Piotrków tonie w śniegu

Poniedziałek, 11 stycznia 201078
Nie było, nie jest i nadal nie będzie łatwo poruszać się po naszych drogach. Sytuacja jest zła. Wielu zmotoryzowanych ma problemy z wyjechaniem ze swoich przydomowych i osiedlowych parkingów. A co na to służby drogowe?
Piotrków tonie w śniegu

- W tej chwili na dyżurze pracują cztery pługi samochodowe, dwie koparki, jedna równiarka i ładowarka, dwie spycharki oraz cztery ciągniki wywożące śnieg.

 

Zdenerwowani piotrkowianie zwracają również uwagę na nieodśnieżone drogi, parkingi i targowiska.

 

- Dlaczego nikt się nie nie interesuje targowiskiem na Wyzwolenia? Bramy pozasypywane, nie ma wjazdów, chodniki zawalone śniegiem. To jest osiedle starszych ludzi, którzy się tutaj przewracają. Zupełnie nikt nie interweniuje. Zaobserwowałam, że ludzie pracujący na targowisku sami zaczynają odśnieżać - relacjonuje mieszkanka osiedla.

 

Czy jego mieszkańcy będą mogli liczyć na interwencję? - Sytuacja na pewno jest trudna. Targowiska, które pod nas podlegają są systematycznie odśnieżane. Za utrudnienia przepraszamy. Nie jesteśmy w stanie wszystkich targowisk na terenie miasta od razu odśnieżyć. Na Wyzwolenia również odśnieżymy. Prosimy o trochę cierpliwości - powiedział Zdzisław Majsak z MZDiK

 

Dla dobra nas wszystkich, apelujemy, żeby każdy we własnym zakresie, w miarę swoich sił i możliwości usunął śnieg spod klatki, chodnika, ulicy, czy parkingu.

 


POLECAMY


Zainteresował temat?

0

0


Komentarze (78)

Zaloguj się: FacebookGoogleKonto ePiotrkow.pl
loading
Portal epiotrkow.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby komentujące czynią to na swoją odpowiedzialność karną lub cywilną.

zet ~zet (Gość)14.01.2010 11:21

"Piotrkowianin" napisał(a):
Akcje drogowców na bieżąco monitorował prezydenta miasta, który zapowiedział, że jeśli zaistnieje taka potrzeba – uruchomione zostaną dodatkowe pieniądze na walkę ze skutkami śnieżyc.

hehe cos słabo monitoruje :) ale spoko. taka wypowiedz to kolejny gwózdz do jego wyborczej trumny. jak był odsniezane widział kazdy :)

00


zet ~zet (Gość)14.01.2010 11:16

"dzony" napisał(a):
Zet,kiedyś musimy się na browca umówić,widze że równy gość jesteś!.

heh spoko :)

00


P51 ~P51 (Gość)14.01.2010 10:12

Dziękuję ( może ponownie) za odśnieżenie parkingu przed szpitalem na Roosevelta!
Proszę o interwencję na ul.Białej( boczna od Mickiewicza) - tam jest przejazd na 1 samochód - obok domki jednorodzinne...
Może by tak nasza kochana Straż Wiejska pofatygowała sie w te okolice zdyscyplinować mieszkańców - podobno to do właściciela domku jednorodzinnego należy dbanie o odśnieżenie ulicy na wysokości swojej posesji - do osi jezdni???
Proszę o wyjaśnienie - tak,czy nie?

00


Piotrkowianin Piotrkowianinranga14.01.2010 09:55

Ale kity wciska ludziom prezydent: http://piotrkow.pl/portal.php?aid=news&news=12633799524b4da5f0423e8

Cytuję:
To był prawdziwie śnieżny weekend (13.01.2010)
Zimą chyba nikt inny bardziej, niż drogowcy, nie wsłuchuje się w zapowiedzi meteorologów. Prognoza: „zawieje, zamiecie, śnieżyce” oznacza pełną „gotowość bojową”. Bo kiedy zima przypuści atak, to w zasadzie nie wiadomo, kiedy zacznie się, a kiedy skończy wydłużona zmiana. Drogowcy są wtedy w pracy nawet po kilkanaście godzin.
Intensywne opady śniegu w czasie minionego weekendu zaczęły się już w czwartek. W ciągu kilku minut piotrkowskie ulice, podobnie, jak drogi w całym kraju (ba, nawet w całej Europie!), pokryły się białym puchem. Na ulice natychmiast wyjechały pługi, a tymczasem meteorolodzy ostrzegali – przed nami kolejne śnieżne zamiecie i zawieje, a w przerwach opady marznącego deszczu. Jednym słowem – alarm dla drogowców i innych służb miejskich.
Jak pokazał czas - tym razem meteorolodzy mieli rację. Opady śniegu, przeplatane marznącym deszczem trwały przez cały weekend. Dla drogowców oznaczało to walkę z wiatrakami – sprzątnięty przed kilkoma minutami śnieg pojawił się za chwilę dokładnie w tym samym miejscu. Jednakowo zasypywane były ulice główne, uliczki boczne i osiedlowe, jak i parkingi czy chodniki. Mimo wzmożonych wysiłków ludzi – przyroda robiła swoje.
Najważniejszym zadaniem służb drogowych było utrzymanie przejezdności wszystkich głównych ulic. Tam właśnie skierowany został niemal cały sprzęt ciężki. I udało się. Ani przez minutę nie była zasypana żadna główna ulica w mieście! Akcje drogowców na bieżąco monitorował prezydenta miasta, który zapowiedział, że jeśli zaistnieje taka potrzeba – uruchomione zostaną dodatkowe pieniądze na walkę ze skutkami śnieżyc. Codziennie odbywały się też spotkania inżyniera miasta z drogowcami, przedstawicielami służb drogowych i miejskich.
W poniedziałek opady śniegu ustały, co znacznie ułatwiło pozbywanie się skutków ataku zimy – prócz ulic głównych odśnieżone zostały ulice boczne i osiedlowe, małe pługi zajęły się też parkingami i chodnikami.
We wtorek (12.01) w Urzędzie Miasta przy ul. Szkolnej odbyło się spotkanie, na które inżynier miasta zaprosił przedstawicieli służb miejskich, spółdzielni mieszkaniowych i drogowców. Podsumowanie weekendowej pracy drogowców wypadło dobrze. Gorzej było z koordynacją działań na linii drogowcy-spółdzielnie mieszkaniowe.
Wiadomo, że aby walczyć z żywiołem, usuwać skutki śnieżyć, nawałnic, czy powodzi, potrzebne jest wspólne działanie, bo brak jakiegokolwiek elementu spowoduje nie tylko osłabienie, ale wręcz utrudnienie pracy innym. Niestety, ostatni weekend pokazał, że owa prawidłowość sprawdziła się. Na dyżurze w PSM brakło osoby, która mogłaby wytypować uliczki, stanowiące newralgiczny punkt odśnieżania osiedla, czy szybko poinformować mieszkańców o przestawieniu na kilkanaście minut samochodów, blokujących dojazdy do parkingów. Zupełnie inaczej „zadziałała” Spółdzielnia Mieszkaniowa „Karusia”, która sprawnie poinformowała swoich lokatorów o planowanym odśnieżaniu.
Śnieżny weekend pokazał też inny mechanizm - niektórzy piotrkowianie nie czekając na decyzje spółdzielni, czy przyjazd drogowców – sami odśnieżali sobie przyblokowe parkingi. Zresztą takie „obywatelskie inicjatywy” są normą na bocznych uliczkach miasta. Tam właściciele domków nie oczekują na ciężki sprzęt, bo wiadomo, że do nich pług przyjedzie na końcu. Już w piątek i w sobotę rano, w czasie największych opadów, „sąsiedzkie ekipy” wychodziły z łopatami i sipami, aby udrożnić sobie przejście i przejazd do miasta.
Wracając jednak do służb miejskich i drogowych - miniony weekend pokazał, jak ważna jest koordynacja działań. Bieżące odśnieżanie ulic przez ciężki sprzęt to jedno, a wywożenie śniegu, usuwanie sopli i śliskich chodników przed domami – to drugie. Mimo, że opady ustały, w mieście cały czas prowadzona jest akcja „Zima”.
Straż miejska poucza, a nawet karze administratorów i dozorców nieruchomości, którzy uchylają się przed obowiązkiem odśnieżania.
Przykładem doskonałego zrozumienia terminu "obowiązek odśnieżania" jest właściciel kamienicy na rogu ulic Rycerskiej i Sieradzkiej.
Tak pięknie odśnieżony chodnik nie wymaga już nawet "prac kosmetycznych".
Straż miejska prowadzi całodobowy dyżur operacyjny akcji "Zima". Wszystkie interwencje mają być zgłaszane pod numer 986.
W załączniku wykaz ulic z kolejnością odśnieżania.


A w owym załączniku: http://piotrkow.pl/files/12633799524b4da5f0423e8/Wykaz%20ulic.pdf możemy wyczytać bardzo ciekawe rzeczy:
drogi krajowe (standard II):
-ul. Wolborska od ul. Wojska Polskiego do ul. Rakowskiej.
[Czyżby w UM panował taki burdel, że nie wiedzą, iż od kilku lat DK91 przebiega ul. Wolborską do obwodnicy (ul. Miast Partnerskich), a nie do ul. Rakowskiej?]
- ul. Krakowskie Przedmieście od ul. Żeromskiego do ul. Moryca;
standard IV:
- ul. Krakowskie Przedmieście od ul. Żeromskiego do ul. Garncarskiej.
Wynika z tego, że krótki odcinek ul. Krakowskie Przedmieście od ul. Żeromskiego do Śląskiej, leżący w ciągu drogi krajowej 91 ma IV standard utrzymania zamiast II.
O błędach w rodzaju "ul. Armii Krajowej" (są to Aleje, a nie ulica) nawet nie chce się pisać.
Niechlujstwo na każdym kroku - tak działa UM pod rządami Chojniaka. Ciekawe za co dostali certyfikat ISO9001?

Komentarz był edytowany przez autora: 14.01.2010 10:14

00


dzony ~dzony (Gość)14.01.2010 09:32

Zet,kiedyś musimy się na browca umówić,widze że równy gość jesteś!.

00


zet ~zet (Gość)14.01.2010 08:12

"jm" napisał(a):
Gdzie tam będą odśnieżać,jak im szkoda pieniędzy!!!Jestem ciekawy gdzie jest kasa z zeszłego roku prawie nie było zimy????

o własnie dobre pytanie.

00


jm ~jm (Gość)13.01.2010 20:27

Gdzie tam będą odśnieżać,jak im szkoda pieniędzy!!!Jestem ciekawy gdzie jest kasa z zeszłego roku prawie nie było zimy????

00


xyz ~xyz (Gość)13.01.2010 19:16

"on" napisał(a):
Chodniki - zarządca
Jezdnie - miasto


Nie do końca masz reację. Jezdnie sprząta zarząd dróg a chodniki właściciele nieruchomości. Z tą różnicą, że jeśli chodnik przylega bezpośrednio od krawędzi jezdni do nieruchomości to właściciel nieruchomości a jeśli go oddziela np. pas zieleni to sprząta miasto. Tak brzmi uchwała rady miasta.

00


zet ~zet (Gość)13.01.2010 14:41

najlepsze w polskim paranoicznym prawie jest to ze chodnik jest zarzadcy budynku znajdujacego sie przy nim tylko gdy trzeba go odsniezac ale jak by chciał sobie cos tam postawic np słupek z reklama swojej firmy u juz jest zajecie pasa drogowego i trzeba płacic.

00


on ~on (Gość)13.01.2010 11:46

"tegoniewiem" napisał(a):
Kto ma obowiązek odśnieżania ulic posiadających nazwę?


Chodniki - zarządca
Jezdnie - miasto

00


reklama
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat