Jak wyjaśnił Sławomir Mamrot, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Piotrkowie, postępowanie ws. zniszczenia zabytku w postaci malowideł ściennych znajdujących się w kościele pw. Matki Bożej Śnieżnej w Piotrkowie zostało umorzone wobec znikomej społecznej szkodliwości czynu.
- Biegły z Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie stwierdził, że w związku z przeprowadzeniem instalacji elektrycznej wykuto nowe bruzdy w tynku, również w miejscach, w których występowała dekoracja ścienna. Specjalista zaznaczył jednocześnie, że w jego ocenie uszkodzenie zabytku w postaci polichromii wystąpiło jedynie na zachodniej ścianie prezbiterium, gdzie rzeczywiście zachował się fragment malowidła o nieustalonej dotychczas formie, zwanej zastępczo kotara. W przeważającej części wykorzystano stare miejsca ułożenia kabli dla nowej instalacji elektrycznej – podaje Sławomir Mamrot.
W całym procesie montowania nowej instalacji doszło do lokalnych zniszczeń i uszkodzeń tynków. - Według biegłego uszkodzeniom uległy również takie obszary tynków, na których istniały malowidła ścienne, ale nie zachowały się w sensie warstwy technologicznej. Biegły stwierdził również, że zakres zniszczeń dekoracji malarskiej jest niewielki i dotyczy kilku centymetrów kwadratowych. Jednocześnie obszary, gdzie nastąpiło uszkodzenie malowidła, nie przesądzają o czytelności jego formy ani nie są decydujące dla kolorystyki malowidła jako takiego – mówi prokurator.
Dalej wyjaśnia, że zniszczenie fragmentu dekoracji przekłada się na obniżenie jego walorów artystycznych i wizualnych, ale nie dotyczy jego immanentnych wartości. - W zachowanym obszarze, niezależnie od lokalnych zniszczeń i ubytków, malowidło legitymuje się nadal niezmienionymi wartościami. Specjalista stwierdził również, że zniszczenie fragmentu dekoracji malarskiej jest jednorazowe i nieodwracalne. Jest jednak możliwe przywrócenie utraconych walorów i oddziaływania, czemu dał również wyraz konserwator, który nakazał wykonanie rekonstrukcji już gotowych malowideł – mówi rzecznik. Dodaje, że zdaniem biegłego rekonstrukcja dzieła może być dostrzeżona przez “oko specjalisty”, jednak dla ogółu będzie zabiegiem zadowalającym.
- Opierając się przede wszystkim na tej opinii, prokurator doszedł do wniosku, że czyn ten nie stanowi przestępstwa z uwagi na znikomą społeczną szkodliwość. Ostatecznie postępowanie zostało umorzone – podsumowuje Sławomir Mamrot. Konserwator zabytków zapoznaje się z opinią biegłych.
Przypominamy, że zabytek, o którym mowa, odkryto podczas prac konserwatorskich kilka lat temu i na wniosek ówczesnego rektora kościoła (ks. Ireneusza Bochyńskiego) polichromie zostały objęte ochroną konserwatora.
MW
- Nie żyje kobieta, którą znaleziono nieprzytomną przy hali targowej
- Wypadek na Szkolnej. Kierowca Skody nie ustąpił pierwszeństwa. Kobieta trafiła do szpitala.
- Kolizja w al. Sikorskiego
- Po prezydenturze powrócił do nauczania. Krzysztof Chojniak pracuje już nie tylko na uczelni
- Więcej policji na drogach
- Międzynarodowe Zawody w Powożeniu w Stadzie Ogierów w Bogusławicach
- Rajdem rowerowym "Budowlanka" zachęcała uczniów do aktywnego trybu życia
- Zderzenie trzech samochodów na DK74. Ciężarówka zatrzymała się przed pasami, w jej tył uderzył dostawczak, a w niego opel
- Mieszkańcy domagają się wyjaśnień od zarządu PSM. Zapowiadają protest. Spółdzielnia odpowiada.