Czy kamery widzą wszystko?

Tydzień Trybunalski Wtorek, 15 marca 201615
Monitoring w Piotrkowie ma już długą historię. Pierwsze kamery pojawiły w 2002 roku. Obecnie piotrkowianie żyją pod czujnym okiem 24 kamer. Jak sami uważają, monitoring ma istotny wpływ na bezpieczeństwo. Kamery, jak każde urządzenia, czasem zawodzą, ale nierzadko rejestrują istotne dowody w różnych sprawach.
fot. pkfot. pk

Ostatnie zdarzenia w Piotrkowie mogą świadczyć, że miejski monitoring ma pewne słabości. Kilka dni temu doszło do zdemolowania ławek w parku im. Jana Pawła II czy dewastacji pomnika poświęconego żołnierzom walczącym w II wojnie światowej. - Jest to duży obszar. Każde urządzenia mają zalety i wady, według mnie kamery miejskie mają jednak więcej zalet i udowodniły to na przestrzeni kilkunastu lat - wyjaśnia komendant Straży Miejskiej w Piotrkowie Jacek Hofman. - W monitorowanym przez nas obszarze znajdują się budynki, drzewa oraz inne naturalne przeszkody, które powodują, że nie wszystkie miejsca są jednakowo widoczne. Wpływ na to ma także oświetlenie. Poza tym zawsze sprawdzamy czy w zarejestrowanym materiale z kamer nie znajdują się przesłanki, które uprawdopodobnią, kto mógł być sprawcą i niejednokrotnie tak było. Okazało się, że obecność pewnych osób czy pojazdów pomagała w ustaleniu sprawców.


Miejski monitoring pozwala na złapanie przestępców na gorącym uczynku. Ostatnio jedna osoba wpadła na próbie obrabowania pijanego mężczyzny. - Trzeba przyznać, że ta osoba miała pecha i nie zdawała sobie sprawy z obecności kamer. Ponadto w minioną niedzielę mieliśmy interwencję przy wieży ciśnień. Doszło do bójki pomiędzy dwoma młodymi mężczyznami. Obaj zostali ukarani mandatami za zakłócanie porządku publicznego - mówi Jacek Hofman.


Z sondy przeprowadzonej dla Radia Strefa FM wynika jednak, że mieszkańcy Piotrkowa czują się w mieście bezpiecznie i pozytywnie oceniają funkcjonowanie monitoringu. - Na pewno ma wpływ i jestem za. Czujemy się bezpieczni jako mieszkańcy, bo wiemy, że ktoś może nam przez to pomóc, a łobuzy mają ograniczone pole do popisu. Kamery na Wojska Polskiego i Starówce spowodowały, że nie dochodzi już do malowania graffiti na kamienicach  - mówi jedna z mieszkanek Piotrkowa. - Myślę, że mieszkańcy są zadowoleni, bo to jest potrzebne. Umożliwia szybką reakcję - dodaje inna kobieta.


Kamery obejmują centrum Piotrkowa: od przejazdu kolejowego do Starego Miasta, ul. Wojska Polskiego, Starówkę. - Jest to dosyć duży obszar z wieloma elementami, które powinny być w jakiś sposób chronione, chociażby przed zniszczeniem czy uszkodzeniem. Przebywa tam latem wiele osób, także uważam, że te kamery są jak najbardziej tam potrzebne - mówi Jacek Hofman, komendant Straży Miejskiej w Piotrkowie.


W Piotrkowie monitoring obsługuje służba dyżurna Straży Miejskiej. To są ci funkcjonariusze, którzy poza obsługą monitoringu, odbierają telefony od mieszkańców, kierują patrolami, prowadzą ewidencję różnych zdarzeń. Zazwyczaj jest to jeden lub dwóch strażników. - Chyba każdy wyobraża sobie, jak ta praca wygląda. Oczywiście jest to obserwacja wybranych miejsc. Czasami wiemy, gdzie należy prowadzić obserwację. Jest oczywiście reagowanie na zdarzenia. Dyżurni policji i Straży Miejskiej są ze sobą w stałym kontakcie, a strażnicy miejscy nie prowadzą nocnych patroli, dlatego te interwencje przekazywane są policji - dodaje Jacek Hofman. Służba dyżurna pracuje przez całą dobę.


- Współpracujemy na co dzień z tą formacją. Bardzo często wykorzystujemy zapis monitoringu miejskiego. Są trzy podstawowe funkcje tego monitoringu. Przede wszystkim funkcja prewencyjna, która ma zapobiegać i rzeczywiście, jeżeli osoby wiedzą, że znajdują się pod czujnym okiem kamery to ich zachowanie jest inne. Nie jest to oczywiście regułą. Z drugiej strony wykorzystujemy ten materiał do procesu, czyli w prowadzonym postępowaniu przygotowawczym. Zapis monitoringu jest podstawą do tego, żeby wyjaśnić daną sytuację, służy jako materiał dowody. Trzecia funkcja to interwencyjno-reakcyjna, czyli przy codziennych interwencjach - mówi mł. asp. Ilona Sidorko, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Piotrkowie.


W ubiegłym roku policja występowała do Straży Miejskiej prawie 90 razy o udostępnienie nagrań z monitoringu. Były to poważne przestępstwa, a także wykroczenia. Jak zapewnia komendant Hofman, materiały te w znacznym stopniu przyczyniły się do wykrycia sprawcy. Z nagrań miejskiego monitoringu korzystały chociażby sądy czy prokuratura.


System miejskiego monitoringu prawdopodobnie nie będzie już powiększany. System 24 kamer jest już na tyle duży, że razem z jego powiększeniem musiałaby wzrosnąć obsługa. Jak się okazuje, piotrkowska Straż Miejska takiej możliwości nie ma i to jeden z powodów, dla którego rozbudowa jest już trudna.

POLECAMY


Zainteresował temat?

3

1


Komentarze (15)

Zaloguj się: FacebookGoogleKonto ePiotrkow.pl
loading
Portal epiotrkow.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby komentujące czynią to na swoją odpowiedzialność karną lub cywilną.

Pan Kracy ~Pan Kracy (Gość)15.03.2016 13:14

Wystarczy się przyjrzeć, bo nawet na tej fotce widać chyba 3 nieprawidłowo zaparkowane auta.

60


pierwszy ~pierwszy (Gość)15.03.2016 11:22

Rozwiązać

72


reklama
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat