A czy ja gdzieś stwierdziłem, że my w Piotrkowie nie mieszkamy?

00

Hmmm.. ale o co właściwie chodzi?
Kolego, gdybyś może uważniej przeczytał krytykowany przez siebie komentarz, może wtedy byś zauważył, że Łódź posłużyła tam tylko jako pewien punkt odniesienia.

00

Przecież my w Piotrkowie mieszkamy!Znów piotrkowi odbiło.

00

Nazwisko naszego kandydata ogłosimy już niedługo, tzn. jak sformułujemy listy wyborcze, jak spotkamy się z mieszkańcami, z przyjaciółmi z innych stowarzyszeń i ugrupowań - wtedy ogłosimy kandydata. Sądzę, że będzie to koniec czerwca bądź początek września - przyznał Witold Maćkowiak.
To źle pan sądził. Nie wytrwaliście do końca czerwca, nie mówiąc już o początku września. Już teraz ogłosiliście wszem i wobec, że "PIOTRKÓW POTRZEBUJE LEKARZA!", zawieszając billboardy z takim hasłem na piotrkowskich ulicach.
Pomysł mało oryginalny, bo ściągnięty omal żywcem z innych kampanii reklamowych.

Np. w marcu w Łodzi pojawiły się billboardy z hasłami:
Łódź potrzebuje Portu!
To oczywiste, że Łódź potrzebuje Portu!
Żądamy Portu dla Łodzi!
Cała Łódź cumuje w Porcie!
Niech Łódź będzie miastem z własnym Portem!
Łodzianie żądają Portu dla Łodzi!
Wkrótce okazało się, że chodzi o kolejne, zbudowane w Łodzi przez szwedzki koncern IKEA Centrum Handlowe Port Łódź. Całkiem zbędne zresztą, jak ostrzegało wielu, bo świeci pustkami. Klientów jak na lekarstwo, a z połowy obsadzonych sklepów co rusz kolejny się zwija.
Drugim natchnieniem dla RiG-u była pewnie wcześniejsza, bo sprzed 6 lat, uznana za najskuteczniejszą, kampania reklamowa Heyah - nowej marki Polskiej Telefonii Cyfrowej, której zasadniczym motywem była czerwona łapa.
Zastosowane przez Stowarzyszenie Rozumni i Gospodarni kolory reklamy także budzą konkretne skojarzenia. Nie wiem, czy RiG sam to wymyślił, czy wynajął firmę dla tego celu, zresztą, wszystko jedno: główne idee ktoś wymyślił, a ktoś inny teraz z nich czerpie inspirację.
Znacznie przed ogłoszeniem oficjalnej kandydatury RiG-u na stanowisko prezydenta Wojtkowa (trzymajmy się już konwencji przyjętej w odcinkowej powieści ukazującej się na tym portalu pt. "Nie tylko dla Wojtków, czyli z życia pewnego miasta"), co bardziej rozgarnięci zostali już poinformowani, że kandydatem tym będzie "Piotr Nieszczęsny, znany wojtkowski lekarz od wielu boleści."
Maciej Witkowski, spirytus movens RiG-u, tak charakteryzuje kandydata: "Niezbyt robotny, ale podatny i słuchający dobrych rad, a tych - jak powszechnie wiadomo - mam setki i mogę nimi sypać od samego rana."
Kiedy lud podjara się nieco, jakiego to "Wojtków potrzebuje lekarza", to pewnie - jeżeli będzie kasa - pojawią się kolejne billboardy, podkręcające zainteresowanie, ożywiające sferę domysłów i plotek w Lidlu albo innym Aldi. Aż któregoś dnia spekulacje zostaną przecięte i bomba wybuchnie!
To o lekarza Piotra Nieszczęsnego chodzi! - usłyszy lud.
Ale nie sądzę, że lud (nawet ciemny) to kupi.
Całkowity brak realnych szans.
Choć nie trafiło na ubogich, to jednak szkoda forsę wyrzucać ot tak, w błoto.
RiG nie powtórzy już numeru, jaki odkręcił z Matysem Waldemarowiczem. Nie te czasy, inne realia, świat się zmienia, a ludzie pomału wprawdzie, ale edukują się. Poza tym, dwa razy nie wchodzi się do tej samej rzeki.
Stowarzyszenie Rozumni i Gospodarni z wiceprzewodniczącym Maciejem Witkowskim (faktycznie kierującym stowarzyszeniem z tylnej kanapy samochodu) nie może liczyć na zadowalającą przychylność wojtkowskich wyborców, bowiem przez przeciętnego przechodnia nawet na pryncypalnej ulicy Słowackiego, w ogóle nie jest kojarzone. To raz.
A dwa - stowarzyszenie postawiło na wyjątkowo niedobrego konia. Ten akurat jako tako w Wojtkowie jest kojarzony, ale - niestety - nieprzychylnie.
Dlaczego jego akurat wystawiono, w dodatku - znając oceny jakie zbiera, nijak pojąć nie mogę. Pozostanie to dla mnie zagadką. A przecież o Macieju Witkowskim nie można powiedzieć, że nie jest wytrawnym graczem, ani tym bardziej - że nie jest to piekielnie inteligentny gość.
Powie ktoś - nie miał innego konia do osiodłania. No, nie miał. Więc mógł sam nałożyć siodło i wystartować, a poparcie miałby z pewnością zauważalne. Nie myślę, że wygrałby wyścig do wodopoju, ale zaistniałby i nie skończyłoby się kompletnym blamażem. A blamażem się skończy.
PS O ile kumam coś jeszcze z łaciny, to spiritus movens tak się właśnie pisze. W czwartym epizodzie powieści autor użył zaś sformułowania "spirytus movens". Ja wiem, że oni tam w redakcji nie mają korektora na etacie, ale znając inteligencję wydawcy (plus własną!), nie wierzę, że to tylko literówka.

00

Pewnie nie chcieli być identyfikowani tylko z Piotrkowem marketingowo skoro zasięg większą część województwa pokrywa. Wiadomo, że zawsze są różne stereotypy między sąsiadującymi miastami.
Na szybko z google: http://www.press.pl/newsy/pokaz.php?id=4803

00

Intryguje mnie dlaczego Radio Piotrków zmieniło nazwę na strefa fm?Jakie były powody ,co się stało?Może ktoś z forumowiczów udzielić mi informacji?

00

To jakie wtedy były stawki? Pytam, bo chcę porównać z tymi, jakie obowiązywały, kiedy ja stawałem przed komisją...

00

tylko nie szczesniak kazdy wie /jak sobie dorabial,gdy siedzial w komisji wojskowej nastapila by zaglada tego miasta sam przechodzilem ta komisje i wiem co pisze...

00

Drogi Brodo! A po co do tego jeszcze wzywać imienia Boga?! Chyba tylko w tym kontekście, żeby w dniu głosowania oświecił ich umysły, aby nie dali się ponieść zanadto.
Nie wiem czy pamiętasz, ale jeden z poprzedników, właśnie szef Rady Miasta, miał... podobnie. Ale to dziwne miasto, więc przetrwał jakoś do końca kadencji. Największa zabawa była wtedy, kiedy w charakterystycznym dla siebie nastroju udzielał ówczesnemu Radiu Piotrków wywiadu. Sądzę, że radiowcy zachowali sobie to nagranie, bo nieczęsto trafia się taka gratka. Tak, pomódlmy się o rozum dla naszych ziomali - wyborców.

00

Boże! Chroń mieszkańców Piotrkowa...
Wielu wie o co chodzi...

00