Przez kilka dni leżał sam. Głodny i sparaliżowany

Strefa FM Poniedziałek, 06 czerwca 201635
Wolontariuszki Fundacji Miasto Kotów (Marta i Nicola) odebrały telefon z informacją, że na Górze Kamieńsk jest sparaliżowany od pasa w dół kociak.

Ładuję galerię...

Na miejscu informacje się potwierdziły. Już z daleka było widać kota leżącego na trawie, który nie mógł przemieszczać się na tylnych łapkach. Padły podejrzenia, że w takim stanie przebywał tam od kilku dni.

- Kot był bardzo zaniedbany. Brudny, zakleszczony, wyjęto ponad 10 kleszczy, uszy zaczerwienione od słońca, duży brzuszek. Teraz po obserwacji wiemy, że to przez niekontrolowane oddawanie kału i moczu, a także przez to, że leżał tam kilka dni bez jedzenia. Brakuje mu też kilku ząbków – opowiada prezes fundacji Dagmara Roszkowska.

Kot dostał imię Kamyk, od miejsca, w którym go znaleziono. Aktualnie przebywa w Domu Tymczasowym u Leona, Loli i Betty. Czeka go szereg specjalistycznych i kosztownych badań.
- Po wstępnej diagnozie wiadomo, że rdzeń kręgowy nie jest przerwany. Na szczęście łapy nie są połamane. Doszło do przemieszenia kilku kręgów, które uciskają na nerwy, dlatego kocur nie może chodzić. Musimy wykonać rezonans albo tomografię w ośrodku we Wrocławiu. Dopiero wtedy będzie wiadomo, czy operacja pomoże Kamykowi wrócić do zdrowia – dodaje D. Roszkowska.

Fundacja zbiera pieniądze na leczenie Kamyka. Badania są kosztowne, a kocur jest w ciężkim stanie.


Fundacja Miasto Kotów
mBank 04 1140 2017 0000 4702 1302 3553
tytuł " Leczenie kota z Góry Kamieńsk"  

POLECAMY


Zainteresował temat?

10

0


Komentarze (35)

Zaloguj się: FacebookGoogleKonto ePiotrkow.pl
loading
Portal epiotrkow.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby komentujące czynią to na swoją odpowiedzialność karną lub cywilną.

pj ~pj (Gość)06.06.2016 19:54

Ta fundacja naprawde odwala dobrą robotę.FMK -dla mnie to zaszczyt,że nam dziewczyny FMK.

80


Iga ~Iga (Gość)06.06.2016 17:54

Rzeczywiście ustawa o ochronie zwierząt daje możliwości usypiania ślepych miotów, dlatego dla schronisk bardziej rentownym jest uśpienie takich kociąt, niż 24 godzinna opieka nad nimi. Taki proceder nigdy nie zdarzył się w Fundacji Miasto Kotów - tutaj nawet ślepe kocięta, znalezione same, bez matki, karmione są strzykawką, uczone są przez człowieka podstawowych funkcji fizjologicznych (oddawania moczu czy kału - tak kocięta muszą się tego nauczyć!). Warto wiedzieć, co w Piotrkowie (i okolicach) robi FMK. Nawet jeżeli nie jest się "fanem" kotów, warto wiedzieć, że są ludzie, którym los bezdomnych zwierząt nie jest obojętny!

81


gość ~gość (Gość)06.06.2016 16:46

Ale biedak! Szkoda mi go

40


kociara ~kociara (Gość)06.06.2016 12:22

Biedny kociak. Trzymam kciuki i życzę zdrowia!

130


Paulina ~Paulina (Gość)06.06.2016 11:17

Marta nawet na epiotrków o Tobie piszą:P

50


reklama
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat