Awantura na targowisku

Piątek, 23 sierpnia 201337
Jak bumerang wraca sprawa targowiska znajdującego się w pobliżu Przedszkola Samorządowego nr 15. Co parę dni dochodzi do awantur pomiędzy kupcami a inkasentami. Pod „Kwadratem” interweniowała też Straż Miejska. Problemy handlujących trwają od maja. Ci ostatni uważają, że są szykanowani przez urzędników.
Awantura na targowisku

Dzierżawcy nabyli stanowiska handlowe w formie przetargu nieograniczonego. Umowa została podpisana na cztery lata. Wyznaczony teren w ogóle nie był zagospodarowany. Dzierżawcy we własnym zakresie wyrównali go i utwardzili. – 700 zł kosztowało mnie ułożenie kostki brukowej. Plac był tak grząski, że ludzie pomagali mi wypchnąć samochód - żali się pan Marek. - Gnębią nas, robią zdjęcia niczym przestępcom. Wczoraj byli, przedwczoraj byli, czego oni tutaj szukają? Nie dostaną żadnych pieniędzy, bo ten plac jest opłacony. Każdy płaci miesięczną składkę i jest OK – wyjaśnia jeden z kupców.

 

Takie rzeczy dzieją się tu nie pierwszy raz. Już w maju dochodziło do awantur, gdy handlujący wystawili swoje skrzynki 50 cm poza plac, na teren miasta, ponieważ ich stanowiska były po prostu grząskie. Inkasenci żądali dodatkowych opłat za zajęcie tych kolejnych centymetrów, 16 zł dziennie jak za cały metr, traktując to jako dzikie targowisko. Na normalnych targowiskach taka opłata wynosi tylko 2 zł za metr.

- Gdy nie zgodziłam się na uiszczenie opłaty, jeden z nich kopnął moje skrzynki z warzywami. Oni chyba nie mogą przeboleć, że pieniądze z naszych opłat nie trafiają do ich kieszeni – skarży się właścicielka straganu.

 

Gdy handlujący sprzeciwiają się dodatkowym opłatom, natychmiast wzywana jest Straż Miejska i sprawa kończy się spisaniem danych, a nawet mandatem. Natomiast jeśli kupcy chcą zgłosić niewłaściwe zachowanie urzędników, strażnicy rozkładają ręce i tłumaczą, że to nie jest w ich obowiązku. Podobnie było w czwartek, 22 sierpnia.

 

- Inkasenci zachowywali się w sposób ordynarny, daleko odbiegający od przyjętych norm. Jak na urzędników to po prostu wstyd! Kobieta popłakała się, ludzie czekający w kolejce stanęli w jej obronie. Przecież to jest niemożliwe, żeby skrzynkę jeszcze kopać? Bzdura totalna, przecież żyjemy w cywilizowanym świecie – mówi świadek zdarzenia.

Udaliśmy się do Zarządu Dróg i Utrzymania Miasta, aby sprawdzić, jak sprawę postrzegają urzędnicy.


- Opłata targowa jest naliczana wówczas, gdy dana osoba wykroczy poza dzierżawiony przez siebie teren. W takim przypadku inkasent ma obowiązek pobrać opłatę. Jednak handlujący, którzy przekraczają wyznaczony teren, odmawiają zapłaty i na tym polu dochodzi do konfliktu. Na naganne zachowanie się inkasentów do tej pory do Zarządu Dróg i Utrzymania Miasta, który pełni obowiązki inkasenta opłaty targowej, skarży się tylko jedna z osób handlujących przy „Kwadracie”. Jest to osoba, która nagminnie prowadzi działalność poza wydzierżawioną przez siebie powierzchnią – wyjaśnia Małgorzata Wójcik, kierownik działu organizacyjno-prawnego w Zarządzie Dróg i Utrzymania Miasta.

 

Inkasent ma także obowiązek udokumentować fotograficznie fakt prowadzenia działalności handlowej przez osobę odmawiającą uiszczenia opłaty targowej. Jest to niezbędne do prowadzenia postępowania egzekucyjnego, w celu wyegzekwowania należnych opłat lokalnych.

 

Handlarze mogą zwrócić się do referatu nieruchomości o rozszerzenie powierzchni stanowiska, wówczas opłata targowa nie będzie naliczana, ale wzrośnie czynsz dzierżawny. Takie rozwiązanie powinno być jednak tańsze niż uiszczanie opłaty targowej za zajmowanie miejsca niewyznaczonego do handlu w wysokości 16 zł/m2, tym bardziej, że przedstawiciele Zarządu Dróg i Utrzymania Miasta zapowiadają notoryczne kontrole, gdyż nowelizacja kodeksu wykroczeń zabrania handlu poza miejscami do tego wyznaczonymi.

 

PK

POLECAMY


Zainteresował temat?

13

0


Komentarze (37)

Zaloguj się: FacebookGoogleKonto ePiotrkow.pl
loading
Portal epiotrkow.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby komentujące czynią to na swoją odpowiedzialność karną lub cywilną.

spider ~spider (Gość)25.08.2013 08:09

mariola ,jedna chyba tu z rozumem do tego podchodzisz:-**

00


spider ~spider (Gość)25.08.2013 08:08

-sklave ,racja zmien tabletki . a ty antonio powiedz nam co sie takiego zmieni po wyborach i czy na dobre czy na zle,hmm a moze byc gorzej???

00


gonzo ~gonzo (Gość)25.08.2013 06:46

"mariola" napisał(a):
Nie rozumiem oburzenia handlujących. Wydzierżawiliście 5m? Na tych pięciu metrach możecie robić co chcecie normalne że za resztę trzeba zapłacić. I mnie to nie dziwi. Nikt Ci nie da nic za darmo. Wy warzyw też za darmo nie dacie więc o co chodzi. Ludzie trochę rozumu..


A ile płacą podatku markety ?
To że Polska jest chyba jedynym krajem gdzie pozwala się marketom budować w centrach miasta, to że dzieki temu mamy wiecej tirów w centrum i 6,5 zł/h dla pracownika :).

00


bolek ~bolek (Gość)25.08.2013 06:42

Niech Radni tego miasta zamienią kwadrat na kolejną Biedronkę, będzie taniej i lepiej dla wszystkich,

Handlarza narkotykami w tym kraju traktuje się lepiej bo on nie ma obowiązku płacenia placowego do miasta,
zresztą w naszym mieście handlujący warzywami byli zawsze solą w oku urzędników, bo bruksela nakazała likwidację małych sklepów po to by mieć monopol na rynku.
Ja się pytam Radnych Miasta ile płacą markety podatku ?
Ile płaci własciciel po byłym Cerfurze ?
Ile
?
A ile było by więcej kasy gdybyśmy opadotkowali wszystkie markety ?, ile zyskałby Piotrków ?

00


Przekora:) ~Przekora:) (Gość)24.08.2013 21:42

"sklave" napisał(a):
Widocznie oni mają inny kalendarz lub pracują na okrągło.


To widzę sklave, że nawet nie umiesz czytać ze zrozumieniem lub sposób Twojej wypowiedzi jest bez ładu i składu. 22 czerwiec, bo o nim mowa, to 173 dzień kalendarzowy roku z 365 lub inaczej mówiąc minęło 119 dni roboczych z 251 więc nie rozumiem gdzie te 70 procent, które podałeś, że zabiera Ci państwo. A tak w ogóle artykuł jest o czym innym:)

00


antonio ~antonio (Gość)24.08.2013 18:35

Wszystko się zmieni po wyborach, już nie długo.

00


mariola ~mariola (Gość)24.08.2013 15:06

Nie rozumiem oburzenia handlujących. Wydzierżawiliście 5m? Na tych pięciu metrach możecie robić co chcecie normalne że za resztę trzeba zapłacić. I mnie to nie dziwi. Nikt Ci nie da nic za darmo. Wy warzyw też za darmo nie dacie więc o co chodzi. Ludzie trochę rozumu..

00


sklave sklaveranga24.08.2013 14:31

"Przekora)" napisał(a):
Sam w tej chwili manipulujesz danymi sklave. Dzień wolności podatkowej rzeczywiście przypadał w tym roku 173 dnia ale kalendarzowego a nie roboczego jak starałeś się to zasugerować a w kalendarzu


Według Centrum im. Adama Smitha w tym roku pracowaliśmy na potrzeby budżetu prawie połowę roku, czyli 173 dni.
http://www.bankier.pl/wiadomosc/Dzien-wolnosci-podatkowej-od-dzis-pracujemy-na-siebie-2866302.html
Widocznie oni mają inny kalendarz lub pracują na okrągło.
Chociaż jest jeszcze taka możliwość że płacimy podatek za to że świętujemy.
Ci z Centrum o tym wiedzą a my biedne żuczki nie???
.......
Donald Tusk wystraszył dziewczynkę???
Zapłakana dziewczynka postanowiła zwrócić premierowi medal.....
Co zobaczyła zapłakana dziewczynka???
więcej:
http://sklave.manifo.com/smieszne-zdjecia

00


Przekora:) ~Przekora:) (Gość)24.08.2013 11:36

"sklave" napisał(a):
W tym roku mamy 251 dni roboczych.
Z tego 173 dni pracujemy na opłacenie wszystkich danin dla państwa.


Sam w tej chwili manipulujesz danymi sklave. Dzień wolności podatkowej rzeczywiście przypadał w tym roku 173 dnia ale kalendarzowego a nie roboczego jak starałeś się to zasugerować a w kalendarzu zazwyczaj jest 365 dni i w tym 251 dni roboczych. A odnosząc się do pozostałej części wypowiedzi to tylko zasugeruję żeby lekarz zmienił Ci tabletki bo po tych co bierzesz masz wizje!

00


sklave sklaveranga24.08.2013 09:13

Tragicznie jest z finansami miasta gdy dla paru groszy gnębi swych chlebodawców/kupców. A tak po prawdzie to inkasenci więcej z kasy miejskiej otrzymują jak do niej wpłacają. Gdzie tu sens a gdzie tu logika???
U królika, u królika wszak to jego wierni słudzy ba bywa że bliska rodzina.

Kopnął skrzynkę kopni tego co kopnął.
Prawo boskie mówi, że raz do roku można zabić jedną osobę.
Upierdliwość inkasentów, urzędników nie ma granic.
Każdego kto prowadzi działalność gospodarczą uważają za Rockefellera i chcą wyrwać od niego jak najwięcej.
W Polsce podatki są zbyt wysokie i źle wydawane. Tak uważa Robert Gwiazdowski z Centrum imienia Adama Smitha, które oblicza kiedy w Polsce przypada dzień wolności podatkowej.
W tym roku mamy 251 dni roboczych.
Z tego 173 dni pracujemy na opłacenie wszystkich danin dla państwa.
Ciemiężony chłop pańszczyźniany musiał oddawać panu swemu dziesięcinę czyli 10% plonów.
Robotnik i chłop w czasach burżuazji oddawał 30% właścicielowi.
Za komuny i kapitalizmu już państwo do robotnika, chłopa, właściciela.. się dobrało i za wspaniałomyślną opiekę 50% żądało.
Nastał czas demokracji i to dobroduszne, nadzwyczaj troskliwe państwo 70% z tego co zarobię mi bezczelnie wydziera by swe wierne sługi bardzo hojnie wynagradzać.
Krzywa Laffera to klasyczna ekonomiczna koncepcja dowodząca, iż nadmierny wzrost opodatkowania zamiast przynosić większe dochody, powoduje ich spadek. Gdy podnosimy podatki, wpływy rosną, ale tylko do momentu, gdy obciążenia nie przekroczą wartości, której obywatele już nie są w stanie zaakceptować .
Panie prezydencie to na ile zadłużył już pan miasto na 300 czy 400 milionów złotych.
Tylko proszę policzyć zadłużenie nie stosując na tą okoliczność specjalnie przygotowanego wzoru przez mistrza kreatywnej księgowości Rostowskiego.
więcej:
http://sklave.manifo.com/

00


reklama
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat