładunku bombowego na tym terenie. Dalsze działania opierały się na pracy operacyjnej, która doprowadziła do ustalenia sprawcy fałszywego alarmu bombowego – wyjaśnia podinsp. Joanna Kącka z KWP w Łodzi.

 

Sprawcą okazał się 24-letni mężczyzna pracujący w tej drobiarskiej firmie, który zdenerwował się na pracodawcę, że ten nie chciał mu dać urlopu. Podczas przerwy zadzwonił więc do gazety informując o rzekomej bombie.

 

- Policjanci odnaleźli porzucony w innej części miasta telefon bez karty sim, którą jak twierdził podejrzany zjadł. 24-latek latek był już notowany za konflikt z prawem.  Noc spędził w policyjnym areszcie. Dzisiaj usłyszał zarzuty zawiadomienia o podłożeniu ładunku wybuchowego wiedząc, że taki zagrożenie dla życia, zdrowia wielu osób  lub mienia w znacznych rozmiarach nie istnieje. Śledczy zawnioskowali o dozór policyjny, poręczenie majątkowe i zakaz opuszczania kraju – dodaje J. Kącka.

 

Mężczyźnie grozi kara od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności. Poza tym ten telefon może go drogo kosztować, bowiem firma szacuje straty wynikające z przerwy w produkcji.

 

 

POLECAMY


Zainteresował temat?

0

0


Komentarze (7)

Zaloguj się: FacebookGoogleKonto ePiotrkow.pl
loading
Portal epiotrkow.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby komentujące czynią to na swoją odpowiedzialność karną lub cywilną.

szczawik szczawicki szczawik szczawickiranga16.01.2013 08:07

dorgo bedzie go kosztowal ten urlop...

00


CockS CockSranga14.01.2013 11:41

Hahah wiedziałem że to kwestia urlopu, co potwierdza tylko głupotę ludzi....

00


Al Bundy ~Al Bundy (Gość)12.01.2013 21:29

Cytuję:
Sprawcą okazał się 24-letni mężczyzna pracujący w tej drobiarskiej firmie, który zdenerwował się na pracodawcę, że ten nie chciał mu dać urlopu.


Debil i tyle. Mógł sobie zorganizować zwolnienie lekarskie. Teraz jest sezon grypowy, pracodawca by nawet nie drążył tematu...

Cytuję:
Policjanci odnaleźli porzucony w innej części miasta telefon bez karty sim, którą jak twierdził podejrzany zjadł.


I wszystko jasne. Głodny - nie jesteś sobą... :)

00


~J. ~J.ranga12.01.2013 17:23

Ten tępy ch-j, powinien być obciążony kosztami całej akcji i dodatkowo powinien oddawać firmie kasę za straty jakie poniosła.

00


olo ~olo (Gość)12.01.2013 14:01

Znaczy pracodawcę że nie dał urlopu

00


krzysiek71 ~krzysiek71 (Gość)12.01.2013 13:06

Co za kretyn,obciążyć wszystkimi kosztami bezmózga.

00


debi ~debi (Gość)12.01.2013 13:04

teraz sobie odpocznie na państwowym wikcie

00


reklama
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat