Religijna piotrkowska młodzież

Tydzień Trybunalski Środa, 01 października 20085
Uczniowie w piotrkowskich liceach nie rezygnują z katechezy. Niektórzy deklarują nawet chęć uczestniczenia w większej ilości zajęć nauki religii. To stanowisko odmienne od poglądów młodzieży z większych miast Polski.
Sytuacja w Polsce

Religia po raz pierwszy została wprowadzona do szkół w roku 1990 i od samego początku sytuacja ta wywoływała wiele kontrowersji. Zarówno w 1991, jak i w 1992 roku skargi do Trybunału Konstytucyjnego ówczesnych rzeczników praw obywatelskich na temat obecności katechezy w szkołach zostały odrzucone.

Nauka religii w szkołach została ostatecznie dopuszczona przez uchwaloną 2 kwietnia 1997 roku Konstytucję Rzeczpospolitej Polskiej Przedmiot nie jest obowiązkowy, jednakże konstytucjonaliści uważają, że ewentualne wycofanie religii ze szkół wymaga zmian w konstytucji. Od tego czasu miało miejsce jeszcze wiele debat o słuszności nauczania nowego przedmiotu w szkołach. Za każdym razem głosy sprzeciwu ginęły w społecznej, katolickiej debacie. Czym bliżej było Europy, a obywatele coraz przychylniej spoglądali w stronę nowoczesnego modelu życia zachodnioeuropejskiego, negatywne spojrzenie na religię w oświacie narastało. Wielu rodziców zaznacza, że nauczanie katechezy mogłoby zostać przeniesione do przykościelnych salek.

A w Piotrkowie…

Tak wygląda sytuacja w niektórych miastach w Polsce. Tymczasem w Piotrkowie, wręcz odwrotnie. Wszyscy dyrektorowie piotrkowskich liceów jednogłośnie przyznają, że nie zdarzają się u nich masowe rezygnacje z godzin religii.
- U nas praktycznie nie ma przypadków deklaracji o nieuczęszczaniu na katechezę – stwierdza dyrektor IV Liceum Ogólnokształcącego im. gen. Stefana Grota-Roweckiego, Danuta Kudyba. - Czym to jest spowodowane? Myślę, że jakością prowadzonych zajęć. Przede wszystkim lekcje te odbywają się w obecności księży, m.in. bardzo ceniony przez uczniów jest ks. Ireneusz Bochyński.

Podobnie o sytuacji religii w I LO im. Bolesława Chrobrego w Piotrkowie wypowiada się dyrektor Henryk Michalski: - Nie odnotowaliśmy w naszej szkole takiego zjawiska, jakie obecnie ma miejsce w Polsce, gdzie całe klasy rezygnują z nauki religii. Oczywiście, zdarzają się klasy, w których ok. 10% uczniów nie uczestniczy w spotkaniach z księdzem, czy katechetą. Jednak nie mogę powiedzieć, że nasi uczniowie są katechezie przeciwni.
- I w naszym liceum nie jest inaczej – deklaruje dyrektor III LO im. Juliusza Słowackiego – Jadwiga Kielian. Nie miałam jeszcze zgłoszenia żadnej grupy osób, które w zamian za lekcje religii domagałyby się innego rodzaju zajęć. Tylko sporadyczne jednostki rezygnują z katechezy ze względu na odrębną wiarę.

Słowa te dobitnie potwierdzają sami uczniowie. – Jesteśmy bardzo zadowoleni z lekcji religii w naszej szkole – mówi Kasia – uczennica IV LO w Piotrkowie. Co więcej, ksiądz prowadzący zajęcia jest tak miłym człowiekiem, że chciałoby się mieć tych godzin więcej – przytakuje koleżanka Agnieszka.
- Religia jest inna niż pozostałe przedmioty. Można porozmawiać o życiu, problemach społeczno-religijnych. Z pewnością nie możemy narzekać na katechezę, a o wycofaniu jej ze szkół w naszym przypadku nawet nie ma co debatować. Postawy te kreślą diametralnie inny obraz młodzieży, niż ten z wielkich miast (o czym można było usłyszeć w ostatnich dniach).
Jak wszędzie, zdarzają się osoby, które rezygnują z zajęć, jednak nie jest ich tyle, by świadczyć o zdecydowanym sprzeciwie młodzieży wobec religii.

Niektórzy uczniowie uważają, że nauczycielem religii... powinien być wykładowca, który nie faworyzuje żadnej wiary. Tak naprawdę ciężko jednoznacznie stwierdzić, jaka forma katechezy w szkolnictwie będzie dla wszystkich odpowiednia. Wychowankowie szkół w jednym są jednak zgodni: człowiek musi poznać pewne zasady moralne i ogólną historię wierzeń ludzkich, by móc się po prostu poruszać w świecie.

Janusz Kaczmarek

POLECAMY


Zainteresował temat?

0

0


Komentarze (5)

Zaloguj się: FacebookGoogleKonto ePiotrkow.pl
loading
Portal epiotrkow.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby komentujące czynią to na swoją odpowiedzialność karną lub cywilną.

lokalny patriota ~lokalny patriota (Gość)02.10.2008 15:28

Religia to nieobowiązkowy przedmiot i przedmiot dla wybranych, którzy sami dokonują wyboru edukowania się na tym przedmiocie. Uważam, ze nie każdy katecheta jako swiecka osoba, musi byc gorszym od osoby konsekrowanej. Natomias, uważam, że jeśli ktoś się deklaruje uczęszczać na lekcję tego przedmiotu, powinien z w niej uczestniczyć a dzieje się tak, ze zadeklarowani uczniowie robią sobie przysłowiowe "jaja" na katechezie.

10


Aman ~Aman (Gość)02.10.2008 08:31

Zgadzam się, że niektórzy nie powinni wogóle uczyć religii. Jak o religii i wychowaniu w rodzinie w wierze katolickiej mogą uczyć samotne stare panny, które nigdy nie miały rodziny ani dzieci. A takich jest wiele. Potem dzieci boją się chodzić na lekcje religii.

10


epiotrkow ~epiotrkow (Gość)01.10.2008 23:41

do jestem z miasta: jeszcze jeden taki opisowy komentarz z a zaliczę go jako spam i dostaniesz bana. Wszystkie Twoje nowe posty zostały usunięte jako dalece odbiegające od tematu.

00


Krzysiek Plackowski Krzysiek Plackowskiranga01.10.2008 17:07

tak, bo na katechezie można lekcje odrobić, posłuchać MP3 i pobuszować po internecie, dlatego chodzą.

10


ghgh ~ghgh (Gość)01.10.2008 11:39

Co do wykładowców tego przedmiotu to powinni uczyć księża lub zakonnice bo katechetom na przykład w szkołach podstawowych yo już całkiem rozumy odebrało!!!!!

10


reklama
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat