JaKac1
Wtorek, 02 listopada 201015
Takiej kwoty nie udałoby się zebrać, gdyby nie ci, którzy kwestowali. Wśród nich - siatkarz Michał Bąkiewicz, który na ratowanie zabytkowych nagrobków zbierał pieniądze po raz pierwszy.
Najważniejszą rolę jak co roku jednak odegrali ci którzy pieniądze do puszek wrzucali - podkreśla prezes Towarzystwa Przyjaciół Piotrkowa - Waldemar Domarańczyk. Podczas wszystkich dotychczasowych kwest udało się zebrać kilkaset tysięcy złotych, dzięki czemu odrestaurowano ponad 100 nagrobków.
POLECAMY
~Marcin Majewski (Gość)02.11.2010 14:23
Proszę zobaczyć jak się kwestuje na warszawskich Powązkach, czy cmentarzu Rakowickim i wtedy proszę odnosić się do mojej wypowiedzi.
~wyborcaPT (Gość)02.11.2010 14:20
Gdyby taki orzeł jak Majewski kwestował, to wyrywałby z kieszeni męskie portfele, a kobietom portmonetki z torebek.
~Marcin Majewski (Gość)02.11.2010 14:17
Kwesta odbywa się za spokojnie - kwestujący stoją jak te mumie i czekają aż ktoś podejdzie.
Bleki
02.11.2010 14:13
nie byłem na cmentarzu i nie rzuciłem drobnych - dlatego tylko tyle zebrali, chyba że poszły na przelew? :D
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!
