Odstrzał dzików konieczny do skutecznej walki z ASF?

Strefa FMRegion Czwartek, 23 stycznia 202045
Sanitarny odstrzał dzików to od dłuższego czasu praktykowany sposób walki z wirusem ASF. Niedługo na myśliwych może zostać nałożony obowiązek jego przeprowadzania. W życie może wejść bowiem specustawa zmuszająca ich do takiego odstrzału.
fot. pixabayfot. pixabay

Paweł Śpiewak, powiatowy lekarz weterynarii w Piotrkowie Trybunalskim przekonuje, że dla naszego bezpieczeństwa odstrzał jest konieczny, ale dementuje też informacje, że stan zdrowia dzików przed jego przeprowadzeniem nie jest w żaden sposób sprawdzany. - Wirus Afrykańskiego Pomoru Świń może przebywać i namnażać się w organizmie dzika lub świni. To jedyne gatunki zagrożone nim w naszym kraju. Musimy minimalizować ryzyko przenoszenia wirusa. Wszystkie dziki, które padły bądź zginęły w wypadkach drogowych są w Polsce badane. Pobierane są od nich próbki mające wskazać czy były nosicielami wirusa ASF. W laboratoriach taka ewentualność jest potwierdzana lub wykluczana. W naszym kraju mamy trzy obszary objęte różnymi restrykcjami: niebieski, czerwony i żółty. Dziki występujące na każdym z nich poddawane są badaniom w kierunku obecności wirusa. Pozwala nam to wypracować pogląd na jego występowanie w poszczególnych stadach.


Region piotrkowski jest olbrzymim zagłębiem hodowców trzody chlewnej, dlatego regularny odstrzał jest tu bardzo ważny. Jednak sami hodowcy świń muszą pamiętać, że od nich również wiele zależy. Przestrzeganie zasad bioasekuracji to podstawowy i bezwzględny warunek, by skutecznie przeciwdziałać szerzeniu się wirusa ASF w gospodarstwach. - W powiecie piotrkowskim ta bioasekuracja działa i nie ma sygnałów, że ktoś lekceważy konieczność jej stosowania. Pamiętać trzeba o tym, by nie dotykać martwych zwierząt. Jeśli już mamy z takim styczność, to należy porządnie wyprać ubranie, które mieliśmy wówczas na sobie. Absolutnie nie można też po takim spotkaniu wchodzić do chlewni. Sterylność powinniśmy zachować przez co najmniej 78 godzin. Tak jak w życiu codziennym, również w tym przypadku bardzo ważna jest higiena - informuje Paweł Kowalski, strażnik leśny Nadleśnictwa Piotrków.

POLECAMY


Zainteresował temat?

2

1


Komentarze (45)

Zaloguj się: FacebookGoogleKonto ePiotrkow.pl
loading
Portal epiotrkow.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby komentujące czynią to na swoją odpowiedzialność karną lub cywilną.

producent rolny ~producent rolny (Gość)23.01.2020 15:43

nie jeść żadnych produktów rolnych będziecie szczęśliwi że rolnik zbankrutuje no i jeszcze dopłat nie będzie brał jedzcie gruz żwir i plastik ha ha

17


gość ~gość (Gość)23.01.2020 17:20

Mieso z Niemiec jest o wiele lepsze niz Polskiej Grabicy

81


gość ~gość (Gość)23.01.2020 15:08

Wolę żubra

30


gość ~gość (Gość)23.01.2020 15:01

ogrodzić lasy żeby dziki nie wchodziły na pola rolników nie życzę sobie żadnej dzikiej zwierzyny na moich prywatnych polach jak nie grodzą niech strzelają

08


? ~? (Gość)23.01.2020 12:17

przyroda powinna sobie sama z tym poradzić... prowadząc odstrzał prawdopodobnie zabijamy też zdrowe, a nawet odporne na ASF dziki, które mogły by odrodzić populację i to uodpornionych dzików...

122


eco ~eco (Gość)23.01.2020 12:22

Dziki były pierwsze więc wniosek prosty - zlikwidować wszystkie świnie . Zostawcie w spokoju te biedne zwierzaczki .

112


Anastazja ~Anastazja (Gość)23.01.2020 12:33

Hodowcy sprowadzają z innych państw chore świnie , pasą je różnym świństwem a teraz by chcieli wybić wszystkie biedne dziki . Co następne będzie Swinopasom przeszkadzać ??? Mi przeszkadza wasz smród - też mam kupić Kałasznikowa??? Pozdrowienia dla Wszystkich umęczonych świnskim smrodem.

91


!!! ~!!! (Gość)23.01.2020 11:32

Dziki wchodzą do chlewni i zarażają biedne świnki ASF-em, więc dzielni myśliwi zakładają lunety, tłumiki i zabijają te okropne dziki. I to wcale nieprawda, że nie dbają o tzw. bioasekurację, że we krwi mają upaprane buty, koła samochodów, przyczepy na których przewożą zabite zwierzęta itd.

91


gość ~gość (Gość)23.01.2020 09:28

A ja z utęsknieniem czekam na ASF
Wkońcu się skończy ten wszędobylski smród w grabicy i okolicy...

172


ja ~ja (Gość)23.01.2020 09:44

kilkadziesiąt lat temu Chińczycy wybijali wróble - upatrując w nich zagrożenia dla zbóż... następnego roku po zdziesiątkowaniu ich populacji doświadczyli plagi szarańczy (i innych owadów), a uprawy zbóż zostały zupełnie przez tą szarańczę zniszczone. Zapanował głód i trzeba było sprowadzać wróble z Kanady żeby mogły opanować szalejącą plagę owadów. Jaki z tego morał z tej prawdziwej historii? i jakie wnioski z niej wyciągnąć podczas eliminowania zwierząt w Polsce?

143


reklama
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat