metoda sortowania: od najstarszego do najnowszego / najnowszego do najstarszego
zembaty ~zembaty (Gość)16.04.2019 14:00

Biorę urlop na ten dzień, żeby to zobaczyć.

37


Z historii KK w Polsce ~Z historii KK w Polsce (Gość)16.04.2019 12:50

Tereny dzisiejszej Polski
W 1315 roku biskup wrocławski Henryk z Wierzbna powołał trybunał inkwizycyjny pod przewodnictwem biskupa pomocniczego Pawła z Bancza, który skazał na spalenie na stosie ponad 50 waldensów we Wrocławiu, Nysie i Świdnicy uznanych za heretyków i lucyferian[5].
19 kwietnia 1539 roku za konwersję na judaizm została spalona na stosie Katarzyna Weiglowa. 14 grudnia 1663 za rzekomą obrazę Matki Bożej został spalony na stosie krakowski żyd Matatiasz Calahora. Po spaleniu ciała popioły nabito w armatę i wystrzelono.
W XVII wieku na terenie Księstwa Nyskiego doszło do kilku fal procesów o czary i palenia rzekomych czarownic. Procesy te prowadzone w Jeseníku, Nysie, Zlatéj Horze, Głuchołazach i innych miejscowościach osiągnęły niebywałe rozmiary w skali Europy Środkowej i Śląska, gdzie na stosach spalono około 250 kobiet i dziewczynek. W największym nasileniu pogromy czarownic miały miejsce w latach 1622, 1639–1642, 1651–1652. W roku 1622 na torturach oskarżona kobieta przyznała się do winy, wymieniając pięć innych jako swoje wspólniczki. Wszystkie one zostały spalone. W latach 1639–1642 Johann Balthasar Liesch von Hornau, biskup pomocniczy wrocławski, wybudował specjalny piec do palenia czarownic. Zachowane akta dokumentują 27 egzekucji, jednak z umów zawieranych z katami wynika, że liczba ofiar była znacznie wyższa[6]. Największa fala miała miejsce w latach 1651–1652[7]. Ostatnie procesy o czary na terenie Księstwa Nyskiego zakończone spaleniem ofiar miały miejsce w latach 1683–1684, gdy stracono dwie kobiety i mężczyznę[6].
Według anonimowej relacji, podpisanej X.A.R., opublikowanej w roku 1835, na wzgórzu zwanym Wzgórzem Czarownic znajdującym się pod Doruchowem w roku 1775 miano spalić na stosie 11 kobiet oskarżonych o rzucanie czarów na miejscową dziedziczkę i utrzymywanie kontaktów z diabłami. Trzy oskarżone miały wcześniej umrzeć podczas tortur. Janusz Tazbir uważał, że opis procesu i kaźni mógł być literackim dziełem Konstantego Majeranowskiego, a w Doruchowie zginęło 6 kobiet, lecz niekoniecznie w roku 1775. W Archiwum Akt Dawnych w Ostrzeszowie znajduje się dokument z roku 1783, według którego wójt i ławnicy z Grabowa nad Prosną zostali usunięci z urzędów za to, że wezwani przez dziedzica z Doruchowa skazali na spalenie na stosie 6 kobiet uznanych za czarownice[8].
W 1811 roku w miejscowości Reszel w Prusach, po zatwierdzeniu wyroku przez króla Fryderyka Wilhelma III spalona została Barbara Zdunk, oskarżona o wzniecenie pożaru (była to prawdopodobnie ostatnia osoba stracona w Europie na stosie).

90


gość ~gość (Gość)16.04.2019 20:36

My czcimy Chrystusa ukrzyżowanego i Zmartwychwstałego, wycieczki o stosach zostaw sobie na inną okoliczność..

55


PL ~PL (Gość)16.04.2019 19:59

Trochę taki monolog historyczny w komentarzach.
Czytelnicy ale napiszcie coś o żydach lub muzułmanach, bo każda z dużych Religii ma coś "za uszami"
Czy dalej będzie przedstawiana poprawność polityczna/historyczna.

36


Nowy komentarz
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat