- 45 lat Dożynkowej Kładki
- Wjechał do rowu, przewożąc zwierzęta. Nie wszystkie przeżyły
- Kolejne ulice Piotrkowa zyskują nową jakość
- Rekordowa kadencja
- Były już prezes kontra PSM
- Mali plastycy laureatami ogólnopolskiego konkursu
- Pomagał zawsze i wszystkim. Teraz Mirosław Świech potrzebuje naszego wsparcia!
- Pomoc, która ratuje życie
- Groźny wypadek na DK12 [Aktualizacja]
Ktoś chce zniszczyć dorobek naszego klubu
Każdy zadaje sobie jednak pytanie, czy to tylko kalumnie wyrzuconego i szukającego odwetu działacza, czy też coś jest na rzeczy, skoro prokuratura wszczęła śledztwo...
- Poczekajmy, prokuratura prowadzi postępowanie, policja przesłuchuje ludzi, ale nie wiadomo komu i czy w ogóle będą stawiane jakieś zarzuty. Z obozami rzeczywiście może być coś na rzeczy, bo odpowiadał za nie ten, który dziś donosi, zbierał pieniądze.
Ta sprawa pana nie martwi?
- Osobiście jestem spokojny. Nie mam się czego wstydzić. Żadnych pieniędzy nikt nie ukradł. Sam sześć lat grałem za darmo, serce dla klubu oddałem. Ciężko harowaliśmy na to, z czego dziś miasto może być dumne. Mimo mizernego budżetu, mamy czwarte miejsce w ekstraklasie. Dochowaliśmy się siedmiu grup młodzieżowych i wszyscy się cieszą, i rodzice i dzieciaki. Niektórzy jednak wolą siedzieć przed telewizorem, sączyć jad, zazdrościć i patrzeć komu by tu kłodę pod nogi rzucić. Taką mamy mentalność.
Marek Obszarny POLSKA Dziennik Łódzki
POLECAMY