A tak pisała o ostatkach rodzima pisarka Krystyna Wieczorek: „W niektórych wsiach chodziła grupa licząca od 10 do 15 osób przebranych. W zespole przebierańców znajdował się miś, turoń i „poganiacz”. Był też Żyd, lekarz, kominiarz, diabeł, Cyganie, Cyganki, chłopi z batami oraz jeźdźcy na koniach. Do grupy tych przebierańców wchodziły również kukły - baba i dziad, które kręciły się na kole utwierdzonym na podwoziu, a inne naśladowały traczy rżnących piłą pień drzewa. Przebierańcom towarzyszyła muzyka. Na koniec zabawy kobiety śpiewały piosenkę przypominającą o poście: Gospodynie: Jedzie zapust na koniu, wywija po moście, frasują się komornice co będą jeść w poście. Komornice: Stoi tutaj beczka śledzi, niech każda je w domu siedzi. Tak kończył się zapust. Kończyły się wszystkie wesołości. O północy we wtorek wkraczał surowy i długi czterdziestodniowy post. Wielki Post.”
- Akcja krwiodawstwa przyciągnęła ponad 40 osób
- Moc atrakcji w Mediatece 800-lecia
- Dni Wolborza będą przebojowe!
- Zderzenie dwóch aut na Wojska Polskiego
- Zmiany w Prokuraturze Okręgowej w Piotrkowie
- Dzielnicowy zatrzymał oszustów
- Czas na pomysły mieszkańców. Wystartowała kolejna edycja Budżetu Obywatelskiego
- Mażoretki królowały w Sulejowie
- Oficjalne wyniki wyborów. Juliusz Wiernicki nowym prezydentem Piotrkowa