Piotrków Turystyczny?

Tydzień Trybunalski Poniedziałek, 29 czerwca 2009, aktualizacja 29.06.2009 12:470
Władze Piotrkowa doszły do wniosku, że warto miasto wypromować i skusić turystów, aby je odwiedzali. Jak? Na początek powstaniem Centrum Informacji Turystycznej. Czy to pomoże w zatarciu opinii, że Piotrków to miasto emerytów i rencistów i nie warto tu przyjeżdżać?

 

Piotrków – miasto z przyszłością, bogate przeszłością

A może ma pomóc obecnej władzy w reelekcji? Centrum powstanie w przyszłym roku. Roku, w którym wybierzemy nowego prezydenta lub ponownie zaufamy obecnemu. Wtedy wszystko będzie się kojarzyło z kampanią wyborczą, bo – jak opowiadają czołowi gracze naszej sceny politycznej – „rok 2010 to będzie prawdziwa wojna: Krzysztof Chojniak kontra reszta świata”. Ale może niepotrzebnie sprawę powstania CIT upolityczniamy? Może data jego powołania z lokalną polityką i wyborami nie ma nic wspólnego?


- Piotrków Trybunalski corocznie odwiedza kilkanaście tysięcy turystów. Tymczasem miasto nie ma nowoczesnego, odpowiadającego potrzebom XXI wieku, Centrum Informacji Turystycznej. Chcemy utworzyć takie Centrum, zwłaszcza że jest teraz szansa uzyskania na ten cel 350 tys. zł z funduszy europejskich – mówi rzecznik Urzędu Miasta Błażej Torański. – Teraz składamy wniosek. Decyzje zapadną w październiku. Ale niezależnie od tego CIT powstanie. Turystyka jest bowiem świetnym źródłem dochodu wielu miast, a Piotrków ma w tym zakresie ogromny, aczkolwiek niewykorzystany potencjał.


O tym, że miasto ma „turystyczno-historyczny potencjał”, przekonywała poprzednia ekipa rządząca. To za czasów prezydenta Matusewicza Piotrków reklamował się hasłem „Miasto z przyszłością, bogate przeszłością”. Czy sprawiło, że turystów rzeczywiście przybyło? Nie, chyba że na koncerty typu „Hity na czasie”. Koncerty, na których występowali artyści znani z anten rozgłośni komercyjnych. Artyści często lotów nie najwyższych, ale widowni to nie przeszkadzało - koncerty okazywały się frekwencyjnym i promocyjnym sukcesem: na żywo oglądały je tysiące, a w drugim programie Telewizji Polskiej - miliony widzów. Podobnym sukcesem promocyjnym była transmisja koronacji obrazu Matki Bożej Trybunalskiej z udziałem kardynała Dziwisza.

Piotrków – miasto przyjazne turystom

Obecna władza zamierza pójść nieco inną drogą i promować Piotrków jako miasto przyjazne turystom. Czy to się może udać? Co mamy do zaoferowania przyjezdnym?
- Każde miasto ma atrakcje dla turystów, ale Piotrków - ze swoją przebogatą historią miasta, w którym narodził się dwuizbowy parlament, siedziby Trybunału Koronnego - ma ich szczególnie wiele – twierdzi Błażej Torański. - Na całym świecie wykorzystuje się wszelkie atrakcje nawiązujące albo do historii, legendy, albo do znanych postaci.
Rzecznik dodaje, że sam „zwiedził ponad 60 krajów na świecie i widział setki takich miejsc”. Torański uważa, że dla turystów liczą się „nie tylko perły architektury światowej czy najsłynniejsze galerie, ale również miejsca mało znane, jak np. Valdemosa na Majorce, gdzie walą tłumy turystów, gdyż tam rozkwitał romans Fryderyka Chopina i George Sand. Czasami legenda mówi, że gdzieś, w jakimś hotelu nocował Napoleon. Turysta zbacza z głównej trasy swojej wędrówki, aby zobaczyć to miejsce lub zanocować, najlepiej w tym samym łóżku”.
A gdzie mógłby zboczyć turysta, który odwiedzi Piotrków i co ciekawego, acz mało znanego mógłby zobaczyć?


- Skoro legenda mówi, że w Piotrkowie na rogu Łaziennej Mokrej i Szewskiej królowa Bona ukrywała swoje skarby i podobno napadli tam na nią zbójcy, to już jest atrakcja turystyczna! – przekonuje B. Torański. - Trzeba promować fakty i kreować ciekawostki, które spowodują, że turysta zjedzie z „gierkówki" i wpadnie choćby na godzinę do Piotrkowa, kupi gadżet, zje obiad, a może i przenocuje. Historia obdarzyła nasze miasto wieloma atrakcjami, które powinniśmy tylko naświetlić, nagłośnić, wyciągnąć na światło dzienne. Nie musimy nawet niczego wymyślać.

Nowoczesne Centrum kontra archaiczne PTTK?

Po ujawnieniu planów powstania CIT pojawiły się opinie, że to przecież dublowanie i powielanie zadań PTTK.
- PTTK ma przebogatą, ponadstuletnią tradycję. Doświadczenie przewodników piotrkowskich powinno być pełniej wykorzystane. Role obu placówek będą się uzupełniać, tworzyć bogatszą ofertę dla turystów, a nie dublować. Tworzymy CIT, gdyż PTTK jest równie zasłużony, co archaiczny – mówi Torański.
- Szkoda, że nikt nie zaprosił nas do rozmów o powstaniu tego ośrodka – mówi prezes piotrkowskiego oddziału PTTK Mirosław Ratajski. – Mamy przecież tak duże doświadczenie, a poza tym PTTK bardzo dobrze wypełnia swoje zadanie…
Nowoczesne CIT ma kosztować 477 tys. zł, z czego 350 tys. miasto ma nadzieję pozyskać z UE.
Plany z reguły zawsze są znakomite. Nieco gorzej bywa z ich realizacją. A jak będzie z kuszeniem turystów? Czy takie miasto, jak Piotrków ma w ogóle szanse na turystyczny sukces?

Szansa na sukces

- Piotrków ma dobre położenie komunikacyjne, większość tras PKS w stronę północy prowadzi przez Piotrków. Niestety, podróżnych przejeżdżających przez miasto postój na dworcu nie zachęci do dalszego zwiedzania miasta – uważa Aleksandra Stankiewicz, socjolog współpracująca m.in. z Uniwersytetem Humanistyczno-Przyrodniczym Jana Kochanowskiego. - Na samym wstępie warto byłoby zadbać o poprawę stanu estetycznego dworca PKS i PKP. Budynek dworca PKP stanowi ciekawy element architektoniczny, lecz wymaga on odnowienia. Miejsca te można potraktować również jako tę część miasta, gdzie powinny pojawić się tablice informacyjne zachęcające do zwiedzania i pokazujące atrakcyjność Piotrkowa. Atutami miasta są zabytki znajdujące się na terenie miasta – szczególną uwagę zwracają synagogi i kościoły, jak również Rynek. Organizacja wycieczek turystycznych, łączących rekreację na szlaku oraz możliwość poznania historii miasta poprzez zwiedzanie zabytków, mogłaby zainteresować turystów.
Osobiście – jako osobę niegdyś zwiedzającą Piotrków, moją uwagę zwracał budynek byłego więzienia.

I to się nie zmieniło. Budynek wciąż zwraca uwagę… swoją brzydotą. Od kilku lat należy jednak do prywatnego właściciela, który, jak informuje plakat „Sprzeda go lub wynajmie” i miastu nic do tego. Chyba, że chciałoby go zakupić, ale na to akurat się nie zanosi.


- Podoba mi się tendencja w zmianie myślenia o swoim mieście jako o „produkcie turystycznym” (oczywiście nie w pełnym tego słowa znaczeniu) – dodaje A. Stankiewicz. - Oznacza to, że ludzie doceniają swoje miejsce zamieszkania, odczuwają potrzebę pokazania, może pochwalenia się historią, rozwojem, atmosferą. Może to pozytywnie wpływać na poczucie zadowolenia z miejsca zamieszkania, a nawet podtrzymanie (lub wytworzenie się) głębszego patriotyzmu lokalnego. To oczywiście w nawiązaniu do sfery emocjonalnej. Element ekonomiczny, czyli czerpanie zysków z rozwoju turystyki, stanowi tu odrębną kwestię.


Odrębną, ale ważną. Kto wie, może nawet najważniejszą. A że niektórzy powstanie Centrum Informacji Turystycznej wiążą z kampanią wyborczą? To też odrębna kwestia.


MCtka

POLECAMY


Zainteresował temat?

0

0


Komentarze (0)

Zaloguj się: FacebookGoogleKonto ePiotrkow.pl
loading
Portal epiotrkow.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby komentujące czynią to na swoją odpowiedzialność karną lub cywilną.

Na tym forum nie ma jeszcze wpisów
reklama
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat