Piotrków: Tajny asystent prezydenta

Tydzień Trybunalski Sobota, 17 marca 201251
Minął już ponad miesiąc od nominacji Błażeja Cecoty na stanowisko asystenta ds. społecznych prezydenta miasta Piotrkowa. Jakie działania służbowe podjął w tym czasie? Próbowaliśmy się dowiedzieć. Okazuje się, że nie było to łatwe, ponieważ asystent ostentacyjnie unika kontaktu z mediami.
fot. Jarek Mizerafot. Jarek Mizera

O wywiad zabiegaliśmy od Dnia Kobiet. W telefonicznej rozmowie pan Cecota stwierdził, że rozumie zapotrzebowanie, ale o zgodę musi zapytać przełożonych. Oczywiście uprzedził, że wszystko musi potrwać kilka dni i że to wcale niedługo – bo przecież jest czwartek, półtorej godziny przed zamknięciem urzędu. Jutro piątek, a potem dwa dni wolnego... Asystent obiecał w tej sprawie oddzwonić. W poniedziałek zadzwoniłem ja - ponownie. Poinformowano mnie, że po rozmowie z pracownikami podjęto decyzję, że na wszystkie pytania do asystenta odpowie rzecznik prezydenta. Czy to znaczy, że asystent nie miał czasu, czy też nie wolno mu było się spotkać? Pan Błażej stwierdził, że czas ma, że możemy porozmawiać, tylko że nie w czasie pracy. Zaznaczył, że jako osoba wolna – wszystko może. Dodał przy tym, że tocząca się obecnie rozmowa ma charakter prywatny. W czasie jej trwania był jednak w pracy i pełnił obowiązki służbowe.

 

- Podejrzewam, że pan Cecota nie chce się z panem spotkać. Nie ma on obowiązku udzielania informacji prasie. Mam go zmusić, żeby z panem rozmawiał? Żyjemy w wolnym kraju. Nikt nie musi rozmawiać z dziennikarzem, jeżeli nie ma takiej ochoty – wyjaśnia Elżbieta Jarszak, koordynator Zespołu Rzecznika Prasowego Prezydenta Miasta. Czy dotyczy to jednak także osób zatrudnionych w samorządzie, opłacanych z naszych podatków?


Na pytania zadane asystentowi ostatecznie odpowiedziała pani Jarszak. - Asystent prezydenta ds. społecznych podejmuje zadania powierzone przez prezydenta miasta i to do pracodawcy należy zarówno ustalenie zadań służbowych dla pracownika, jak i ocena etapów powierzonych zadań, czas pracy i sposób ich realizacji. To, jak pracownik wywiązuje się z zadań powierzonych przez pracodawcę, jest sprawą zakładu pracy, a nie mediów – informuje Elżbieta Jarszak.


Przypominamy, że do zadań asystenta należy współpraca z Zespołem Rzecznika Prasowego w zakresie opracowywania materiałów prasowych oraz z Referatem Kultury, Sportu i Promocji – w zakresie opracowania koncepcji obchodów świąt narodowych, państwowych i rocznic. Do  obowiązków urzędnika należy też współdziałanie z Instytutem Badań nad Parlamentaryzmem, inicjowanie przedsięwzięć promujących turystykę w mieście we współpracy z Centrum Informacji Turystycznej oraz realizowanie innych zadań zleconych przez prezydenta miasta. - Wszystkie z tych zadań są realizowane na bieżąco. Współpraca z referatami jest dobra. Te zadania są pracą koncepcyjno-analityczną. Na efekty prac przyjdzie czas – dodaje koordynator.


Jak o współpracy z panem Cecotą wypowiadają się instytucje z nim współdziałające? - Czy zna pan pana Błażeja Cecotę? - Kogo? Błażeja Cecotę? - Przykro mi, ale nie kojarzę. - To asystent prezydenta Chojniaka. - No, to powinienem go znać... Acha! W tej chwili już kojarzę. Był u mnie dwa tygodnie temu na pierwszej rozmowie. Jak na razie ustaliliśmy wstępny projekt wspólnej sesji naukowej oraz projekt ewentualnego wydawania prac magisterskich poświęconych parlamentaryzmowi piotrkowskiemu. Na październik planujemy konferencję poświęconą lokalnemu działaczowi PPS-u – Próchnikowi – stwierdził profesor Edward Mierzwa – dyrektor Instytutu Badań nad Parlamentaryzmem.

 

Gdy o współpracę z Błażejem Cecotą zapytałem w piotrkowskim Centrum Informacji Turystycznej, od razu odesłano mnie do rzecznika prezydenta miasta.


Pytanie o zadania nowego asystenta wydaje się jednak nadal absolutnie zasadne, zwłaszcza, że IBnP w osobie profesora Mierzwy – jak on sam podkreśla – trudno nazwać instytutem (patrz obok), CIT ma własnego dyrektora i kilku dobrze zorganizowanych pracowników, a przygotowywaniem materiałów dla prasy zajmuje się cały czas duży Zespół Rzecznika Prasowego Prezydenta Miasta.

 

Niestrudzeni, będziemy o wywiad zabiegać dalej.

 

Janusz Kaczmarek

 


Do rozmowy na temat pracy asystenta nie doszło. Chcieliśmy więc zrobić asystentowi chociażby zdjęcie. Za pierwszym podejściem się nie udało – asystent miał służbowy wyjazd. Następnego dnia, kilkadziesiąt sekund po rozmowie telefonicznej z asystentem (który zaprosił nas do swojego gabinetu) – również go nie zastaliśmy. Jeden z urzędników stwierdził, że wyglądał tak, jakby gdzieś uciekał. Inny dodał, że być może schował się pod biurkiem (sic!). W kolejnym podejściu udało się zastać asystenta – tym razem przy biurku. Odmawiał jednak pozowania do zdjęcia, tłumacząc, że nie jest celebrytą ani osobą publiczną, a przy tym jego wizerunek jest zastrzeżony. Ostatecznie o zgodę postanowił zapytać w biurze rzecznika. Biuro uznało, że zdjęcia zrobić nie można. W końcu udało się nam sfotografować go na schodach Urzędu Miasta, jednak asystent zabronił nam wykorzystania tego zdjęcia w publikacji. Szanując tę decyzję, nie pokazujemy jego twarzy.

POLECAMY


Zainteresował temat?

1

0


Komentarze (51)

Zaloguj się: FacebookGoogleKonto ePiotrkow.pl
loading
Portal epiotrkow.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby komentujące czynią to na swoją odpowiedzialność karną lub cywilną.

cool ~cool (Gość)17.03.2012 18:51

Asystent??!! O, nie takie afery tam były! Poczytajcie sobie poniżej!
Ha, ha, ha!
https://acrobat.com/app.html#d=nYWpczK9fOanl60BO65ANQ

Komentarz był edytowany przez autora: 17.03.2012 18:53

00


gosc ~gosc (Gość)17.03.2012 16:05

"trzeba-ruszyc-..." napisał(a):
chciało ruszyć cztery literki na otwarcie wystawy o Wołyniu w klasztorze oo. Bernardynów w czwartek, to mogli obfotografować asystenta z każdej strony


ojej- a czy pan asystent jeszcze wisi na tej wystawie? chętnie pójde zobaczyć :-D

00


trzeba ruszyć ... ~trzeba ruszyć ... (Gość)17.03.2012 14:53

Gdyby się szanownemu państwu redaktorom chciało ruszyć cztery literki na otwarcie wystawy o Wołyniu w klasztorze oo. Bernardynów w czwartek, to mogli obfotografować asystenta z każdej strony. Dużo osób robiło zdjęcia. Ale trzeba chcieć...

00


bystrzak ~bystrzak (Gość)17.03.2012 14:47

"broda" napisał(a):
I bardzo dobrze, bo jedyną osobą, którą na okrągło (i do znudzenia) można oglądać w Wiadomościach Piotrkowskich oraz robić zdjęcia jest K.Ch. I tylko jemu.


Tak, robi się zdjecia jak Stalinowi...w otoczeniu dzieci....na tle szczęśliwych obywateli....(dla przestrogi przypominam, że Stalin został otruty przez ludzi z najbliższego otoczenia)

00


kletkovsy ~kletkovsy (Gość)17.03.2012 14:45

"durex" napisał(a):
Cesarstwo Bizantyjskie


Poczta Piotrkowska !*
Potwierdzone* informacje !
Prezydent otwiera pierwszą Piotrkowską Pocztę Miejską.
Z sprawdzonego źródła pracę znajdzie: 4 osoby na zmiany na okienkach i 10 listonoszy (piechurów). Tylko 10 albo aż 10, gdyż miasto zostanie podzielone na strefy obsługi klientów.
Wiadomym już jest, że Dyrektorem operacyjnym Poczty będzie Pan B., ponieważ perfekcyjnie opanował naklejanie znaczków na kopertę i zaklejanie kopert.
Hasłem reklamowym nowej poczty ma być: "Nie ważne na czym się znasz, Ja zrobię to lepiej i drożej - Twoja koperta jest Moją kopertą !".
Na siedzibę poczty szykowane są budynki przy ul.Batorego. Prawdopodobnie zostaną one użyczone na preferencyjnych warunkach w związku z tym, że głównym założycielem poczty jest Prezydent. Wkład w pocztę założyciela to pieniądze podatników. Zabawnym jest też fakt, że urzędnik państwowy za publiczne pieniądze buduje prywatne imperium pocztowe. Cóż na pocieszenie zostaje nam fakt, że będą emitowane cegiełki w postaci dodatkowych obciążeń.
Ach bym zapomniał - nie będzie znaczków, ponieważ z zbliżonych źródeł wiadomo, że Prezydent po przez zasiedzenie już ponad 4 letnie przeprowadzał w tym czasie inwigilację mieszkańców stąd posiada pełne dane osobowe oraz profil klienta !
*- rzecz jasna jest to pełna fikcja z przymrużeniem oka nakierowana na całą sytuację w UM z zatrudnianiem asystentów, wydawanie bezsensownie pieniędzy podatników oraz nic nie robieniem w celu poprawy życia mieszkańców miasta Piotrków Trybunalski.

00


sklave sklaveranga17.03.2012 14:35

Boo Boo Taak Chcee.
Aktualnie:
http://sklave.manifo.com/foto-szopka

00


gosc ~gosc (Gość)17.03.2012 14:25

Czy on przypadkiem nie miał współtworzyć materiałow prasowych? Jak na razie jego wkład w to zadanie polega "na byciu bohaterem prasowym" (i to raczej czarnym charakterem) oraz ucieczkach przed prasą.
Podatnicy chcą wiedzieć, co pan robi za ich pieniądze, panie Błażeju...

00


durex ~durex (Gość)17.03.2012 14:00

Cesarstwo Bizantyjskie
Kolejnego asystenta ds. społecznych zatrudnił od lutego prezydent Chojniak. Za 5000 zł plus regulaminowe dodatki, przyszło teraz Błażejowi Cecocie (29 l.) - doktorantowi z Katedry Historii Bizancjum UŁ, użerać się z robotą, stawiając czoło nakreślonym przez chlebodawcę nie lada wyzwaniom: "współdziałanie z zespołem rzecznika prasowego w zakresie opracowywania materiałów dla środków masowego przekazu", "współdziałanie z referatem kultury, sportu i promocji w zakresie opracowywania koncepcji obchodów świąt narodowych, państwowych i rocznic", a "we współpracy z Centrum Informacji Turystycznej inicjowanie przedsięwzięć promujących turystykę".
Żart 1-kwietniowy? I jak ten asystent sprosta "współdziałaniu z Instytutem Badań nad Parlamentaryzmem", placówką-widmo, uruchomioną z pompą w 2006 r. i zdechłą zaraz w niesławie i to tak skutecznie, że wyparowały już z internetu dane o tym "instytucie" i jego "dorobku naukowo-badawczym"? Może cała tajemnica tkwi w ostatnim punkcie z zakresu obowiązków asystenta: "wykonywanie innych niewymienionych wyżej zadań, zleconych przez prezydenta".
Ale jakich? Noszenie teczki za szefem?Etat asystenta ds. Bizancjum, sorry - ds. społecznych, to realizacja przez rządzącą miastem ekipę, dobitego w grudniu koalicyjnego targu z PiS-em, w myśl którego do obozu prezydenta przeszli trzej opozycyjni radni tej partii, a jeden został wiceszefem rady miasta.
A że młodzież przyszłością narodu jest, to już czas najwyższy postawić na ubiegającego się w 2010 r. z listy PiS-u o mandat radnego (tylko 46 głosów) historyka, nie tylko od rozdawania ulotek wyborczych, ale też eksperta od "stosunków kalifatu umajjadzkiego z Chazarami oraz dynastią Tang i wojen arabsko-bizantyńskich w pierwszej połowie VIII w."
Ale w tym szaleństwie jest metoda: wszak ten młody, konserwatywny polityk, współredaktor portalu "Arcana", redaktor "Głosu" - nie pójdzie na macierzyński, jak przyjęta rok temu asystentka prezydenta, jako że faceci - póki co - dzieci nie rodzą!
"Historia to moje hobby, ale jakie miałbym perspektywy pracy po ukończeniu historycznych studiów? Trzeba twardo stąpać po ziemi. Takie jest życie!" - wyznał Cecota dziennikarzowi "DŁ" jeszcze jako maturzysta. No właśnie.
http://piotrkowtrybunalski.naszemiasto.pl/serwisy/8024/1283229,bez-sciemniania-cesarstwo-bizantyjskie-czyli-aprilis,id,t.html
http://piotrkowtrybunalski.naszemiasto.pl/serwisy/8024/1292829,bez-sciemniania-o-strzelbie-co-to-raz-do-roku-strzela-sama,id,t.html
Tworzenie stanowisk asystentów i doradców:
1. Sprzyja umacnianiu układów towarzyskich.
2. Sztucznie powiększa zatrudnienie w urzędzie.
3. Stanowi niedookreśloną kategorię zawodową, bo tak naprawdę nie wiadomo, czym taki asystent ma się zajmować, choć uprawnienia i obowiązki doradców i asystentów są w większości tożsame z uprawnieniami i obowiązkami ogółu pracowników samorządowych - czyli masło maślane.
4. Podnosi koszty funkcjonowania administracji samorządowej.
5. Upolitycznia jednostki samorządu terytorialnego (w tym przypadku - PiS).
6. Sprzyja nepotyzmowi lub oskarżeniom o tego typu działanie.
7. Niewłaściwe jest przypisanie stanowiska asystenta lub doradcy do stanowiska prezydenta ( wójta, starosty i marszałka), gdyż utrudnia to elastyczne zarządzanie kadrami i efektywne wykorzystanie kapitału ludzkiego w urzędzie.

Komentarz był edytowany przez autora: 17.03.2012 14:02

00


Emet ~Emet (Gość)17.03.2012 12:26

Ta praca dla nie go to chyba z polecenia eksperta od Smoleńska,bo to chyba on rozdawał jego ulotki wyborcze w kościele farnym.

00


broda ~broda (Gość)17.03.2012 11:57

Cytuję:
Biuro uznało, że zdjęcia zrobić nie można


I bardzo dobrze, bo jedyną osobą, którą na okrągło (i do znudzenia) można oglądać w Wiadomościach Piotrkowskich oraz robić zdjęcia jest K.Ch. I tylko jemu.

00


reklama
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat