Piontkowski dla Interii: być może nie będzie powrotu do szkół przed wakacjami

PAPKraj Niedziela, 19 kwietnia 202016
Być może nie będzie powrotu do szkół przed wakacjami, teraz nie jesteśmy w stanie stwierdzić tego na 100 procent – powiedział w wywiadzie dla Interia.pl minister edukacji Dariusz Piontkowski. Jak poinformował, najważniejsze zdanie w tej sprawie mają minister zdrowia i główny inspektor sanitarny.
Piontkowski dla Interii: być może nie będzie powrotu do szkół przed wakacjami

Piontkowski był pytany m.in. o to, jak sobie wyobraża powrót do szkoły w sytuacji, gdy – jak zapowiedział minister zdrowia Łukasz Szumowski – będziemy musieli żyć z koronawirusem przez rok, a nawet dwa.

 

"Nie wiemy, na jakim etapie zagrożenia epidemicznego będziemy. Być może dużą część rygorów, która obowiązuje w tej chwili, będziemy musieli stosować przez dłuższy czas. Z drugiej strony może pojawić się możliwość powrotu do szkoły. Jeśli okazałoby się, że jest to możliwe w czerwcu, to tym bardziej we wrześniu" – stwierdził.

 

Na uwagę, że od 4 maja Niemcy otwierają szkoły dla najstarszych roczników szef MEN wyjaśnił, że Niemcy mają swój pomysł, a polski rząd realizuje swoje działania.

 

"Wychodzimy z założenia, że maturzyści kończą zajęcia dydaktyczne i nauczyciel raczej już może uzupełniać, korygować wiedzę maturzysty, np. w trakcie konsultacji, i taka możliwość istnieje, choćby w formie zdalnej. Można też sobie wyobrazić tradycyjne spotkanie z nauczycielem, jeden na jeden, oczywiście z zachowaniem niezbędnych środków ostrożności. Z tego co wiem, uczniowie konsultują się z nauczycielami przede wszystkim przez internet, np. przez maila lub komunikator. W przypadku przedszkoli i klas I-III chodzi głównie o opiekę nad dziećmi młodszymi, których rodzice powinni wrócić do pracy, szczególnie w tych dziedzinach, które są niezbędne dla funkcjonowania całego społeczeństwa, jak np. służba zdrowia" – powiedział.

 

Zapytany, co oznacza nieuwzględnienie w żadnym z etapów "powrotu do normalności" całkowitego powrotu uczniów do szkół, odpowiedział, że oznacza to tyle, że "być może nie będzie powrotu do szkół przed wakacjami". "Teraz nie jesteśmy w stanie stwierdzić tego na 100 procent. Trzeba jeszcze trochę poczekać. W jakimś momencie, w uzgodnieniu z ministrem zdrowia, wydamy odpowiednie decyzje. Najważniejsze zdanie w tym temacie mają minister zdrowia i główny inspektor sanitarny" – podkreślił.

 

Był też pytany, kiedy uczniowie mogą spodziewać się komunikatu w sprawie egzaminów ósmoklasisty i maturalnego, a także w sprawie zakończenia roku szkolnego.

 

"Jest dopiero połowa kwietnia. Już mówiliśmy, że w maju egzaminów nie będzie, więc perspektywa jest dosyć odległa. Za kilka tygodni będziemy więcej wiedzieli, jak zmienia się sytuacja epidemiczna i wtedy można będzie podjąć decyzję na podstawie większej ilości danych, a nie prognoz. Dziś już przecież niektóre państwa, ze znacznie większą liczbą zachorowań, planują powrót do szkół. Mam nadzieję, że u nas będzie także możliwa taka decyzja" – odparł minister edukacji.

 

W czwartek premier Mateusz Morawiecki zapowiedział cztery etapy częściowego znoszenia ograniczeń związanych z epidemią. W pierwszym, od 20 kwietnia, zostaną otwarte lasy i parki, złagodzone będą również ograniczenia liczby osób w sklepach i kościołach. W drugim zostaną otwarte niektóre instytucje kultury, w trzecim – handel i usługi, a także zorganizowana opieka nad dziećmi w żłobkach, przedszkolach i w klasach I-III. W czwartym etapie możliwe będzie otwarcie m.in. siłowni, salonów masażu oraz – w nowym reżimie sanitarnym – teatrów i kin. (PAP)

POLECAMY


Zainteresował temat?

0

0


Komentarze (16)

Zaloguj się: FacebookGoogleKonto ePiotrkow.pl
loading
Portal epiotrkow.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby komentujące czynią to na swoją odpowiedzialność karną lub cywilną.

gość ~gość (Gość)20.04.2020 00:00

Czytam te komentarze i się zastanawiam czy zdajecie sobie sprawę, że to wasze osobiste odczucia i inni mogą się z Wami nie zgadzać? Piszecie to w taki sposób jakbyście mieli wsparcie całego społeczeństwa. Otóż nie. Ja na przykład uważam, że:
a.) to dobrze, że nauczyciele nie strajkują - sytuacja jest ciężka, potrzebujemy pomocy a nie przeszkód
b.) nauczyciele nie pracują na pół gwizdka, zajęcia w szkole, które widać to nie jedyny ich obowiązek. Ja i tak się im dziwię, że nie kończą w wariatkowie.
c.) wos i technika nie są mało ważnymi przedmiotami, a nawet powinny być ważniejsze - moi rówieśnicy mają dwie lewe ręce i zero wiedzy o społeczeństwie. Nie umieją gotować, szyć ani niczego naprawić.

31


pandemicum debilicum ~pandemicum debilicum (Gość)19.04.2020 20:45

Mnie zastanawia jeszcze jedna rzecz: dlaczego nauczyciele właśnie teraz się nie zbuntowali, dlaczego teraz nie strajkują? W zeszłym roku nie mieli oporów, kiedy chcieli podwyżek. Obecnie mają poważniejszy powód do strajków, a nie strajkują... O co mi chodzi? A o to, że podejmując pracę, podjęli się prowadzić zajęcia dydaktyczne NA TERENIE SZKOŁY, w salach lekcyjnych wyposażonych w niezbędne pomoce i środki dydaktyczne. Dziś każe się im prowadzić lekcje z własnego mieszkania, co wymaga posiadania niezbędnego PRYWATNEGO sprzętu, w który nie zostali wyposażeni przez pracodawcę. W umowie o pracę takich warunków pracy z pewnością określonych nie mają. Stulili jednak uszy po sobie i bez szemrania się podporządkowali wpisując się idealnie w ten cały sztucznie rozdmuchany bajzel. To pokazuje dobitnie, że nauczycielom zwyczajnie brak zasad i honoru, i chodzi im WYŁĄCZNIE o pieniądze. Wstydźcie się.

23


gość ~gość (Gość)19.04.2020 10:12

Skandal że wogole dostajom wynagrodzęnie

49


gość ~gość (Gość)19.04.2020 17:51

Kanapki się zaoszczędzi.

30


gość ~gość (Gość)19.04.2020 09:35

To trochę niesprawiedliwe że nauczyciele mimo iż pracują na pół gwizdka to dostają pełne pensje. Dużo sprawiedliwej by było gdyby dostali 80%, chociaż przez 3 miesiące. Szczególnie Ci, którzy uczą mało ważnych przedmiotów jak religia, wos, czy technika. I koniecznie powinni zlikwidować komunistyczny relikt jakim są obligatoryjne trzynastki. Państwa nie stać dzisiaj na takie fanaberię

87


gość ~gość (Gość)19.04.2020 16:15

Może tak już 10 maja bo pis wtedy ogłosi, że pokonał koronawirusa i można przeprowadzić wybory!!!

12


gość ~gość (Gość)19.04.2020 10:40

Trzeba teraz myśleć o dzieciach, jeżeli przeżyją to nadrobią braki w nauce to najmniejszy teraz problem. Nie wyobrażam sobie powrotu dziecka do szkoły. Tylko brak wyobraźni może powodować w tej chwili inne myślenie.

55


pandemicum debilicum ~pandemicum debilicum (Gość)19.04.2020 10:40

Cytuję:
Piontkowski był pytany m.in. o to, jak sobie wyobraża powrót do szkoły w sytuacji, gdy – jak zapowiedział minister zdrowia Łukasz Szumowski – będziemy musieli żyć z koronawirusem przez rok, a nawet dwa.


A jak długo będziemy musieli żyć z Piontkowskim i z Szumowskim?
Rozwalicie cały system szkolnictwa, rozwalicie całą gospodarkę, obwinicie o wszystko koronawirusa, a na końcu przyznacie sobie sowite premie za bohaterską walkę z "pandemią". Takie są moje prognozy.

75


gość ~gość (Gość)19.04.2020 10:33

No i fajnie

02


J23 ~J23 (Gość)19.04.2020 09:34

Ale od jutra bedzie wielki powrót do marketów, wszyscy bedziemy zdrowi a w maju pójdziemy na wybory i też bedziemy bardzo zdrowi.

43


reklama
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat