Schronisko dla zwierząt w Piotrkowie. Dlaczego tym razem bez przetargu?

Środa, 02 marca 201687
Tym razem nie było przetargu, który wyłoniłby prowadzącego schronisko dla zwierząt w Piotrkowie. Prezydent wydał zarządzenie o udzieleniu Towarzystwu Opieki nad Zwierzętami dotacji na prowadzenie placówki przy ul. Małopolskiej przez najbliższe 3 lata.
Schronisko dla zwierząt w Piotrkowie. Dlaczego tym razem bez przetargu?

Towarzystwu (czyli organizacji pozarządowej) prezydent Piotrkowa powierzył wykonanie zadania publicznego polegającego na prowadzeniu schroniska dla bezdomnych zwierząt przy ul. Małopolskiej 3 przez okres od 1 marca 2016 do 28 lutego 2019. TOZ dostanie na ten cel 1 mln 762 tys. zł.

 

TOZ prowadzi piotrkowskie schronisko od kilkunastu lat. Dotychczas jednak ogłaszano w tym celu przetarg, a Towarzystwo było od lat jedynym startującym w postępowaniu. Dlaczego w tym roku wybrano inną formułę? - Zmiana formuły wyboru oferenta na prowadzenie schroniska dla zwierząt wynika z faktu, że ten pierwszy tryb skierowany jest w głównie do podmiotów, które prowadzą działalność gospodarczą, natomiast druga formuła do podmiotów, których celem statutowym jest szeroko pojęta ochrona zwierząt oraz zapewnienie bezdomnym zwierzętom opieki – odpowiada nam Jarosław Bąkowicz, kierownik Biura Prasowego Urzędu Miasta w Piotrkowie.

 

W roku 2015 kwota przeznaczona na prowadzenie schroniska dla bezdomnych zwierząt wynosiła 504 tys. zł, natomiast w roku 2016 – 564 tys. - Pieniędzy jest więcej z powodu nałożenia dodatkowych zadań na prowadzącego schronisko, tj. zwiększenia środków na opiekę nad wolno żyjącymi kotami, w tym ich dokarmianie (zakup karmy i przekazywanie karmicielom) i sterylizację/kastrację, ponadto czipowanie zwierząt w schronisku i prowadzenie bazy danych zwierząt oznakowanych oraz prowadzenie działań edukacyjnych na temat zapobiegania bezdomności zwierząt – dodaje Bąkowicz.

POLECAMY


Zainteresował temat?

14

1


Komentarze (87)

Zaloguj się: FacebookGoogleKonto ePiotrkow.pl
loading
Portal epiotrkow.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby komentujące czynią to na swoją odpowiedzialność karną lub cywilną.

Żwirek ~Żwirek (Gość)25.04.2016 14:54

A mnie zastanawia sprawa 1% .Jakiś czas temu przez 3 lata z rzędu przekazywałem swój 1% na TOZ. Zawsze sprawdzałem później na stronie piotrkowskiego TOZu i schroniska, jak zostały wydatkowane te pieniądze. Nigdy nie znalazłem żadnej informacji na ten temat, poza krótkimi podziękowaniami i wzmianką, że pieniądze z 1% zostaną wydane na zaspokojenie potrzeb psów ze schroniska.
Dziwne to było dla mnie, gdyż przecież na utrzymanie zwierząt w schronisku płaci Urząd Miasta. A ja przecież płaciłem pieniądze na TOZ, a nie na schronisko.
Przecież poza prowadzeniem schroniska, TOZ ma jeszcze inne cele statutowe, których jest cała masa. Ale jak to rozgraniczyć, skoro konto bankowe schroniska i TOZu, to jedno i to samo konto. Jak dla mnie jest to bardzo niejasne i stwarza okazje dla różnych nadużyć.
Jak to jest, że na stronach innych organizacji pożytku publicznego znaleźć można rozliczenie każdej złotówki pozyskanej przez organizację, a tu wszystko owiane jest tajemnicą. Czyżby piotrkowski TOZ poza prowadzeniem schroniska, które tak naprawdę jest prowadzeniem swego rodzaju działalności gospodarczej, nie robił już nic innego?
Jak się łatwo domyślić, oddaję już swój 1% komu innemu.

151


Sara ~Sara (Gość)20.03.2016 01:57

Chyba jednak mój optymizm był przedwczesny. Zapomniałam, że panie F. i M. nie zniżą się do tego, by wziąć sobie do serca jakąkolwiek radę osób postronnych.
Od 8.marca na fb naszego schroniska pojawiły się DWA ogłoszenia o kotach przeznaczonych do adopcji, JEDNO ogłoszenie o psie i JEDNA historia przeprowadzonej pomyślnie adopcji suki. Poza tym 2 zdjęcia Psich Sucharków i 3 zachęty do głosowania na panią F. w plebiscycie na Kobietę Przedsiębiorczą 2015.
Głosujcie ludziska! Wszak warto. A nawet należy. Pani prezes, jak sama mówiła w Radio Strefa FM, bardzo się napracowała przygotowując się do konkursu na prowadzenie schroniska przez najbliższe 3 lata, zarwała kilkanaście nocy, byle tylko biedne bezdomne zwierzęta nie były pozbawione jej opieki.
Pewnie dlatego tyle się dzieje się na tym fb.
Dla porównania na fb schroniska w Tomaszowie w tym samym okresie (od 8.marca) naliczyłam kilkadziesiąt ogłoszeń adopcyjnych o psach (na czterdziestym przestałam już liczyć dalej), w tym kilka utworzonych wydarzeń, kilka ogłoszeń o kotach, kilka ogłoszeń grzecznościowych, kilka artykułów.
Przewaga jest miażdżąca. Ale przecież nie o zawody chodzi. Lecz o szansę na znalezienie domu przez schroniskowe psy i koty. Jednak o tym panie F. i M. zdają się chyba zapominać.
Mamy Rok Miłosierdzia, jak raczyła wspomnieć w radiowym wywiadzie pani Fałek. I przy tej okazji wybaczyła wszystkim, którzy ją dręczą. Pewnie ma czyste sumienie, skoro myśli o wybaczaniu innym i nie martwi ją to, czy te biedne psy i koty skazane na żywot w schroniskowych boksach pod zarządami TOZu, wybaczą jej taki grzech zaniechania.
Ale przecież to tylko zwierzęta, duszy nie mają, mówić nie mogą, głosować w plebiscytach też nie.

560


aga ~aga (Gość)08.04.2016 11:05

A wy dajcie 1% podatku nie wiedząc na co przeznaczane są te pieniądze?W innych schroniskach wiedzą na co je przeznaczyć. Wiecznie im mało.

140


paryżanka ~paryżanka (Gość)04.04.2016 16:16

"Pieniędzy jest więcej z powodu (...) działań edukacyjnych na temat zapobiegania bezdomności zwierząt"
W jakiej formie schronisko lub piotrkowski TOZ prowadzi działania edukacyjne? Wie ktoś może? Z kim trzeba się kontaktować w tej sprawie? Przychodzą do szkół na zajęcia? Szukam takich osób do zorganizowania spotkania edukacyjnego dla gimnazjalistów. Ktoś, coś?

222


Węgier ~Węgier (Gość)19.03.2016 12:27

O.O. Widzę, że temat pani Prezes i pani Kierownik schroniska wciąż żywy i emocjonujący :P

240


kotkwacze ~kotkwacze (Gość)14.03.2016 18:00

Coś widzę, że jakieś prywatne porachuneczki na tym forum są dokonywane. Łatwo krytykować, trudniej pracować każdego dnia. Zawsze można coś poprawić i nawet należy. Ale nie można tez wszystkiego potępiać. Myślę, że przydałaby się pomoc dla ludzi którzy etatowo pracują w schronisku. Oprócz pomocy fizycznej także pomoc w zakresie dobrych pomysłów, inicjatyw, propagowania idei pomocy zwierzakom itd. Myślę sobie, że schronisko winno bardziej się otworzyć (rada społeczna itp.?) lub inna forma.. Szersze gremium ma więcej pomysłów, a jeżeli trzeba będzie to wskaże kierunki dla etatowców. Z drugiej strony będzie bronić ich przed pomówieniami i eliminować oszołomów.

136


Marika ~Marika (Gość)09.03.2016 14:47

Sara, ja tam nie wierzę w poprawę. To jest na chwilę. Na pokaz.Tam się coś zmieni, gdy zmienią się ludzie, od których zależy los tych zwierząt.

431


Sara ~Sara (Gość)08.03.2016 20:06

No proszę, wystarczyło kilka krytycznych uwag i na fb piotrkowskiego schroniska coś się zaczęło dziać.
Koty do adopcji się pojawiły! Z opisami i zdjęciami! Ludzie, to działa! Nasze forum ma wielką moc!
Szkoda tylko, że osobom, które zawodowo zajmują się niesieniem pomocy zwierzętom, taki zwykły laik jak ja musi mówić, co i jak powinni zrobić,

562


Sara ~Sara (Gość)03.03.2016 21:48

Od jakiegoś czasu piotrkowianie wolą adoptować psy ze schroniska w Tomaszowie Mazowieckim. Ciekawe dlaczego wolą zadać sobie trud i pojechać do innego miasta, skoro w naszym jest przecież miejskie schronisko. Ale odpowiedź jest prosta i można bez większego trudu intelektualnego do niej dotrzeć. Wystarczy zajrzeć profil schroniska na fb. Jak wygląda ten tomaszowski a jak piotrkowski? Na naszym - same zdjęcia z Demotywatorów i śmieszne obrazki z Psich sucharków. Niech ktoś spróbuje znaleźć jakieś informacje na temat psów lub kotów do adopcji. Ani słowa! Ani zdjęcia! Proszę zajrzeć na stronę naszego schroniska. Znajdują się tam przede wszystkim zdjęcia, które pani Mrozińska z taką lubością pstryka każdemu darczyńcy, który pojawi się w schronisku z karmą czy czymś innym. Nie jest już taka miła dla osób, które przychodzą obejrzeć psy do adopcji. Zawsze kwaśna mina, że nie ta pora, bo karmienie albo że psy się zdenerwują na widok obcych i będą szczekać, albo jeszcze coś innego wymyśli, co uniemożliwia przejście po schronisku i wybranie sobie psa. W Tomaszowie nie dość, że każdy pies ma dokładny opis na fb z masą zdjęć i całą jego historią, analizą zachowania, temperamentu, wskazaniem do kogo pies najbardziej by pasował (czy do rodziny z dziećmi, czy do osoby aktywnej, czy starszej, itp), to jeszcze można wyjść sobie z nim na spacer, zapoznać się w warunkach trochę bardziej naturalnych niż schroniskowy boks. Pracuje na to rzesza wolontariuszy, którzy wspierają personel schroniska w ich pracy, socjalizują zwierzęta, wyprowadzają na regularne spacery, prowadzą profil na fb. Tam psy nie są zdziczałe i nie reagują na widok ludzi szałem i rzucaniem się na kraty, bo ciągle widzą obcych kręcących się po schronisku. Mimo iż warunki bytowe psów w schronisku tomaszowskim są o wiele gorsze niż w Piotrkowie, to psy są tam o wiele radośniejsze (o ile psy w schronisku mogą być radosne, ale chyba wiecie o co mi chodzi). Dziesiątki psów w naszym schronisku nigdy nie wyjdą na spacer, bo pani prezes i pani kierownik mają awersję do wolontariuszy. Psy w pawilonach na tyłach schroniska pewnie do końca swojego życia nie zobaczą nikogo oprócz pracowników. Szansę na adopcję też mają nikłą, bo żadna osoba zainteresowana adopcją nie zostanie nigdy do tych odleglejszych pawilonów zaprowadzona. Co prawda na stronie schroniska w zakładce Adopcja znajdują się psy przeznaczone do adopcji, ale zajrzyjcie sami i zobaczcie jak wiele cennych informacji poza imieniem psa i jego numerem ewidencyjnym poznacie. To jest po prostu żałosne. Może panie prowadzące schronisko uszczkną rąbka tajemnicy i powiedzą w jaki sposób promują adopcję? Bo poza bardzo nielicznymi spektakularnymi akcjami, na których promują wyłącznie siebie, nie widzę ich większej aktywności w tej dziedzinie.

751


Sara ~Sara (Gość)09.03.2016 23:47

Ares1 : W to schronisko, nie trzeba "tchnąć więcej życia".
Trzeba po prostu należycie je prowadzić, a to można zrobić tylko i wyłącznie wtedy, gdy wszyscy, którzy w nim pracują, zrozumieją, że to nie te biedne psy i koty są po to, by ktoś dzięki nim miał pracę, lecz odwrotnie - to załoga schroniska jest tam dla tych zwierząt. Ale to mogłoby się zmienić, gdyby paniom prowadzącym schronisko na tym zależało.
Jakie są kryteria doboru pracowników? Jakie powinni posiadać kwalifikacje, kompetencje?
Żadne. Przyjmuje się do pracy każdego bezrobotnego, który zechce w tym miejscu pracować. Nie musi nawet lubić zwierząt. I niejeden, który tam pracuje nie lubi zwierząt. Bo przecież po to, żeby dobrze sprzątać psie i kocie kupy, zmieniać im wodę i nasypać suchej karmy do misek, nie trzeba lubić zwierząt.
Ale po to, żeby dać im trochę więcej niż to "fizjologiczne" minimum, trzeba już je lubić i mieć jakąś podstawową wiedzę o nich.
Nie dostrzeże objawów wykluwającej się choroby ktoś, kto nie zna się na zwierzętach. Nie rozpozna, że suka jest ciężarna i za chwilę powiększy liczebność schroniskowych bezdomniaków ktoś, kto wchodzi do boksu tylko po to, by sprzątnąć kupy i dać jeść. Nie zostanie po godzinach pracy, gdy jest taka potrzeba, pracownik, który jest w tym miejscu wyłącznie dla pieniędzy.
Ale o tym powinny wiedzieć obie panie, które odpowiadają za zatrudnianie pracowników schroniska.
Powinny wiedzieć, że praca jest specyficzna. Ciężka fizycznie i strasznie obciążająca psychicznie. I za marne pieniądze.I że od ludzi tam pracujących zależeć będzie los zwierząt, które całe swoje życie mogą spędzić w warunkach schroniskowych.
Ile czasu upłynie, ile zwierząt przypłaci swoim zdrowiem lub życiem złe decyzje personalne zanim pani Fałek to zrozumie?

560


reklama
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat