Przypomnijmy, że obiekt został niedawno oddany do użytku, a budowa całego kompleksu pomiędzy basenem a budynkiem OSiR-u trwała ponad rok i pochłonęła w pierwszym etapie blisko 1 mln 650 tys, zł, a w drugim ponad 2,5 mln zł.
Zdaniem radnego obiekt ma pewne mankamenty. Jak sam mówi, jest to miejsce bardzo ładne, ale również i niebezpieczne dla dzieci. - Co stwarza niebezpieczeństwo na linarium? Czterometrowa konstrukcja, tu już wysokość stwarza problem, również gąbka i liny, które w warunkach zimowych twardnieją. Poza tym nie wszystkie dzieci są sprawne, a nie mamy tutaj miejsca odgrodzonego od bezpośredniego dostępu. Dzieci mogą swobodnie sobie wchodzić w każdym wieku, w każde miejsce. Nie przewidziano również animatora, o którego będziemy prosić - wyliczał Grzegorz Lorek.
Radny zapowiedział, że poruszy tę kwestię na najbliższym posiedzeniu Komisji Kultury.
- Roznosił ulotki, wpadł do piwnicy. Teraz radny leży w szpitalu
- Pracownicy magazynu będą protestować. Zablokują drogę krajową
- Wyburzają kamienicę, która uległa katastrofie budowlanej
- Minister docenił pracę piotrkowskiej studentki
- Dlaczego tak śmierdzi? Nietypowy problem na basenie
- Uratowali mężczyznę, który siedział na torach
- Tłumy na drodze krzyżowej ulicami Piotrkowa
- 45 lat Dożynkowej Kładki
- Wjechał do rowu, przewożąc zwierzęta. Nie wszystkie przeżyły