Gaz zamiast węgla. Czy piotrkowianie zapłacą więcej za ciepło?

Tydzień Trybunalski Sobota, 09 lutego 201940
Radni, urzędnicy i eksperci debatują nad tym, jak najtaniej zmodernizować system ciepłownictwa w Piotrkowie. Stabilne i bezpieczne dostawy ciepła ma zapewnić miastu zmiana paliwa z węgla na gaz. Czy ciepło w Piotrkowie będzie droższe?
Gaz zamiast węgla. Czy piotrkowianie zapłacą więcej za ciepło?

Wracamy do tematu modernizacji systemu ciepłowniczego w Piotrkowie Trybunalskim. O sprawie rozmawiali podczas styczniowej sesji Rady Miasta radni, urzędnicy i eksperci. Czego się dowiedzieliśmy?

 

Analizy stanu piotrkowskiego ciepłownictwa dokonała na zlecenie magistratu firma Audytel S.A., której eksperci opracowali dla naszego miasta trzy kierunki modernizacji majątku, łącznie ze studium wykonalności każdego z nich.

 

Dziś dwie nasze ciepłownie zasilane są węglem. Musimy jednak do 2023 (to tzw. rok krytyczny!) zmniejszyć emisję dwutlenku węgla do atmosfery, wymagają tego przepisy unijne. Jak to zrobić? Najlepiej zmienić paliwo.

 

Już kilka tygodni temu informowaliśmy czytelników TT, że naszemu miastu zaproponowano trzy warianty modernizacji. Pierwszy to modernizacja istniejących kotłowni (zostajemy przy węglu). Drugi to kogeneracja węglowa, czyli zostajemy przy węglu, ale produkujemy też prąd. Wariant trzeci, najbardziej korzystny wg ekspertów, to zmiana paliwa z węgla na prąd – kogeneracja gazowa.

Tym, którzy nie pamiętają, czym jest kogeneracja, wyjaśniamy. To jednoczesne wytwarzanie energii elektrycznej i użytkowego ciepła w elektrociepłowni. Ze względu na mniejsze zużycie paliwa, zastosowanie kogeneracji daje duże oszczędności ekonomiczne i jest korzystne pod względem ekologicznym.

 

Również władze miasta uznały wariant trzeci za najbardziej korzystny, a o jego zaletach mówił podczas sesji 30 stycznia ekspert firmy Audytel Michał Sikorski: - Wariant ten oznacza wykorzystanie paliwa gazowego przetwarzanego w wysoko sprawnej kogeneracji. Kogenerator będzie wytwarzał zarówno energię cieplną, jak i elektryczną. Mamy więc dodatkowy zysk w postaci prądu, którego nadwyżkę można sprzedać do sieci.

Co niezwykle istotne, przyrost emisji CO2 będzie… ujemny, a to oznacza, że Piotrków nie będzie musiał płacić za dodatkowe prawa do emisji dwutlenku węgla. Zwłaszcza, że ceny te wciąż rosną. - Zmiana paliwa w przypadku Piotrkowa spowoduje nie tylko zysk finansowy dla ciepłowni i miasta, ale też wyeliminuje ryzyko wynikające z konieczności kupowania praw do emisji – dodał Sikorski. 

Zmiana paliwa na gaz spowoduje, że Piotrków będzie bardziej ekologiczny, bo ciepłownie nie będą emitowały pyłów.

 

Co z ceną za ciepło? Za 1 GJ (gigadżul) zapłacilibyśmy 14,60 zł, to o 2,50 zł drożej niż przy wariancie pierwszym (modernizujemy kotły i zostajemy przy węglu). Wg ekspertów wariant gazowy zapewni stabilne dostawy ciepła na najbliższe lata dla Piotrkowa Trybunalskiego. Jest najbardziej korzystny finansowo i najbardziej przyjazny dla środowiska.

 

Wybudowanie nowego źródła przy wariancie gazowym to koszt rzędu 47 mln zł. Radni pytali, co z siecią – czy wymienione zostaną wszystkie rury, którymi płynie ciepło. Te jednak wymieniane byłyby tak jak teraz, czyli na bieżąco. - Z rurami jest tak, że tam gdzie padną, trzeba je zreperować – tłumaczył dr inż. Andrzej Zajdel, przedstawiciel firmy Energorozwój, który również uczestniczył w obradach. - Nikt na świecie nie robi tak, że nagle wymienia cały system sieci na preizolowany, bo to byłyby gigantyczne pieniądze.

 

Radni mieli więcej pytań. Piotr Gajda chciał wiedzieć, ile gazu potrzeba, by ogrzać miasto wielkości Piotrkowa. Wielkość tę eksperci oszacowali na 50 mln metrów sześciennych rocznie. Miasto ma dwie linie przesyłowe. Dziś na potrzeby komunalne piotrkowianie zużywają kilka mln metrów sześciennych. Eksperci z firmy Audytel zwrócili się już do PGNiG z pytaniem, czy wystarczyłoby gazu na potrzeby miasta. Okazuje się, że rezerwa tzw. pierścienia piotrkowskiego to ok. 100 mln metrów sześciennych. Trzeba tylko wybudować rurę odpowiedniej długości do przesyłu.

 

Specjaliści nie rozwiali wszystkich wątpliwości radnych Piotrkowa, którzy mieli swoje pomysły na ogrzanie miasta. Jeden z nich to spalanie śmieci – to pomysł Piotr Gajdy z PiS-u. Doktor Zajdel poinformował jednak radnego, że aby było to możliwe, miasto musiałoby wytwarzać 20 razy więcej odpadów niż obecnie. - Gdybyśmy mieli ogrzewać Piotrków tą ilością spalanych śmieci, którą mamy teraz, wystarczyłoby na ogrzanie może pięciu szkół. Nie wspominając już nawet, że na postawienie takiej spalarni musieliby zgodzić się mieszkańcy. Rozważaliśmy to, ale do tematu nie ma co wracać, bo to niemożliwe do zrealizowania – dodał Zajdel.

 

Kolejna koncepcja, która od lat pojawia się w dyskusjach prowadzonych na sesjach to źródła geotermalne. O odnawialne źródła energii pytali radni Konrad Czyżyński, Marlena Wężyk-Głowacka i Jan Dziemdziora. - To kolejny mit, który krąży wśród ludzi - mówił dr Zajdel. - Gdybyśmy gdzieś pod Piotrkowem spróbowali poszukać wód geotermalnych, to pewnie znaleźlibyśmy je na głębokości 3 km, powiedzmy, że woda miałaby temp. ok. 70 st. Najpierw jednak trzeba zrobić rozpoznanie czy woda w ogóle tam jest i w którym miejscu, a więc konieczny byłby odwiert na głębokość 3 km. 1 km odwiertu kosztuje 5 mln zł. Żeby zrobić rozpoznanie, w którym miejscu są wody, trzeba zrobić kilka odwiertów. W sumie należałby wykonać ich ok. 7, a to koszt ok. 35 mln. Tymczasem może się okazać, że wydajność wody jest za mała. „Umoczyliśmy” 35 mln i mielibyśmy wodę o temp. 70 st. To wystarczyłoby nam, by podgrzać ciepłą wodę w Piotrkowie. By ogrzać mieszkania, musielibyśmy zbudować kotłownie albo wykorzystać te, które są. Geotermia nie załatwiłaby nam sprawy do końca. Wydalibyśmy kupę pieniędzy, a w gruncie rzeczy korzystalibyśmy z dotychczasowych źródeł. Nie wspominając już, że serwis instalacji geotermalnej kosztuje 10 mln zł.

 

W przypadku geotermii jest więcej wątpliwości. Nikt nie wie, na jak długo źródło geotermalne wystarczy – na rok, na 2 lata, może na 10. - To, że takie inwestycje trwają latami najlepiej widać na przykładzie geotermii toruńskiej. Ojciec dyrektor buduje, buduje i... będzie budował jeszcze przez długie lata. A Piotrków potrzebuje rozwiązanie natychmiast. Tyle, że ojciec dyrektor ma kasę, a Piotrków nie – dodał dr Zajdel.

 

Choć wariant gazowy, który prawdopodobnie będzie realizowany w naszym mieście, jest najtańszy, to władze Piotrkowa i tak muszą znaleźć na jego realizację ok. 50 mln. Urzędnicy zamierzają walczyć o zewnętrzne dofinansowanie tego projektu. W połowie roku – jak poinformował radnych wiceprezydent Adam Karzewnik - Narodowy Fundusz Ochrony i Środowiska i Gospodarki Wodnej ogłosić ma program, w ramach którego Piotrków będzie mógł starać się o pieniądze.

POLECAMY


Zainteresował temat?

5

4


Komentarze (40)

Zaloguj się: FacebookGoogleKonto ePiotrkow.pl
loading
Portal epiotrkow.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby komentujące czynią to na swoją odpowiedzialność karną lub cywilną.

gość ~gość (Gość)09.02.2019 13:43

Wystarczy ludziom kożuchy kupić i nie trzeba będzie grzać.

70


;bs (Gość) ~;bs (Gość) (Gość)09.02.2019 13:10

Nie chce się rączek brudzić węglem, co ?, to lepiej wybrać drogi gaz i niech ludzie więcej płacą. Jeżeli zarabiacie krocie to was stać na to, ale nie stać ludzi którym ledwo starcza od pierwszego do pierwszego. Żądamy referendum niech się mieszkańcy wypowiedzą.

51


majkel ~majkel (Gość)09.02.2019 10:36

widziałem przyszłość, do 2023 roku będzie o połowę mniej mieszkańców w Piotrkowie niż jest teraz

82


~PT ~~PT (Gość)09.02.2019 10:02

Modernizacja wodociągów miała dać tańsza wodę i ścieki. Jak wyszło wszyscy wiemy. Z gazem prawdopodobnie będzie identycznie.

121


Smog i Mgła ~Smog i Mgła (Gość)09.02.2019 09:01

Czytam artykuł i przecieram oczy ze zdumienia. Otóż nie opłaca się spalać śmieci, bo to nieekonomiczne. To jak to w końcu jest, ludzie ogrzewają się, spalając śmieci, tym samym postępują nieekonomicznie, czy spalają węgiel, co jest bardziej ekonomiczne? No chyba że podbierają śmieci sąsiadom, aby było bardziej ekonomiczne.

43


gość ~gość (Gość)09.02.2019 09:01

Prąd bedzie sprzedawany do sieci, prawa do emisji co2 też można sprzedać czyli rozumiem, że opłaty za ogrzewanie będą niższe.

52


Jeszcze tu kiedyś powrócę ~Jeszcze tu kiedyś powrócę (Gość)09.02.2019 08:57

Już tyle podwyżek za Chojniak to kolejna nie powinna robić różnicy :))) Drożej znaczy taniej :))) Wiecie kto to powiedział???

103


Brawo ~Brawo (Gość)09.02.2019 08:38

Brawo dr Zajdel.
Zrobić ogrzewanie gazowe i zmusić nowobogackich z domów jednorodzinnych do podłączenia się do sieci miejskiej!

44


reklama
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat