Policjant wypoczywający nad wodą uratował tonące dziecko

Poniedziałek, 10 sierpnia 201546
Do zdarzenia doszło w miniony weekend, kiedy temperatury w całym kraju przekraczały ponad 30 stopni i każdy szukał ochłody nad wodą. Tak też zrobił funkcjonariusz pracujący na co dzień w Wydziale Patrolowo-Interwencyjnym Komendy w Piotrkowie.
fot. asfot. as

- Wraz z rodziną pojechał nad Pilicę w Sulejowie. Bawiąc się ze swoimi dziećmi, st. asp. Witold Dziemdziora obserwował także troje innych dzieci, które korzystały z kąpieli. W pewnym momencie jedno z nich zachłysnęło się i zaczęło zanurzać się pod wodą. Pozostała dwójka zamarła i nie wiedziała, co robić. Policjant natychmiast zareagował i nie tracąc czasu dotarł do chłopca, który już był pod wodą. Funkcjonariusz wyciągnął go na powierzchnię. Na szczęście chłopcu nic się nie stało i skończyło się na strachu – relacjonuje Ilona Sidorko, oficer prasowy piotrkowskiej Komendy.

 

W środę w "Tygodniu Trybunalskim" rozmowa z aspirantem Dziemdziorą!

POLECAMY


Zainteresował temat?

14

1


Komentarze (46)

Zaloguj się: FacebookGoogleKonto ePiotrkow.pl
loading
Portal epiotrkow.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby komentujące czynią to na swoją odpowiedzialność karną lub cywilną.

gość123 ~gość123 (Gość)11.08.2015 11:54

Co wspólnego ma zawód wykonywany przez tego człowieka. A gdyby był tpo szewc, tokarz, czy spawacz też byście o tym pisali?

126


esbek ~esbek (Gość)11.08.2015 14:10

Bohaterski aspirant Dziemdziora, tak bardzo "lubiany" w jednostce !

73


okok ~okok (Gość)11.08.2015 11:33

zadowolenie by było, gdyby napisali, że policjant coś odje..ł, że go zwolnili, itp. Takie zachowania i ludzi tak myślących powinno się leczyć

82


okok ~okok (Gość)11.08.2015 11:29

Uratowano ludzkie, młode życie. Co za różnica, czyj syn to zrobi, nie od tego zależy oficerka, nie od niego zależy, że pisze o tym jakiś.... średniej renomy portal. Gościu zrobił dobrze, znalazł się akurat tam, gdzie się przydał i zrobił by to również gdyby był synem kogoś innego, gdyby nie był policjantem, nawet gdyby nie podnosił kwalifikacji itp.

141


HELPER ~HELPER (Gość)11.08.2015 11:19

A jak by sprzątaczka uratowała to napiszecie , albo piekarz. No proszę . Oczywiście chwali się to Panu i brawo, brawo i jeszcze raz brawo. Policjanci na co dzień maja sytuacje kryzysowe są ludźmi predysponowanymi i z racji zawodu zakodowaną maja reakcję. Przy okazji w artykule powinno być napisane, że nieudzielenie pomocy jest karalne. Samo zadzwonienie po pomoc to jest już pomoc. W czasie niesienia pomocy można wybić szybę , złamać żebra i to jest stan wyższej konieczności. Pisze bo ludzie boja się działać aby nie mieć problemów.

101


ORMO ~ORMO (Gość)10.08.2015 20:02

w czasie pracy nad wode ho ho ho nie karzdy tak morze

521


dominika ~dominika (Gość)11.08.2015 10:15

Gratulacje! Oby same takie szczęśliwie zakończone zdarzenia przed Tobą:)

31


gość ~gość (Gość)11.08.2015 09:14

Jaki ojciec taki syn. Szacun

110


pływak od poczęcia ~pływak od poczęcia (Gość)11.08.2015 08:03

A gdzie w tym czasie byli rodzice tego dziecka? Woda musiała być niezbyt głęboka skoro pozostała dwójka stała i nie wiedzieli co robić. Dlaczego w szkołach nie uczą dzieci pływać?

81


Qlfon ~Qlfon (Gość)11.08.2015 07:56

super!

40


reklama
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat