Pracownica zespołu prasowego piotrkowskiej policji wraz z funkcjonariuszami zauważyła psa w lesie. Był wystraszony, bał się podejść do ludzi. Nieufny zwierzak uciekł do lasu. Następnego dnia policjanci skontaktowali się ze schroniskiem dla zwierząt. Na miejsce przyjechali lekarz weterynarii, patrol policji z żołnierzami WOT i Straż Miejska. Lekarz wystrzelił środek usypiający, by umożliwić zabranie wystraszonego zwierzaka w bezpieczne miejsce. Niestety pies znów uciekł. Pomimo kilkugodzinnych poszukiwań, nie udało się go odnaleźć. Kolejnego dnia, około południa w ten rejon pojechał jeden z policjantów. Zauważył psa w głębi lasu, schowanego pod konarem drzewa. Zwierzak pomimo braku sił, cały czas uciekał. Każdy kolejny dzień w lesie, przy tak ruchliwej drodze, zmniejszał szanse zwierzęcia na przeżycie. Determinacja pracownic z Zespołu Komunikacji Społecznej naszej komendy doprowadziła jednak do szczęśliwego finału tej historii. W czwartek (28 maja) udało się złapać zwierzaka. Okazało się, że to młoda suczka, którą ktoś najprawdopodobniej porzucił w lesie. Wabi się Bajka. Jest już bezpieczna, w swoim nowym domu u pracownicy piotrkowskiej komendy policji.
- Roznosił ulotki, wpadł do piwnicy. Teraz radny leży w szpitalu
- Pracownicy magazynu będą protestować. Zablokują drogę krajową
- Wyburzają kamienicę, która uległa katastrofie budowlanej
- Minister docenił pracę piotrkowskiej studentki
- Dlaczego tak śmierdzi? Nietypowy problem na basenie
- Uratowali mężczyznę, który siedział na torach
- Tłumy na drodze krzyżowej ulicami Piotrkowa
- 45 lat Dożynkowej Kładki
- Wjechał do rowu, przewożąc zwierzęta. Nie wszystkie przeżyły