Piwo i wino powinny zdrożeć?

Środa, 03 lutego 201641
Co prawda nie ma jednego leku na całe zło, ale podniesienie akcyzy na napoje niskoalkoholowe może pomóc. Tak uważają przedstawiciele Państwowej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych.
Piwo i wino powinny zdrożeć?

Czy gdyby piwo kosztowało 5, a wino 10 zł popyt na nie np. w Piotrkowie spadłby z dnia na dzień? Takie pytanie pojawiło się w środowym Maglu w Strefie FM. - Żeby ograniczyć spożycie alkoholu trzeba zastosować kilka metod - mówił na antenie dyrektor Państwowej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych Krzysztof Brzózka. - Pierwszą jest likwidacja bądź chociaż ograniczenie reklam alkoholi. Drugą - zmniejszenie liczby punktów, gdzie alkohol można zakupić, w Polsce jest ona wyjątkowo gęsta. Ważne jest także wczesne rozpoznanie ewentualnej choroby alkoholowej przez lekarza i oczywiście dostępność ekonomiczna, czyli po prostu ceny napojów alkoholowych. Im niższa, tym gorzej.

Wyliczono, że dziś za średnią pensję możemy kupić dwa razy więcej alkoholu niskoprocentowego niż 12 lat temu. No i że jesteśmy jednym z niewielu krajów Europy, w których spożycie rośnie.

 

MC

POLECAMY


Zainteresował temat?

4

3


Komentarze (41)

Zaloguj się: FacebookGoogleKonto ePiotrkow.pl
loading
Portal epiotrkow.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby komentujące czynią to na swoją odpowiedzialność karną lub cywilną.

qqq ~qqq (Gość)05.02.2016 10:33

nic to nie zmieni, będzie więcej melin i wszyscy przestawia się na produkcje bimbru, wzrośnie szara strefa , Panstwo mniej zarobi na akcyzie.

40


97-??? ~97-??? (Gość)04.02.2016 20:13

Alkohol to sprawca wszelkich nieszczęść , rozpadu rodzin,przestępstw,itd. Alkohol trzeba umieć pić , ale my bardzo często pijemy na umór,do zatracenia ,nie potrafimy powiedzieć stop gdy już czujemy że mamy dość tylko chlamy jeszcze i jeszcze a później gubimy psa .Miasto w którym obecnie mieszkam słynie z największej w Europie izby wytrzeźwień!

12


Piotrkowianin Piotrkowianinranga03.02.2016 19:10

Cytuję:
Żeby ograniczyć spożycie alkoholu trzeba zastosować kilka metod - mówił na antenie dyrektor Państwowej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych Krzysztof Brzózka. - Pierwszą jest likwidacja bądź chociaż ograniczenie reklam alkoholi. Drugą - zmniejszenie liczby punktów, gdzie alkohol można zakupić, w Polsce jest ona wyjątkowo gęsta. Ważne jest także wczesne rozpoznanie ewentualnej choroby alkoholowej przez lekarza i oczywiście dostępność ekonomiczna, czyli po prostu ceny napojów alkoholowych. Im niższa, tym gorzej.

On na trzeźwo takie głupoty wygaduje?

61


Al Capone ~Al Capone (Gość)04.02.2016 18:25

Najlepiej zarabia się na prohibicji !

30


Ja ~Ja (Gość)04.02.2016 14:53

Wczesne rozpoznanie ewentualnej choroby należy wykonać u przedstawicieli Państwowej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych.

20


myślący ~myślący (Gość)04.02.2016 12:23

jak mówił Wawszczykowski nasza tradycja to jeździć samochodami i wozić powietrze, więc i trzeba tą alkoholowa tradycje także podtrzymać, Poland Alkoholand... tylko dlaczego mamy płacić na alkohoików porzez np pieniądze co im MOPS serwuje i inne instytucje... z naszych podatków!

20


ares1 ~ares1 (Gość)04.02.2016 12:03

No to niektórzy koneserzy najtańszego wina przerzucą się na przysłowiową berbeluchę :(((

30


chemik ~chemik (Gość)04.02.2016 10:03

Nie wiem, co ten Brzózka bierze, ale musi być dobre. PRL ładował kosmiczną akcyzę na alkohol - finał - szła produkcja domowa, kwitł handel bimbrem. W latach 90 też wysoka akcyza - wszędzie dostępny za grosze ruski, marny alkohol. Teraz mało kto pędzi (koneserzy, którzy wolą własny bimber, ale nie ze względów ekonomicznych). Zwiększą ceny - zacznie się produkcja domowa, wróci PRL, a spożycie nie spadnie. Podrożeje piwo - zaczną pic bimber i inne wynalazki.
Dodam, że pędzenie na własne potrzeby jest legalne, a cały sprzęt (nawet dobry) można kupić w każdym większym sklepie. Ostatnio widziałem nawet za grosze szklaną chłodnicę zwrotną - marzenie każdego domowego wytwórcy za PRLu.

50


Al Bundy ~Al Bundy (Gość)04.02.2016 00:03

Cytuję:
Czy gdyby piwo kosztowało 5, a wino 10 zł popyt na nie np. w Piotrkowie spadłby z dnia na dzień? Takie pytanie pojawiło się w środowym Maglu w Strefie FM.


Tak się składa, że wymienione napoje w takich i znacznie wyższych cenach już są. Słowo-klucz, którego w pytaniu zabrakło, to "najtańsze". Źle sformułowano pytanie i zrobiono z tego audycję? No brawo! ;)

Cytuję:
Tak uważają przedstawiciele Państwowej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych.


Samo istnienie tego dziwnego tworu dowodzi, w jak skretyniałej rzeczywistości żyjemy. Każdy "problem" jest "pożyteczny", bo pozwala "zmniejszyć bezrobocie" poprzez obsadzenie zupełnie zbędnych stanowisk armią pasożytów. I będą rozwiązywać te "problemy" do końca świata i jeden dzień dłużej.

60


xx ~xx (Gość)03.02.2016 23:56

Zdecydowanie powinny zdrożeć i to znacznie. Wtedy każdy zacząłby sobie robić swój własny alkohol. Oczywiście na własne potrzeby i miałby w d... monopol państwowy.

71


reklama
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat