11 listopada. Symbol niepodległej Polski

Czwartek, 11 listopada 201025
II Rzeczpospolita istniała nieco ponad 20 lat, ale ten okres był jednym z najważniejszych w tysiącletniej historii Polski. To wtedy kształtował się polski patriotyzm, tworzyły się instytucje, które znamy do dziś, Polacy stawali się prawdziwymi Europejczykami.
Symbolem II RP jest 11 listopada 1918 roku. Dzień, który oficjalnie uznawany jest za powrót Polski do grona niepodległych narodów. W 1937 roku oficjalnie został uznany za Święto Niepodległości. W PRL-u jego obchodzenie było zakazane. Dopiero w 1989 roku zaczęto je obchodzić ponownie. I tak jest do dziś…
11 listopada. Symbol niepodległej Polski

10 listopada  ok. 7 rano przyjechali do Warszawy Kazimierz Sosnkowski i Józef Piłsudski, których Niemcy specjalnym pociągiem wyekspediowali z Berlina. Obaj byli niemieckimi „gośćmi”. Przyszły marszałek Polski przebywał np. w magdeburskiej twierdzy.
 Na dworcu Sosnkowskiego i Piłsudskiego oczekiwał członek Rady Regencyjnej książę Zdzisław Lubomirski i grupka działaczy Polskiej Organizacji Wojskowej z Adamem Kocem na czele. Lubomirski był bardzo zdenerwowany i przestraszony wiadomościami o napiętej sytuacji w kraju. Pierwsze rozmowy polityczne prowadził Piłsudski z Lubomirskim a następnie z pozostałymi członkami Rady Regencyjnej: arcybiskupem Aleksandrem Kakowskim i Józefem Ostrowskim. Zamierzał natychmiast wyjechać do Lublina, by działać na terenie, gdzie już rozpadła się okupacja. Regenci przekonali go jednak, by pozostał w Warszawie, tym łatwiej, że i tu okupacja już się załamywała.
Skompromitowana w opinii społecznej i przerażona widmem rewolucji Rada Regencyjna marzyła tylko o jednym – oddać jak najszybciej władzę Piłsudskiemu. Lubomirski stwierdził w relacji złożonej w 1923 roku: „Wtedy wszystkie stronnictwa, od najskrajniejszej prawicy do lewicy, żądały od nas oddania władzy Piłsudskiemu”. Ale Piłsudski pragnął przede wszystkim zorientować się w sytuacji.

A nie była ona prosta. W Lublinie istniał od trzech dni Tymczasowy Rząd Ludowy Republiki Polskiej z Ignacym Daszyńskim jako premierem. Rząd ten, powołany przez Konwent Organizacji A, opierał się na koalicji stronnictw lewicy niepodległościowej (PPS, PSL Wyzwolenia, Stronnictwo Niezawisłości Narodowej). Ogłosił manifest, który „stanowił wyraz najradykalniejszych spośród nierewolucyjnych koncepcji politycznych sformułowanych w międzywojennym dwudziestoleciu. Wyraźnie określał, zgodnie ze stanowiskiem ugrupowań lewicy niepodległościowej, demokratyczno – republikański charakter ustroju rodzącego się państwa polskiego i zarysował szeroki program przeobrażeń społeczno – politycznych”. Żądano również, aby Rada Regencyjna natychmiast się rozwiązała, grożąc jej w przeciwnym razie wyjęciem spod prawa i postawieniem przed mającym powstać sądem ludowym. Równocześnie jednak urzędniczemu gabinetowi Władysława Wróblewskiego polecano nadal pełnić swe funkcje w imieniu rządu lubelskiego. W rzeczywistości ośrodek lubelski był zbyt słaby, aby wyegzekwować swe zapowiedzi, podobnie jak  i Rada Regencyjna nie miał wystarczających sił, aby usunąć konkurenta.

W Krakowie sprawowała władzę od końca października 1918 roku Polska  Komisja Likwidacyjna. Zarówno PKL, jak i utworzona kilka dni wcześniej Rada Narodowa Księstwa Cieszyńskiego były niezależnymi polskimi organami władzy lokalnej. W Warszawie usiłował pełnić swe funkcje kolejny, urzędniczy wspomniany rząd Wróblewskiego. W Poznaniu 10 listopada powstała Rada Żołnierska, przekształcona następnego dnia w Radę Robotniczą i Żołnierską, a 13 listopada zreorganizowana. Był to organ polsko – niemiecki, o wyraźnej jednak przewadze Polaków. Niezależnie od władz niemieckich działał też w Poznaniu Komisariat Naczelnej Rady Ludowej w składzie: Wojciech Korfanty, ks. Stanisław Adamski i Adam Poszwiński.
W Galicji Wschodniej trwały walki polsko – ukraińskie, które rozpoczęły się od opanowania przez Ukraińców Lwowa w nocy z 31 października na 1 listopada. Przewaga ukraińska była bardzo wyraźna.

W Paryżu działał już od ponad roku, uznany przez państwa koalicji za oficjalną reprezentację polską, Komitet Narodowy Polski, kierowany przez Romana Dmowskiego. Opierał się on na współdziałaniu endecji i realistów.  Utworzony został w Lozannie 15 sierpnia 1917 roku a oprócz Dmowskiego działali tam też: Erazm Piltz, Maurcy Zamojski i Ignacy Paderewski.

Własne ośrodki usiłowały budować także niektóre odłamy ruchu robotniczego. Efektem tych poczynań były Rady Delegatów Robotniczych (RDR), powstające przede wszystkim na terenie Królestwa Polskiego. Jednak mimo wysiłków komunistów, nie stały się one nigdy organami władzy rewolucyjnej, jak organizacje o identycznej nazwie w Rosji Sowieckiej. Polskie RDR, pod wpływem przeważających w nich socjalistów, były raczej narzędziem wywierania nacisków na formowane rządy w celu realizowania postulatów socjalnych i politycznych klasy robotniczej. Większego znaczenia nie miało także utworzenie chłopskiej Republiki Tarnobrzeskiej, powstałej w początkach listopada z inicjatywy radykalnych działaczy ludowych, m.in. Tomasz Dąbala i ks. Eugeniusza Okonia. Została ona zlikwidowana po interwencji oddziałów podporządkowanych PKL.
Euforia wywołana rodzącą się niepodległością, a jednocześnie wyraźny wzrost radykalizmu społecznego charakteryzowały wieś i miasto. Masy ludowe wiązały olbrzymie nadzieje z niepodległym państwem. Wierzono, że będzie to państwo sprawiedliwe, ludowe. Klasy posiadające przeżywały okres panicznego lęku przed rewolucją. Nigdy przedtem i nigdy już później ich poczucie zagrożenia nie było tak silne. Wiadomości o wybuchu rewolucji w Niemczech, owo poczucie zagrożenia jeszcze pogłębiały. Ten czynnik, niezależnie od tego, o ile obawy te znajdowały uzasadnienie, stanowił istotny element sytuacji politycznej.

Gdy Piłsudski konferował z Radą Regencyjną, ulicami Warszawy przeciągały demonstracje z czerwonymi sztandarami i pieśniami rewolucyjnymi. Domagano się ustąpienia skompromitowanej Rady Regencyjnej. Te nastroje ulicy były siłą Piłsudskiego.
W późniejszym o kilka tygodni – co w tym wypadku nie ma zresztą większego znaczenia – wewnętrznym biuletynie konserwatystów krakowskim pisano: „Socjalizm Piłsudskiego jest o wiele więcej teoretyczny niż socjalizm tych, którzy po nim przyszli. Leży to w naturze jego umysłu, w jego charakterze kresowego szlachcica polskiego, w jego niewątpliwie utajonych arystokratycznych skłonnościach, przede wszystkim w jego wyższym ponad wszelkie wątpliwości patriotyzmie polskim. Właśnie wskutek swej wielkiej opinii Piłsudski jedyny ma szanse przeciwstawienia się bolszewictwu, ciągnącemu nań ze strony skrajnej lewicy. Dlatego nie możemy bez dość silnego nacisku nie ostrzegać naszych przyjaciół, aby nie dawali się wirowi walki porywać zbyt daleko i raczej hamowali i łagodzili ataki prowadzone dzisiaj przeciw osobie Piłsudskiego. Dzisiaj bowiem taki właśnie, jakim jest, jest on niezbędny”.

Konserwatyści krakowscy znali Piłsudskiego i wiedzieli, że socjalizm jego jest raczej teoretyczny. Podobnie zresztą oceniała go Rada Regencyjna a także Dmowski.
Władza pchała się Piłsudskiemu to rąk z każdej strony. Rząd lubelski na wiadomość o jego przyjeździe oddał mu się do dyspozycji, rządy chciała mu przekazać Rada Regencyjna, mógł wreszcie sięgnąć po władzę sam, z ulicy. Każda jednak decyzja pociągała za sobą określone konsekwencje polityczne i dlatego Piłsudski chciał mieć czas do namysłu. Ale sytuacja nie pozwalała na zbyt długie czekanie.

11 listopada wieczorem Józef Piłsudski przejął z rąk Rady Regencyjnej władzę nad wojskiem. Następnego dnia złożył oświadczenie, że RR zwróciła się do niego z prośbą o utworzenie rządu narodowego, któremu byłaby gotowa przekazać władzę, i że po porozumieniu się z rządem lubelskim postanowił rozpocząć konsultacje z przedstawicielami stronnictw.

14 listopada Rada Regencyjna rozwiązała się przekazując Piłsudskiemu pełnię swych uprawnień. Tę jego wyjątkową pozycję uznały wszystkie ośrodki zaboru austriackiego i Królestwa Polskiego.     

11 listopada to symbol odrodzenia państwa polskiego po latach niewoli. Niestety Polacy z niepodległości cieszyli się krótko. 21 lat później dwaj odwieczni wrogowie zaatakowali nasz kraj i po miesiącu podzielili się jego terytorium.

Artur Wolski

POLECAMY


Zainteresował temat?

0

0


Komentarze (25)

Zaloguj się: FacebookGoogleKonto ePiotrkow.pl
loading
Portal epiotrkow.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby komentujące czynią to na swoją odpowiedzialność karną lub cywilną.

97-300 97-300ranga12.11.2010 17:44

A gdzie pan był,milićjanćie Dziemdziora 11 XI?To nie jest pana Swięto?

00


Irbis ~Irbis (Gość)12.11.2010 12:27

"zimne-oko" napisał(a):
Takie są fakt


Taka jest Twoja interpretacja. Rozróżniajmy fakty od poglądów. Mamy wolnośc słowa, możesz przedstawiać swoje zdania, ale unikajmy manipulacji.
Faktem jest to, że dziś piątek. Ale to, czy to dzień "pechowy" - czy nie, zależy od osobistych poglądów.

00


anigav ~anigav (Gość)11.11.2010 21:35

którą macie godzine na zagakach? czy tak jak u mnie~21.35? nalezy zatem rozumiec ze nasi e-r3d4kt0zy maja dzis wolne?

00


zimne oko ~zimne oko (Gość)11.11.2010 21:23

Mamy Święto Niepodległości bez PAŃSTWOWEJ NIEPODLEGŁOŚCI. Po podpisaniu przez p.Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego Traktatu Lizbońskiego, po całym ciągu różnych wydarzeń politycznych zaczynając od referendum konstytucyjnego przez negocjacje aż po ten nieszczęsny podpis(przypominam, że pióro odmówilo posłuszeństwa - czyż to nie był znak?)Polska jako suwerenne państwo utraciło niepodległość. Jesteśmy zależni od rozkazów z Berlina via Bruksela, a w obecnej chwili również od poleceń z Moskwy gdyż tak porozumieli się strategiczni partnerzy - Niemcy i Rosja. Takie są fakt i żadne zaklinanie rzeczywistości, potoki słów na temat wolności tego nie zmienią. Musimy czekać na sprzyjający splot wydarzeń i je wykorzystać, po ich mądrym rozpoznaniu dla odzyskania niepodległości państwa, dla suwerenności Polski. Kiedy to nastąpi? Może za rok, a może za 123 lata.

00


mini19103 ~mini19103 (Gość)11.11.2010 19:40


To jest prawdziwa Polska i powinniśmy zrobić wszystko,żeby nigdy nie zapomnieć o naszych korzeniach...
"twardy92" napisał(a):
Cześć i chwała tym, którym zawdzięczamy wolną Polskę. Pamiętajmy, o tych którzy polegli w walce za Naszą Ojczyznę.


Pamiętajmy!!!

00


P ~P (Gość)11.11.2010 18:03

Cytuję:

11.XI.20101r. Polska Zniewolona, Sprzedana przez prawnuki walczących i oddających życie za Wolny kraj.
Uffff dobrze, że mamy jeszcze dużo czasu aby temu zapobiec. Może tego nie dożyje bo wątpię żebym żył ponad 18000 lat ale obiecuje, że zrobię wszystko, aby do tego nie doszło.
report


Świetna riposta :D:D ale oczywiście również będę się starał do tego nie dopuścić :D

00


słupdoggidok ~słupdoggidok (Gość)11.11.2010 12:44

Cytuję:
11.XI.20101r. Polska Zniewolona, Sprzedana przez prawnuki walczących i oddających życie za Wolny kraj.


Uffff dobrze, że mamy jeszcze dużo czasu aby temu zapobiec. Może tego nie dożyje bo wątpię żebym żył ponad 18000 lat ale obiecuje, że zrobię wszystko, aby do tego nie doszło.

00


Dawid Dawidranga11.11.2010 11:22

ale ja nie slocham strefy tylko rmf
lepiej jakby napisali

00


ppp ~ppp (Gość)11.11.2010 11:12

Było wczoraj w Strefie FM dużo o Kauflandzie i tym proteście

00


reklama
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat