Internauci nagłośnili sprawę. Poszukiwany sam się zgłosił

Czwartek, 03 grudnia 202029
Dzięki olbrzymiemu zaangażowaniu społeczności lokalnej udało się wyjaśnić, kto jest sprawcą kolizji, do której doszło w poniedziałek przy ul. Jagiellońskiej. To właśnie nagłośnienie sprawy przez media oraz prywatne osoby na portalach społecznościowych i niemal serialowe śledztwo, przyniosło pozytywne rozwiązanie sprawy.
fot. K. Czapczyk fot. K. Czapczyk

Kiedy pani Edyta odkryła zniszczenie samochodu służbowego natychmiast zadzwoniła po policję. Funkcjonariusze przeprowadzili na miejscu czynności i wszczęli postępowanie. Czas uciekał, dlatego właścicielka pechowego auta rozpoczęła śledztwo na własną rękę. - Chodziliśmy po sąsiednich posesjach, na których znajdują się kamery i prosiliśmy ich właścicieli, aby zabezpieczyli materiał, ponieważ prawie nikt nie chciał udostępnić go nam do wglądu, a tylko policji. Był jeden wyjątek. Właściciel przedszkola przy ul. Jagiellońskiej zdecydował się od razu przekazać nam nagrania ze swojego monitoring - opowiada. 

 

Do prywatnego dochodzenia poszkodowana wykorzystała również internet i media społecznościowe. - Po zamieszczenia posta o zdarzeniu na moim profilu facebookowym, dzięki bliższym i dalszym znajomym i udostępnianiu,  historia poszła to w świat. Dodatkowo strona Polecam Piotrków Trybunalski zamieścił mojego posta. Tylko z tego źródła dotarł on do przeszło 36 tysięcy osób, z mojego prywatnego konta zasięg był  rzędu 2 tysięcy - mówi pani Edyta. 

 

Sprawę opisały również lokalne media, m. in. portal epiotrkow.pl, co dodatkowo zwiększyło zasięg informacji i jeszcze mocniej wzmogło zainteresowanie nią. - Wiele osób chciało pomóc, przychodzili do mnie pod dom, podpowiadali gdzie są kamery, co mogę zrobić, do kogo się zgłosić, dawali numery do odpowiednich osób. Także bardzo duże wsparcie ze strony społeczności - podkreśla poszkodowana. 

 

 

Wkrótce, bo już następnego dnia od zdarzenia, prywatne śledztwo pani Edyty i internautów przyniosło efekty. - Udało nam się dowiedzieć jakim samochodem poruszał się sprawca. Był to czerwony bus, poznaliśmy jego dokładną trasę, a dzięki wyostrzeniu obrazu z monitoringu przeczytaliśmy numery rejestracyjne - opowiada. 

 

Kiedy pani Edyta zadzwoniła z tymi informacjami na policję okazało się, że sprawca, który prawdopodobnie przestraszył się dużego zainteresowania sprawą sam zgłosił się na policję, a teraz poniesie konsekwencje swojego czynu. 

 

- Chcę wszystkim bardzo mocno podziękować za ciepłe słowa, wsparcie i wszelkie informacje, które pomogły rozwiązać sprawę - kończy pani Edyta. 

POLECAMY


Zainteresował temat?

10

1


Komentarze (29)

Zaloguj się: FacebookGoogleKonto ePiotrkow.pl
loading
Portal epiotrkow.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby komentujące czynią to na swoją odpowiedzialność karną lub cywilną.

epe ~epe (Gość)03.12.2020 12:30

Szkoda przykrej sytuacji, dobrze, że zakończyła się odnalezieniem sprawcy, ale... REKLAMA "MOBILNEGO FIZJOTERAPEUTY" z numerem telefonu G E N I A L N A ! ! ! ! ;)

1311


gość_saper ~gość_saper (Gość)03.12.2020 13:52

A mówiłem że to był czołg T34 i ruszył na Berlin

43


gość_gosc ~gość_gosc (Gość)03.12.2020 12:49

Jej reklama jest nie potrzebna.Dobra jest w tym co robi.

92


reklama
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat