Sąd Okręgowy w Piotrkowie oddalił wniosek Witolda Maćkowiaka, który żądał przeprosin za słowa wiceprzewodniczącego Rady Miasta - Mariusz Staszka wypowiedziane podczas sesji, które zdaniem pozywającego sugerowały, że jest on nadal właścicielem zaniedbanej kamienicy u zbiegu Sieradzkiej i Rwańskiej w Piotrkowie.
- Postanawiam oddalić wniosek uczestnika Mariusza Staszka w przedmiocie zwrotu kosztów postępowania. To, że w swojej wypowiedzi nie użył pan trybu teraźniejszego, tylko przeszłego. Mogłaby być ona rozpatrywana w kategorii naruszenia dóbr osobistych, ale w ramach trybu wyborczego nie podlega ona badaniu i kwestionowaniu. Wypowiedź jest zgodna z prawdą. Jest tylko w pewnym zakresie nieprecyzyjna. Jej nieprecyzyjność nie była kwestionowana – mówił sędzia Sądu Okręgowego - Adam Bojko.
Sąd nie rozpatrywał w tym postępowaniu treści zawartych w materiale telewizyjnym wyemitowanym przez miejską telewizję, o co wnioskował również piotrkowski przedsiębiorca. - Materiał telewizyjny został zmontowany w taki sposób, że można odnieść wrażenie, że mówi pan o obecnym właścicielu nieruchomości. Ta kwestia jest natomiast poza zakresem badania w tej sprawie. Pan nie może brać odpowiedzialności za działania innego podmiotu, który zmontował materiał. W tym przypadku ustawa przewiduje inny tryb postępowania – zaznaczył sędzia.
Choć Mariusz Staszek musi ponieść koszty uczestnictwa, jego pełnomocnik nie będzie się od decyzji sądu odwoływał. Apelację zapowiada natomiast Witold Maćkowiak.
(Strefa FM)
- Akcja krwiodawstwa przyciągnęła ponad 40 osób
- Moc atrakcji w Mediatece 800-lecia
- Dni Wolborza będą przebojowe!
- Zderzenie dwóch aut na Wojska Polskiego
- Zmiany w Prokuraturze Okręgowej w Piotrkowie
- Dzielnicowy zatrzymał oszustów
- Czas na pomysły mieszkańców. Wystartowała kolejna edycja Budżetu Obywatelskiego
- Mażoretki królowały w Sulejowie
- Oficjalne wyniki wyborów. Juliusz Wiernicki nowym prezydentem Piotrkowa