Sąd Okręgowy w Piotrkowie oddalił wniosek Witolda Maćkowiaka, który żądał przeprosin za słowa wiceprzewodniczącego Rady Miasta - Mariusz Staszka wypowiedziane podczas sesji, które zdaniem pozywającego sugerowały, że jest on nadal właścicielem zaniedbanej kamienicy u zbiegu Sieradzkiej i Rwańskiej w Piotrkowie.
- Postanawiam oddalić wniosek uczestnika Mariusza Staszka w przedmiocie zwrotu kosztów postępowania. To, że w swojej wypowiedzi nie użył pan trybu teraźniejszego, tylko przeszłego. Mogłaby być ona rozpatrywana w kategorii naruszenia dóbr osobistych, ale w ramach trybu wyborczego nie podlega ona badaniu i kwestionowaniu. Wypowiedź jest zgodna z prawdą. Jest tylko w pewnym zakresie nieprecyzyjna. Jej nieprecyzyjność nie była kwestionowana – mówił sędzia Sądu Okręgowego - Adam Bojko.
Sąd nie rozpatrywał w tym postępowaniu treści zawartych w materiale telewizyjnym wyemitowanym przez miejską telewizję, o co wnioskował również piotrkowski przedsiębiorca. - Materiał telewizyjny został zmontowany w taki sposób, że można odnieść wrażenie, że mówi pan o obecnym właścicielu nieruchomości. Ta kwestia jest natomiast poza zakresem badania w tej sprawie. Pan nie może brać odpowiedzialności za działania innego podmiotu, który zmontował materiał. W tym przypadku ustawa przewiduje inny tryb postępowania – zaznaczył sędzia.
Choć Mariusz Staszek musi ponieść koszty uczestnictwa, jego pełnomocnik nie będzie się od decyzji sądu odwoływał. Apelację zapowiada natomiast Witold Maćkowiak.
(Strefa FM)
- Co z poparciem w drugiej turze w Piotrkowie?
- Mam ambitny, realny plan dla Piotrkowa
- Wypadek na A1 jeden z pojazdów dachował
- Makabryczne zdarzenie z udziałem agresywnych psów
- Zderzenie na Słowackiego
- Konkurs fotograficzny "Łódzkie w UE"
- Jest nowy termin debaty prezydenckiej
- Oświadczenie Juliusza Wiernickiego dotyczące debaty
- Wieczór literacki seniorów z OEA