Jak zmodernizować oczyszczalnię i nie pójść z torbami

Tydzień Trybunalski Piątek, 12 marca 20100
Jedni nazwali to spotkanie lożą frustratów, inni apelem do władz miasta o liczenie się z każdą złotówką. Nikt nie miał jednak wątpliwości...
Jak zmodernizować oczyszczalnię i nie pójść z torbami

...że konsultacje społeczne w tak ważnej sprawie, jaką jest modernizacja oczyszczalni, są niezbędne.

Sprawie ważnej, bo niezwykle kosztownej. Kosztownej, bo Piotrków nie podejmował nigdy dotąd aż tak wielkiej inwestycji. Dziś chodzi o to, aby miasto po zmodernizowaniu oczyszczalni nie poszło z torbami i aby modernizowało z głową, bo za wszystko zapłacimy my – piotrkowianie, a nie Unia Europejska.

 

„Koncepcja Modernizacji i Rozbudowy Oczyszczalni Ścieków w Piotrkowie” to hasło seminarium, które odbyło się w miniony wtorek, a którego pomysłodawcą był Tomasz Stachaczyk, prezes Radia Strefy FM Piotrków. – Zaprosiliśmy wiele osób, które w różny sposób zainteresowane są tą największą w ostatnich latach inwestycją w Piotrkowie – mówił przed konferencją jej organizator.
Ci, którzy w spotkaniu uczestniczyli, z pewnością są mądrzejsi o wiedzę z zakresu technologii modernizacji oczyszczalni. Wiedzą także, że inwestycję można zrealizować oszczędnie lub bezmyślnie.

 

Rozpoczął Tomasz Stachaczyk prelekcją „Wybór właściwej koncepcji modernizacji oczyszczalni, a powodzenie inwestycji”. Jego główny niepokój budzi fakt, że miasto w przetargu na wykonanie dokumentacji modernizacji oczyszczalni jako jedyne kryterium postawiło… kryterium ceny. - Koncepcja budowy będzie przedstawiona inwestorowi dopiero po ostatecznym wyborze jej autora, czyli ten, kto wygra przetarg za najmniejsze pieniądze, kto mniej weźmie za te papierki, ten wygrywa.

 

Potem przedstawi koncepcję, i ta koncepcja musi być wybrana, innego wyjścia nie ma. My nie będziemy mieć już wtedy możliwości zrezygnowania z tego partnera. Ten, kto wygrał przetarg na przykład za 4,8 mln, zainkasuje te pieniądze czy jego koncepcja będzie nam się podobała, czy nie. W najgorszym przypadku projekt i koncepcja modernizacji mogą być w najgorszej jakości, ale ważne, że będą tanie, a oczyszczalnia może być droga w realizacji i droga w eksploatacji – mówił prezes radia.

 

Organizator kilkakrotnie podkreślił, że koncepcja modernizacji to rzecz najistotniejsza, a cała inwestycja nie może być zagrożeniem dla miejskiej kasy. - Na tę inwestycję musimy przeznaczyć tylko tyle, ile jest niezbędne. Nie wolno nam wydać nawet miliona więcej, jeżeli nie będzie to miało przełożenia na konkretny efekt i jeżeli można to zrobić taniej – mówił T. Stachaczyk.
Następnie swoją koncepcję modernizacji oczyszczalni ścieków w Piotrkowie przedstawił Andrzej Gólcz, prezes Zarządu Biogradex Holding, firmy, która od 20 lat zajmuje się m.in. modernizacją oczyszczalni zarówno w kraju, jak i za granicą i ma na swoim koncie budowę 40 obiektów tego typu.

 

Prezes omówił pokrótce technologię funkcjonowania oczyszczalni. W przypadku Piotrkowa zaproponował zrezygnowanie z tłoczenia ścieków na odległość 12 km, a w zamian za to przerzucenie ich za pośrednictwem Strawy do Zalewu Sulejowskiego. Biogradex opracował własną koncepcję oczyszczania ścieków w Piotrkowie. Warto zaznaczyć, że Andrzej Gólcz odwiedził nasz region podczas zagrożenia powodziowego, aby sprawdzić stan rzek. Naświetlił również problem stopnia zanieczyszczenia Pilicy, Luciąży i Strawy.

 

Koszty zastosowania technologii, którą zaproponował nam Biogradex, to 74 mln zł brutto, do tego dochodzi sprawa suszenia osadów, która pochłonęłaby 10 - 11 mln.
Jeden z uczestników seminarium, radny Paweł Ciszewski zadał pytanie o koszty późniejszej eksploatacji. Gólcz zapewnił, że będą one znacznie niższe, bo dzięki technologii Biogradexu piotrkowskie ścieki nie byłyby tłoczone na odległość kilkunastu kilometrów.

 

Radny Paweł Załoga zauważył, że od lat radni informowani są, że nie ma możliwości, aby oczyszczone ścieki wpływały do rzeki Strawy. Według Andrzeja Gólcza to, co kiedyś nie było możliwe, dzięki nowej technologii staje się możliwe. - Dzisiaj możecie to rozważyć. Jeżdżę po świecie i szczerze mówiąc nie spotykam się z sytuacją, że na takich spotkaniach nie zjawia się nikt z władz miasta ani nikt z miejskich wodociągów.

 

Ekspert uznał, że stawianie jako jedynego kryterium w przetargu warunku ceny jest działaniem w niektórych krajach zabronionym, graniczącym z idiotyzmem i absurdem. - Na świecie odbywa się to w ten sposób: złóż w przetargu ofertę, w której jest twoja koncepcja. Wtedy wybiera się wśród zaproponowanych przez oferentów koncepcji. Tymczasem w Piotrkowie macie sytuację, że weźmie się kogoś, kto ma być najtańszy. Ten, kto wygra, przedstawi dwie koncepcje. Dokumentacja powinna wyrażać wartości intelektualne, a nie cenę – stwierdził Gólcz.

 

Na pytanie radnego Pawła Ciszewskiego, czy firma Biogradex wystartuje w przetargu ogłoszonym przez Piotrków, prezes firmy stwierdził: - Nie, nie wystartujemy, bo jest warunek budowy kanału, który tłoczy ścieki kilkanaście kilometrów, którego my nie wykonamy.

 

AS

więcej w najnowszym numerze (10) "Tygodnia Trybunalskiego"

POLECAMY


Zainteresował temat?

0

0


Komentarze (0)

Zaloguj się: FacebookGoogleKonto ePiotrkow.pl
loading
Portal epiotrkow.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby komentujące czynią to na swoją odpowiedzialność karną lub cywilną.

Na tym forum nie ma jeszcze wpisów
reklama
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat