To niby nic takiego, a jednak w koleżeńskiej rozmowie mogą pojawić się niewygodne pytania. Dlatego część klientów banków i firm pozabankowych, słysząc o zaświadczeniu o zarobkach, rezygnuje, poszukując innej opcji. Dobra wiadomość jest taka, że obecnie większość firm oferujących chwilówki nie wymaga zaświadczeń o dochodach. W przypadku pożyczek ratalnych bywa już różnie. Gdzie nie musisz przedstawiać zaświadczenia o zarobkach?
Chwilówki - kiedy proszą o dokument potwierdzający dochód?
Choć kwoty chwilówek są coraz wyższe, to większość firm nie wymaga zaświadczeń o zarobkach. Część, przykładowo Extra Portfel, korzysta już z aplikacji służących do weryfikacji klienta. Firmy korzystają z różnych systemów, mając dostęp do szerszych informacji o kliencie bądź tylko do podstawowych. Wspomniany Extra Portfel korzysta z usługi Instantor. Aplikacja łączy się z kontem bankowym klienta, pobierając dane posiadacza rachunku i historię transakcji. Firma nie potrzebuje zaświadczenia o zarobkach, bo dzięki dostępowi do historii rachunku, wie w jakiej wysokości ma dochody oraz czy są regularne. Nie ma wątpliwości co do zarobków.
Nieco inaczej sytuacja wygląda w firmach, które nadal weryfikują klientów przez tradycyjny przelew. Jeśli pojawiają się wątpliwości co do podanych we wniosku dochodów, firma poprosi o udokumentowanie ich. Nie musi być to zaświadczenie o dochodach, a np. wyciąg z rachunku z ostatnich miesięcy. W każdym razie nie warto zawyżać dochodów we wniosku, by dostać wyższą kwotę, bo firma może chcieć to sprawdzić.
Pożyczki ratalne bez zaświadczeń o dochodach - gdzie?
Na rynku działa wiele firm oferujących pożyczki ratalne, część wymaga zaświadczenia o dochodach, a część nie, wystarczą jedynie dane z dowodu osobistego. Od czego to zależy? Przede wszystkim od kwoty pożyczki. Im wyższe kwoty oferuje firma, tym większe prawdopodobieństwo, że będzie wymagała zaświadczenia o dochodach bądź też innego dokumentu poświadczającego dochody. Pożyczki ratalne bez zaświadczeń o dochodach znajdziesz m.in. w ofercie: Zaplo (do 10 tys. zł na 36 miesięcy), Aasa (do 10 tys. zł na 24 miesiące), Ratka (do 10 tys. zł na 24 miesiące), Monedo Now (do 10 tys. zł na 25 miesięcy).
Większość firm zastrzega jednak, że może mieć miejsce sytuacja, w której klient zostanie poproszony o dokument potwierdzający dochód. Niekoniecznie musi być to zaświadczenie o dochodach, bo może być to wyciąg z konta z ostatnich kilku miesięcy. Podobnie jak w przypadku chwilówek, część firm oferujących pożyczki ratalne, korzysta z aplikacji do weryfikacji klienta, pobierając historię transakcji, m.in. Zaplo. I dlatego firma nie wymaga zaświadczenia o dochodach.
Jeśli zajrzymy na strony firm, które oferują wyższe kwoty pożyczek, ponad 20 tys. zł, to dokument potwierdzający dochód zazwyczaj jest wymagany.
Potwierdzenie dochodów nie takie straszne jak się wydaje
Udokumentowanie dochodów czasem jest konieczne. Szczególnie jeśli firma pożyczkowa nic o nas nie wie, a BIK jest czysty. W większości wpływy na konto potwierdzisz wyciągiem z konta. A wygenerowanie wyciągu to krótka chwila. Wystarczy go wysłać na wskazany adres mail i po sprawie. Potwierdzenie dochodów ma swoje korzyści dla klientów, choć oni ich najczęściej nie dostrzegają. Tego typu dokumenty zwiększają szansę na pożyczkę, bo jeśli firma ma wątpliwości, to może odrzucić wniosek. Załączając do wniosku wyciąg z konta czy zaświadczenie od pracodawcy, stajesz się osobą bardziej wiarygodną.
Wniosek jest prosty, przy pożyczkach pozabankowych, chwilówkach i ratalnych, zaświadczenie o dochodach rzadko jest wymagane. Najczęściej, jeśli już jest konieczność potwierdzenia dochodów, wystarczy wyciąg z rachunku.
