Badanie: w pandemii przybyło chętnych do oszczędzania na czarną godzinę

PAPKraj Środa, 13 stycznia 202115
Niepewność związana z Covid-19 sprawiła, że przybyło chętnych do oszczędzania na czarną godzinę - wynika z badania dla Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor.
Badanie: w pandemii przybyło chętnych do oszczędzania na czarną godzinę

Polacy ocenili w badaniu zrealizowanym na zlecenie Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor przez firmę Maison&Partners, że miniony rok upłynął im w przeważającej mierze w pesymistycznym nastroju. Najczęściej wymienianymi emocjami były: niepewność (43 proc.), obawa o przyszłość (38 proc.) i stres (34 proc.). Radość była dziewiątym wskazaniem (11 proc.), spokój był równie popularny co znudzenie (po 9 proc.), a pozytywnych zaskoczeń doświadczyło tylko 6 proc. ankietowanych.

 

W minionym roku nie było lekko ani dla naszej psychiki, ani dla naszych portfeli - wskazała PAP ekspertka Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor Halina Kochalska. "Badanie pokazuje, że najgorzej poszło z podatnością na stres wiążący się z pandemią. Tu oceniających się pozytywnie jest 47 proc. a negatywnie – 17 proc. Podobnie sytuacja wygląda z umiejętnością radzenia sobie z finansami w chwili, gdy pojawiły się trudności" - dodała.

 

44 proc. mówi, że poradziło sobie z finansami, a 14 proc. - że nie. W co czwartym domu, w którym trzeba było stawić czoła stresowi i problemom finansowym mimo starań się nie udało. "Dobrym zabezpieczeniem na czarną godzinę są oszczędności. Poduszka finansowa zapewni spokojniejszy sen i mniej stresu. Najlepiej mieć odłożone pieniądze na 3-6 miesięcy" - ocenia Kochalska. Dodaje, że optymalną drogą dojścia do celu jest odkładanie co miesiąc 10 proc. wpływów. "Eksperci radzą, by odwrócić kolejność i zaczynać od oszczędzania, a następnie przechodzić do niezbędnych wydatków i dopiero jeśli wystarczy, fundować sobie przyjemności" – mówi.

 

Kochalska zwróciła uwagę, że poczucie niepewności, w które wprowadził ludzi Covid-19 sprawiło, że przybyło chętnych do oszczędzania na czarną godzinę. 43 proc. Polaków składających sobie noworoczne postanowienia finansowe na 2021 r., zapowiedziało, że będzie odkładało na wszelki wypadek. Rok wcześniej taki plan miało 38 proc. ankietowanych. Nieznaczniej mniej niż w 2020 r. jest natomiast chętnych do oszczędzania na konkretny cel - 51 proc. wobec 54 proc.

 

Ale ci, którzy mają co wydawać, częściej obecnie mówią o konieczności zainwestowania np. w mieszkanie czy grunt – 11 proc. wobec 8 proc. Na liście planów znalazło się też założenie, by lepiej zarządzać budżetem. Tak jak wcześniej, chce tego co trzeci badany, ale już myśl, by zmienić pracę ze względu na niskie zarobki towarzyszy obecnie 12 proc. ankietowanych, podczas gdy na 2020 r. rozważało to 10 proc. osób.

 

Zestawiając udział osób, które obwiniają się za to, że nie zdołali poradzić sobie z trudnościami finansowymi w czasie pandemii, ze zmianą liczby niesolidnych płatników widocznych w Rejestrze Dłużników BIG InfoMonitor oraz w bazie BIK, można "pokusić się o stwierdzenie, że sytuacja nie wygląda tak źle, jakby można się było tego spodziewać" - wskazała Kochalska.

 

Część osób w okresie pandemii zmobilizowała się, by wyjść na prostą i spłaciła zaległe rachunki, terminowo zaczęła też regulować raty kredytów i pożyczek, bowiem od marca do końca listopada 2020 r. ubyło 16,7 tys. nierzetelnych dłużników wśród konsumentów. "Zaległości wzrosły jednak o blisko 2,9 mld zł, co pokazuje jednocześnie, że osoby, którym nie udało się wydostać z tarapatów finansowych, wpadły w nie jeszcze głębiej" - dodaje. Problemy z terminowymi rozliczeniami miało po listopadzie 2,817 mln osób, a wartość ich łącznych przeterminowanych zobowiązań, o co najmniej 30 dni na min. 200 zł wobec jednego wierzyciela, przekroczyła 82,6 mld zł.

 

Według badania największym pozytywnym zaskoczeniem w minionym roku była dla nas nasza własna rodzina. Wśród pozytywnie ocenionych obok małżonków (47 proc.) i dzieci (42 proc.) dobrze wypadają znajomi z 44 proc. pozytywnych wskazań. Ale już w przypadku dalszej rodziny i sąsiadów na jedną trzecią pozytywnych ocen przypadała co dziesiąta negatywna.

 

Z największym odsetkiem nieprzychylnych odpowiedzi – 43 proc. – spotkała się natomiast służba zdrowia, której stan był według badanych po części odpowiedzialny za kolejne lockdowny. Pandemia wystawiła też na próbę relacje z pracodawcami. W grupie 72 proc. badanych, którzy pracowali, 32 proc. nie miało wyrazistej opinii na temat działań pracodawcy, w ocenie 26 proc. respondentów pracodawca zapunktował pozytywnie, ale 16 proc. uznało, że zachował się źle.

 

Według Kochalskiej o tym, jak ułożą się relacje z pracodawcami w kolejnych miesiącach zadecydują przedłużające się kłopoty wielu branż. "Wielu zatrudnionych niepokoi fakt, że według danych Ministerstwa Rozwoju Pracy i Technologii do listopada 2020 r. firmy zgłosiły chęć zwolnienia ponad 70 tys. pracowników. Mniej więcej połowa z tych zapowiedzi została zrealizowana" - zauważa.

 

Badanie zrealizowała agencja Maison&Partners, metodą CAWI na panelu badawczym Ariadna 11-15 grudnia 2020 r., na ogólnopolskiej, reprezentatywnej pod względem płci, wieku oraz wielkości miejsca zamieszkania próbie Polaków 18+. W badaniu wzięło udział 1106 osób.

 

Biuro Informacji Gospodarczej InfoMonitor (BIG InfoMonitor) prowadzi Rejestr Dłużników BIG. Działając w oparciu o Ustawę o udostępnianiu informacji gospodarczych i wymianie danych gospodarczych przyjmuje, przechowuje i udostępnia informacje gospodarcze o przeterminowanym zadłużeniu osób i firm. (PAP)

POLECAMY


Zainteresował temat?

0

1


Komentarze (15)

Szanowni czytelnicy, na czas trwania ciszy wyborczej wyłączyliśmy możliwość publikacji komentarzy, możliwość ta powróci po jej zakończeniu. I pamiętaj - 21 kwietnia widzimy się na wyborach! – Redakcja ePiotrkow.pl

Komentowanie zostało wyłączone.
hipopotam Hipolit ~hipopotam Hipolit (Gość)13.01.2021 17:42

Każdy, kto ma stały dochód, powinien mieć odłożone pewne oszczędności. I to bez znaczenia, czy jest "pandemia", czy nie.
Do posiadania oszczędności niezbędna jest jeszcze sprawna głowa - żeby nie zanieść tych oszczędności cwaniakowi, co dyma frajerów "na wnuczka" czy "na policjanta".
Jednak same oszczędności nie dają gwarancji spokoju o przyszłość. Niezbędne jest stabilne prawo i rozsądna polityka państwa. A tego nie mamy! Więc jak tu spać spokojnie?
Jeśli bank centralny nadrukuje pustego pieniądza, to moje oszczędności zeżre inflacja.
Jeśli rząd narobi zadłużenia, to będzie podwyższał podatki i wprowadzał nowe (PiS od przejęcia władzy po PO-PSL podniósł stawki starych i wprowadził nowe podatki - obejmuje to łącznie 45 podatków!) - oszczędzanie będzie coraz trudniejsze.
Teoretycznie można inwestować w złoto - ale władza może nagle ustanowić prawo, że posiadanie złota jest nielegalne i nasze oszczędności będą potraktowane jak posiadanie narkotyków ze wszystkimi konsekwencjami. Brzmi abstrakcyjnie? A mało to abstrakcji już wcielono w życie?
Można oszczędności przeznaczyć na zakup kolejnego mieszkania czy innej nieruchomości i przeznaczyć je na wynajem. A co jeśli władza zarządzi nacjonalizację "nadprogramowych" nieruchomości? Są kraje w eurokołchozie, w których dodatkowe mieszkania przejmował rząd i osiedlał w nich "uchodźców".
A co będzie, jeśli fizyczny pieniądz gotówkowy zostanie zlikwidowany? A przecież plany macherów od NWO właśnie do tego zmierzają! Wtedy wszystkie nasze oszczędności będą w rękach naszych właścicieli (my będziemy już tylko niewolnikami) i korzystanie przez nas z tych oszczędności będzie w pełni zależne od ich dobrej woli...
Wolność, własność, sprawiedliwość - na tym powinno opierać się prawo.
Pomyślcie sobie o tym.

21


gość1 ~gość1 (Gość)13.01.2021 20:38

Obecnie oszczędzanie w bankach to "prawdziwy biznes" ale tylko dla banków. Banksterzy dają nam łaskawie 0,1% odsetek od naszych oszczędności w skali roku a nasze pieniądze pożyczają w tym czasie innym biorąc za to 10%. Jakby ktoś nie wiedział to przypomnę, że inflacja w minionym roku zbliżała się do 5%.

20


V8 ~V8 (Gość)13.01.2021 19:55

Rząd już myśli o podglądaniu prywatnych kont bankowych i szykuje ku temu przepisy. Nie bez powodu szykowany też jest bezwarunkowy dochód podstawowy. I co teraz ludki na to powiecie? Kumacie już o co chodzi???

31


gość1 ~gość1 (Gość)13.01.2021 16:32

Rząd pod pretekstem covid masowo dodrukowuje pieniądze i np. rozdaje je przedsiębiorcom. Rząd okrada w ten sposób ludzi z oszczędności, inflacja najwyższa w Europie.

60


gość1 ~gość1 (Gość)13.01.2021 16:27

Obecnie oszczędzanie w bankach to "prawdziwy biznes" ale tylko dla banków. Banksterzy dają nam łaskawie 0,1% odsetek od naszych oszczędności w skali roku a nasze pieniądze pożyczają w tym czasie innym biorąc za to 10%. Jakby ktoś nie wiedział to przypomnę, że inflacja w minionym roku zbliżała się do 5%.

30


goœć_gość ~goœć_gość (Gość)13.01.2021 14:43

Ale wielu Polaków oszczędza obecnie nie z chęci zachowania pieniędzy na czarną godzinę ale po prostu z musu. Zamknięte są np. galerie handlowe i zwyczajnie w świecie ludzie wstrzymują się od zakupów. Wiele osób (w tym ja) nie pojechało też np. nigdzie na wczasy, co znów spowodowało, że pieniądze leżą na koncie, chociaż mogły być wydane i napędzić gospodarkę.

60


gość_gd ~gość_gd (Gość)13.01.2021 15:44

Z czego tu oszczędzać?z 12zł/h i bez umowy o prace?Żeby tym prywaciarzom padły te pseudo firemki.

40


gość_5g ~gość_5g (Gość)13.01.2021 14:39

Wszystko zanieście do banku. A później będzie płacz, bo nie chcą wypłacić.

40


Kazik ~Kazik (Gość)13.01.2021 09:01

Rejestr dłużników to zorganizowana mafia przestępcza działająca niezgodnie z prawem i z mafia nieuczciwych windykatorów. Jeśli ktoś pożycza i nie spłaca do końca to banki przez komornika ściągają i tu dopiero zaczyna się problem mimo ściągniętego długu dziwnym trafem firmy windykacyjne wchodzą w posiadanie danych dłużnika i nękają latami a kto nie umie się bronić za to samo płaci kasę po kilka razy bo osobiście znam kilka takich przypadków. To pokazuje ,że pracownicy banków są skorumpowani skoro wynoszą dane pożyczkobiorców.
Nasze państwo to raj dla wszelkiej maści złodziei i oszustów a prawo nie stoi po stronie uczciwych tylko jest dostosowane do każdego złodzieja

80


kto ~kto (Gość)13.01.2021 09:12

czy ktokolwiek z przedsiębiorców dostał pożyczkę 5000 zł z tarczy 6.0 ? czy tylko obiecanki ?

30


reklama
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat