GKS Bełchatów żył ponad stan, teraz zbada to prokuratura

Dziennik Łódzki Piątek, 06 marca 20090
Straty spółki Skarbu Państwa sięgające nawet 4 mln złotych! Wydatki niewspółmierne do możliwości sportowych i osiągniętego celu. Niegospodarność zarządu, która odbijać się będzie na codziennej działalności klubu co najmniej przez najbliższe dwa lata. Czy to już koniec marzeń o potędze PGE GKS Bełchatów?

Zatrważające wieści wychodzą na światło dzienne z klubu ekstraklasy, który jeszcze dwa sezony temu miał ogromne ambicje podbicia piłkarskiej Polski i działał w myśl zasady, że cel uświęca środki. Bełchatów, walcząc o mistrzostwo z Zagłębiem Lubin w 2007 roku, nie liczył się z groszem.

Ówczesny prezes klubu Jerzy Ożóg podpisywał z zawodnikami horrendalne, jak na warunki skromnego klubu z 60-tysięcznego miasta, kontrakty liczone w setkach tysięcy euro i należące do jednych z najwyższych w polskiej ekstraklasie. Klubowe gwiazdy (Radosław Matusiak, Łukasz Garguła czy Dawid Nowak) poza gwarantowanymi pieniędzmi z wysokich umów i premii meczowych otrzymywali dodatkowo specjalne bonusy w formie tak zwanych wyjściówek sięgających 10-12 tys. zł za postawienie nogi na boisku, bez względu na rezultat, którym kończyło się spotkanie.

 

Obwarowanie umowy różnymi aneksami z trenerem GKS Orestem Lenczykiem, na które przystał prezes Ożóg i późniejsze zerwanie tego kontraktu z winy klubu naraziło spółkę na stratę kilkuset tysięcy złotych. Szkoleniowiec z Krakowa ubiega się teraz w sądzie o wypłacenie astronomicznego odszkodowania. W PGE mają nadzieję, że uda się jednak podważyć argumenty trenera i zatrzymają w klubowej kasie blisko milion złotych.

Prezes Ożóg w imieniu zarządu klubu zawierał umowy jednoosobowo bez jakiejkolwiek kontroli i dozoru. Mógł więc zatrudnić w klubie, kogo chciał i płacić za to, co tylko uznał za stosowne. Na jaw wyszło właśnie, że z PGE GKS umowę miał i na jej podstawie pobierał comiesięczne sowite wynagrodzenie w wysokości kilku tysięcy złotych, ale bez konieczności świadczenia pracy Janusz Matusiak, ojciec Radosława, obecny wiceprezes PZPN i pierwszoligowej Wisły Płock, gdzie prezesem niedawno został nie kto inny tylko były szef Bełchatowa - Jerzy Ożóg.

 

Były prezes Bełchatowa tłumaczy, że zatrudnienie Janusza Matusiaka w PGE GKS wynikało z pewnych ustaleń na szczeblu holdingu.

- Jednak kto był za to odpowiedzialny, nie potrafię powiedzieć - wyjaśnia Ożóg i dodaje: - Firmy dobierają sobie i korzystają z usług różnych konsultantów. Być może pan Matusiak spełniał w PGE właśnie taką rolę.

Ożóg też nie ma sobie nic do zarzucenia w prowadzeniu rozrzutnej działalności w Bełchatowie.

- Absolutnie nie mogę mieć innego zdania - twierdzi były prezes GKS. - Każde pieniądze wydane w sporcie można uznać za roztrwonione albo też pożytecznie zainwestowane. Wszystko zależy od celów, jakie postawi się przed drużyną i możliwości ich realizacji. Nigdy też nie ma gwarancji, że przy założonych nakładach osiągnie się spodziewany wynik.

Co do umowy z Lenczykiem Ożóg ma proste wytłumaczenie: - Kontrakt zawierałem, ale nie ja go zrywałem.

 

Pierwszy audyt w GKS, zlecony jeszcze w czasie prezesury Ożoga, nie wykazał żadnych uchybień w działalności spółki. Drugi, sporządzony na zlecenie obecnego zarządu klubu, zawierał całkiem inną ocenę - stwierdzono nieuzasadnione wydatki w kwocie kilkuset tysięcy złotych.

Sprawę działania na szkodę spółki przekazano już ponoć prokuraturze rejonowej w Bełchatowie.

- Nie potwierdzam i nie będę tego komentował. Wstrzymuję się z jakimikolwiek opiniami. Na chwilę obecną nie ma sprawy do dyskusji - oznajmia obecny prezes GKS Andrzej Zajewski.

 


Jacek Kmiecik POLSKA Dziennik Łódzki

POLECAMY


Zainteresował temat?

0

0


Komentarze (0)

Zaloguj się: FacebookGoogleKonto ePiotrkow.pl
loading
Portal epiotrkow.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby komentujące czynią to na swoją odpowiedzialność karną lub cywilną.

Na tym forum nie ma jeszcze wpisów
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat