Czy da się wyżyć z rolnictwa?

Kraj Czwartek, 02 sierpnia 201852
Rolnicy mają piękne domy, po kilka samochodów, otrzymują unijne dotacje i płacą niskie składki - mówią jedni. Według samych rolników prawda wygląda inaczej. Jak?
fot. pixabay fot. pixabay

Często powtarzana opinia o dostatnim życiu polskiego rolnika oparta jest na pewnych stereotypach. Dom z ogródkiem, garaż z kilkoma samochodami, dotacje z Unii Europejskiej i niskie składki KRUS. Tak to wygląda w oczach tych, którzy wiedzę o pracy na roli czerpią z telewizji i filmów. Czy rzeczywistość naprawdę jest tak różowa? - Na pewno nie jest. Rolnicy mają podstawy do narzekań - mówił w radiowym Maglu Michał Małecki, członek Zarządu Powiatu Piotrkowskiego z ramienia PSL. - Niskie ceny skupu produktów rolnych, brak pomocy ze strony państwa, a do tego susza jak w tym roku - to wszystko sprawia, że praca rolnika często staje się nieopłacalna. Szansę na przetrwania mają jedynie duże gospodarstwa, co najmniej 20 hektarowe. Mniejsze nie dają rady, zwykle rolnicy podejmują dodatkową prace w mieście, by związać koniec z końcem.
M. Małecki jako przykład podaje ceny skupu malin. - Jeszcze trzy lata temu za kilogram tych owoców w skupie płacono 7,70 zł. Rok temu 4,40 zł, a w tym już tylko 1,70. Zbiór malin często staje się nieopłacalny.


Na sytuację w rolnictwie od lat narzeka... rolnik Andrzej Prochoń, kiedyś przewodniczący Samoobrony, dziś Związku Rolników, Przedsiębiorców i Konsumentów. - Właściciele małych gospodarstw nie mają szans. Ci, którzy mają wielkie gospodarstwa - tak, ale to wielkie wyzwanie, nie każdego na to stać. Uważam, że rząd powinien rolnikom pomóc, np. skupując owoce których ceny w skupach są bardzo niskie i ich zbiór jest nieopłacalny.
Pan przewodniczący powiedział też w Maglu, że "nowy minister rolnictwa jest człowiekiem dogodnym", ale niestety nie wyjaśnił, co ma na myśli. Dodał też: - Polska powinna wyjść z Unii Europejskiej, bo nie chcemy już jej jałmużny. Chcemy powrotu do sytuacji sprzed wejścia do Unii.


Trudno powiedzieć, czy słowa przewodniczącego Prochonia w pełni pokrywają się z rzeczywistością, ale faktem jest, że zarobki rolników charakteryzują się pewną nieregularnością. Do tego klęski - nieurodzaju i urodzaju - które dotykają upraw, zmniejszając plony i choroby powodujące straty w zwierzętach. Nie bez znaczenia pozostaje też sytuacja na rynkach światowych. Z drugiej strony, czy gdyby naprawdę było tak źle, to tak wielu miałoby tak dobrze?

 

POLECAMY


Zainteresował temat?

2

7


Komentarze (52)

Szanowni czytelnicy, na czas trwania ciszy wyborczej wyłączyliśmy możliwość publikacji komentarzy, możliwość ta powróci po jej zakończeniu. I pamiętaj - 21 kwietnia widzimy się na wyborach! – Redakcja ePiotrkow.pl

Komentowanie zostało wyłączone.
gość ~gość (Gość)02.08.2018 11:10

Ja posiadam 3 hektary i otrzymuje zaledwie 3 tys zl na rok a trzeba zaplacic za komvajn prase gdzie godzina kombajnowania jest w granicach 200 do 400 zl nic nie sprzedaje zboze mam dla zwierzat i ciagle sie doklada i pracuje normalnie a nie narzekam ze za malo mam. Nie trzymam nawet nic ze zwierzat ktore by sie sprzedawac oplacalo ci co sadza ze kazdy rolnik ma kasy pelno to tak nie jest jak by sie mialo z 20 hektarow to wychodzi na rok z jakies 20 tys zl z unijnego ale jal ktos ma pare hektarow to kokosow nie ma

46


Olo ~Olo (Gość)02.08.2018 11:07

Jak to mój sąsiad rolnik mawia - jak by nie było, trzeba narzekać, żeby nie zabrali, a tak może coś skapnie.

124


Epa ~Epa (Gość)02.08.2018 09:07

Czemu rolnicy nie likwidują gospodarstw i nie idą do miasta pracować za 2000zł przecież rok w rok jest tak ciężko ?

2512


gość ~gość (Gość)02.08.2018 10:32

Kntrolować hodowców trzody chlewnej prosiaki sa tak szpikowane anabolikami ze nie długo beda wystepowaly w MMA

122


mom ~mom (Gość)02.08.2018 07:01

Cytuję:
Do tego klęski - nieurodzaju i urodzaju -

I te klęski urodzaju - to jest dopiero tragedia

116


real ~real (Gość)02.08.2018 09:49

Rolnik ktory pracuje to cos ma. Fakt domy samochody elegancko zadbane ale tez kredyty za sprzet do roli tez musza splacać. Jak ktos ma smykałke to zarobi a jak ktoś marudzi własnie że za ciepło, za mało/ dużo deszczu i nie ma komu robić- bo placa 8 pln za 1 h w słońcu to nic nie bedzie miał oprócz garba.

54


gość ~gość (Gość)02.08.2018 09:36

Rolnik jak ma dom i te samochody to z bardziej biora to z kredytow itp bo unijne jest raz na rok i zeby zebrac galancie trzeba miec tez galancie ziemi i miec czym w niej robic czyli biora na raty maszyny i nie jeden nie mial z czego placic i wszystko tracil ogolnie to kazdy normalnie pracuje bo caly rok sie w polu nie robi

24


borowik ~borowik (Gość)02.08.2018 09:21

Rolnictwo powinno być prowadzeniem działalności gospodarczej, tak jak każda inicjatywa prywatna.

119


gość ~gość (Gość)02.08.2018 09:16

Mieszkańcy piotrkowa, czyli nie znam się, ale wypowiem :) Ludzie jesli ktos ma mniej jak 8ha to wychodzi na zero i tyle, a wy placz ze niemozliwe bo roba w polu. Robia bo musza, jesli ziemia bedzie sie marnowla to po kilku latach ciezko bedzie o efektywne plony przez brak mineralow i bedzie placz "dlaczego nie robili i drogi chleb?". Jestescie "ekspertami" juz jak widze nie tylko od imprez z zespolami dla starszych, ale i kazdy zostal rolnikiem.

102


gość ~gość (Gość)02.08.2018 09:16

Gdyby tak było dobrze na wsi , nie było by tylu ludzi w miastach . Ten co widzi z perspektywy bloku i żarcie żelek z cola i mc na rogu , co może wiedzieć o życiu , z czego bierze się ta bułka i ścierwo do wieś maka?...

83


reklama
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat