- Akcja krwiodawstwa przyciągnęła ponad 40 osób
- Moc atrakcji w Mediatece 800-lecia
- Dni Wolborza będą przebojowe!
- Zderzenie dwóch aut na Wojska Polskiego
- Zmiany w Prokuraturze Okręgowej w Piotrkowie
- Dzielnicowy zatrzymał oszustów
- Czas na pomysły mieszkańców. Wystartowała kolejna edycja Budżetu Obywatelskiego
- Mażoretki królowały w Sulejowie
- Oficjalne wyniki wyborów. Juliusz Wiernicki nowym prezydentem Piotrkowa
Piotrkowska straż pożarna ma 130 lat
Sumiaste wąsy i błyszczące hełmy
Na starych archiwalnych zdjęciach z początków piotrkowskiej straży pożarnej widnieją dumnie wyprężeni mężczyźni w galowych mundurach, błyszczących hełmach i z sumiastymi wąsami. Owe wąsy, jak mówi Maciej Dobrakowski, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Piotrkowie, to tradycja już dziś niepraktykowana chociażby z uwagi na fakt, że współcześni strażacy często pracują w aparatach tlenowych, gdzie tak gęsty zarost mógłby utrudniać prawidłowe założenie maski. Niemniej jednak przez lata strażacy kojarzeni byli z sumiastymi wąsami, odpowiednio jeszcze podkręconymi. Choć może wydawać się to zaskakujące, do powstania straży pożarnej nad Strawą przyczynił się najokrutniejszy z piotrkowskich carskich gubernatorów Iwan Kochanow. 31 marca 1878 roku, mimo własnej niechęci, Kochanow zatwierdził ustawę o działalności Piotrkowskiego Stowarzyszenia Ogniowego. I właśnie owe sumiaste wąsy wyróżniały członków powstałej wówczas Ochotniczej Straży Ogniowej miasta Piotrkowa. Do strażackich szeregów wstąpiła spora rzesza piotrkowian, 100 zostało członkami honorowymi, a 152 członkami czynnymi. Wywodzili się oni z wszystkich warstw społecznych, zarówno z inteligencji, rzemieślników, jak i przedstawicieli klasy robotniczej.
POLECAMY