Od trzech lat czekają na przejście dla pieszych...

Sobota, 25 lipca 202038
Mieszkańcy Szczekanicy od 3 lat zabiegają przy wsparciu Rady Osiedla i radnego Jana Dziemdziory o powstanie przejścia dla pieszych przez ul. Wojska Polskiego, na wysokości marketu Dino. Żeby namalować pasy potrzebny jest chodnik po obu stronach ulicy, w tym na terenie należącym do firmy. Miasto wyraziło gotowość przeprowadzenia inwestycji, ale dopiero po wykonaniu swojej część prac przez Dino Polska. Przedstawiciele spółki zgodzili się na takie rozwiązanie i obiecali przeprowadzenie odpowiednich prac. Od tamtego czasu mija 1,5 roku, a przejścia dalej nie ma.

Ładuję galerię...

Przedstawiciele mieszkańców skontaktowali się z nami i opowiedzieli nam o problemie osiedla z brakiem przejścia dla pieszych. Umówiliśmy się na spotkanie z nimi w miejscu, gdzie miałoby ono powstać. O znaczeniu tej inwestycji dla lokalnej społeczności i determinacji mieszkańców świadczy to, że pomimo deszczu pod marketem Dino pojawiło się kilkanaście osób, które opowiedziały nam o problemie.

 

- To miejsce stanowi naprawdę duże zagrożenie. Wystarczy spojrzeć z jaką prędkością poruszają się pojazdy. Jeśli otwieramy takie obiekty, a wiemy, że jest to miejsce handlu. Powinniśmy przewidywać dalsze konsekwencje, że dużo osób będzie tutaj przyjeżdżać, przychodzić i te rozwiązania komunikacyjne powinny być przemyślane. Jeśli placówka już funkcjonuje to firma też powinna zadbać o tę dalszą część, żeby ludzie mogli bezpiecznie z jej usług korzystać – mówi jeden z mieszkańców.

 

Inni dodają, że dopóki trwał remont wiaduktu to dało się jeszcze jakoś funkcjonować, ale po jego zakończeniu sytuacja się dramatycznie pogorszyła. - Teraz jak jest ponownie otwarty to jest tragedia. Nie można przejść, a tu jeszcze jest zakład mechaniczny, stoją samochody i trzeba się wychylać, żeby w ogóle przejść. Nikt się nie chce zatrzymać i chodzi nam o to, żeby te „cztery kreski” namalować na ulicy – tłumaczy mieszkanka.

 

Uczestnicy spotkania zwracają również uwagę, że przejścia dla pieszych nie ma na całej długości Wojska Polskiego od wiaduktu, aż po rondo Ofiar Rzezi Wołyńskiej. - Na tym przejściu zależy bardzo wielu mieszkańcom. Mieszka tu dużo starszych ludzi i dzieci, a z marketu korzystają osoby ze Źródlanej, mieszkańcy Wojska Polskiego, Wiatracznej, Zawodzia, gdzie chodnika też nie ma, ale to przejście to jednak najbardziej paląca potrzeba – podkreśla uczestnik spotkania.

 

Od początku powstania problemu, mieszkańców Szczekanicy wspiera radny Jan Dziemdziora. - Trwa to już trzy lata, bo ja występowałem do władz miasta w grudniu 2017 roku. Jeszcze wcześniej występowała radna Marlena Wężyk-Głowacka. Odpowiedzi miasta były takie, że bez współpracy ze strony kierownictwa firmy to nie poradzimy sobie, bo na terenie posiadłości marketu ta firma powinna wykonać część robót związanych z chodnikiem, a resztę wyprowadzenia przejścia dla pieszych na drugą stronę ulicy zrobi miasto – mówi radny.

 

W imieniu mieszkańców w sprawę, w ramach swoich kompetencji bardzo mocno zaangażowała się Rada Osiedla Szczekanica. - Od 2018 roku my również wystosowywaliśmy pisma do ZDiUM-u w celu wyjaśnienia sprawy związanej z budową chodnika i wspólnie z radnym Dziemdziorą kontynuowaliśmy te prośby, aby Dino wywiązało się ze zobowiązania. Do marketu żadnych pism nie wysyłaliśmy, bo jesteśmy jednostką pomocniczą dla Rady Miasta. My nie mamy takiej zdolności prawnej, możemy tylko wspomagać i wysyłać pisma na podstawie problemów zgłaszanych przez mieszkańców – wyjaśnia Renata Gaj, przewodnicząca Rady Osiedla.

 

Na początku 2019 roku wspólnie wywierana presja przyniosła skutki. - Odpowiedź miasta na pierwsze moje pismo nie napawała optymizmem, ale wystąpienia Rady Osiedla spowodowały to, że ZDiUM wykonywał odpowiednie czynności, które opisał prezydent Kacperek w odpowiedzi na moje pismo. Wynika z niego, że m.in. odbyła się wizja z udziałem przedstawicieli firmy Dino i wtedy ustalono, że na swoim terenie wykona ona chodnik, a uzupełnienie inwestycji wykona miasto – mówi radny Jan Dziemdziora.

 

Wiceprezydent Kacperek informuje, że w piśmie z dnia 22 stycznia 2019 roku Spółka Dino Polska zadeklarowała wykonanie chodnika na wysokości planowanego przejścia dla pieszych, na swojej działce, po południowej stronie Wojska Polskiego. Zarząd Dróg i Utrzymania Miasta, pismem z 11 lutego 2019 obiecał, że po zrealizowaniu swojej części inwestycji przez firmę, miasto wybuduje chodnik po drugiej stronie i wytyczy przejście.

 

Wydawało się, że problem został rozwiązany, ale mijały kolejne miesiące, a chodnik, ani przejście dalej nie powstały. - W związku z tym, że była cisza, wystąpiłem z interpelacją w tej sprawie w lutym 2020 roku. Otrzymałem odpowiedź od wiceprezydenta Andrzeja Kacperka, który w piśmie, również z lutego br. podaje, że pomimo kolejnych deklaracji firmy Dino jest zastój w pracach. W związku z tym z wypowiedzi i pisma pana Kacperka wynika, że po raz kolejny miasto zaapelowało do firmy, żeby podjęli prace, które zadeklarowali wykonać – mówi radny Jan Dziemdziora.

 

O komentarz do całej sprawy poprosiliśmy również Spółkę Dino Polska. 17 lipca otrzymaliśmy odpowiedź od Ewy Wojtysiak, specjalistki ds. CSR i komunikacji w Dino Polska S. A.- Informuję, że jesteśmy w kontakcie z Urzędem Miasta Piotrkowa Trybunalskiego w kwestii uzgodnień, dotyczących realizacji inwestycji, o którą Pan pyta. Niestety, na ten moment nie możemy podać terminów jej oddania – czytamy w mailu.

 

Urząd Miasta informuje, że miasto podtrzymuje swoje wcześniejsze zobowiązania i przystąpi do prac, jak tylko Spółka Dino Polska zakończy swoją część inwestycji. - Miasto zadeklarowało wymalowanie linii, oznakowanie nowego przejścia oraz dobudowanie fragmentu chodnika po północnej stronie ulicy Wojska Polskiego. Ta deklaracja jest nadal aktualna – mówi Krzysztof Rudzki z biura prasowego piotrkowskiego magistratu.

 

Mieszkańcy Szczekanicy podkreślają, że przejście potrzebne jest jak najprędzej i dzielą się z nami swoimi obawami. - Wiadukt działa dopiero 2-3 tygodnie także na szczęście jeszcze nic strasznego się nie wydarzyło. Jakby ograniczyć tu prędkości i te samochody by wolniej jeździły to dałoby się jakoś przejść, ale obawiamy się, że obecnie to tylko kwestia czasu, aż zdarzy się tragedia – żalą się mieszkańcy.

 

Pozostaje tylko liczyć na to, że zanim obawy mieszkańców się spełnią, spółka Dino Polska wypełni swoje zobowiązania wobec lokalnej społeczności i zrealizuje swoją część inwestycji, miasto wykona pozostałą, a mieszkańcy Szczekanicy będą mogli cieszyć się z bezpiecznego przejścia dla pieszych.

POLECAMY


Zainteresował temat?

1

4


Komentarze (38)

Zaloguj się: FacebookGoogleKonto ePiotrkow.pl
loading
Portal epiotrkow.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby komentujące czynią to na swoją odpowiedzialność karną lub cywilną.

gość ~gość (Gość)25.07.2020 23:25

Chojniak wyłącza o północy oświetlenie przy ulicy Zawodzie a teraz będzie musiał wybulić na wiaderko farby. Szast prast i biznes plan szlak trafił.

50


DINO? ~DINO? (Gość)25.07.2020 17:08

A ten market to nie jest zainteresowany, żeby klienci mieli do niego łatwiej dojść? Ktoś kto budował dał ciała i nie przewidział że ludzie mogą chcieć przyjść na pieszo? A te Pasy to gdzie miałyby być jak inwestor nie zadbał nawet o budowę chodnika w stronę ulicy? a może pasy m,aja być na wprost wjazdu - będzie bezpieczniej!? Ja myślę, że tą sprawę powinien załatwić właściciel działki bo w tej chwili to przejście dla pieszych może być wyznaczone jedynie wprost trawnika. Ludzie protestujcie ale u właściciela tego marketu a jak mu będzie zależało to wasze przejście będzie szybciutko!

32


gość ~gość (Gość)25.07.2020 20:16

Jakie przejście przecież tam nie ma chodników

21


enedue123 ~enedue123 (Gość)25.07.2020 18:10

Działania prezydenta i radnego jakieś mało skuteczne ...

50


gość ~gość (Gość)25.07.2020 18:03

Serio? Namalowanie pasów na jezdni to godzina, w tym czasie można postawić znaki drogowe... To mniej więcej tyle czasu co napisanie artykułu (wraz ze zdjęciami i wywiadami).

30


gość ~gość (Gość)25.07.2020 16:58

Nie placom podatku drogowego to tak jes.Dziwne że tam gdzie Rts to som pasy normalne

01


gość ~gość (Gość)25.07.2020 15:05

To wina platformy , psl i im podobnym.

13


gość ~gość (Gość)25.07.2020 16:22

Bo pan prezydent miasta albo żaden z urzedasow tam nie mieszka i dla tego tak jest

70


gość ~gość (Gość)25.07.2020 14:28

Przecież zarządcy miasta nie interesują się problemami mieszkańców.

61


karol ~karol (Gość)25.07.2020 14:40

"Powinniśmy przewidywać dalsze konsekwencje, że dużo osób będzie tutaj przyjeżdżać, przychodzić i te rozwiązania komunikacyjne powinny być przemyślane.". To się uśmiałem, urzędnicy i przewidywanie, dobre sobie. Te dwa wyrazy (urzędnik i myślenie) się ze sobą nie łączą.

81


reklama
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat