DZIEJE PIOTRKOWSKIEJ POCZTY MAŁO ZNANE

Tydzień Trybunalski Sobota, 16 lipca 20111
Istnieje w Piotrkowie od 338 lat, a od 183 lat w tym samym miejscu. Powstała na mocy królewskiego uniwersału. Była siódmą pocztą w I Rzeczypospolitej. Jej poczmistrz cieszył się przywilejami równymi przywilejom królewskich dworzan.
DZIEJE PIOTRKOWSKIEJ POCZTY MAŁO ZNANE

Pierwszą siedzibą piotrkowskiej poczty była kamienica usytuowana przy Rynku Trybunalskim 1. Drugą zabudowania przy ul. Wojska Polskiego 31. Trzecią i, jak dotąd ostatnią, kompleks przy Słowackiego 17.

 

Ludzie listy piszą nawet w małej wiosce
Listy szare, białe, kolorowe
Kapelusz przed pocztą zdejm…
śpiewali w latach 60. Skaldowie.

W Piotrkowie ludzie listy piszą i wysyłają od ponad trzech wieków. Piotrkowska poczta to instytucja nierozerwalnie związaną z Rzeczpospolitą Szlachecką i Trybunałem Koronnym. Istnieje nad Strawą od 338 lat. Możemy o niej bez kozery powiedzieć królewska, bowiem do jej powstania przyczynił się bezpośrednio król Michał Korybut Wiśniowiecki. Monarcha w ostatnim roku swego panowania (1669-1673) wydał uniwersał, na mocy którego ustanowił pocztę w Piotrkowie. Odpis tego dokumentu, datowanego na 14 kwietnia 1673 roku, można zobaczyć w Archiwum Akt Dawnych w Krakowie.

 

7 poczta w Polsce

Gdy we wspomnianym 1673 roku z woli króla powołano do życia pocztę w Piotrkowie, w ówczesnej Rzeczpospolitej ta instytucja istniała w zaledwie sześciu miastach - w Warszawie, Gdańsku, Toruniu, Lublinie, Lwowie i w Przemyślu. Piotrkowska poczta była więc siódmą pocztą w kraju. Jej utworzenie Michał Korybut Wiśniowiecki, wedle zachowanych dokumentów z tamtej epoki, uzasadnił takimi słowami: Skoro zaś wśród wielu spraw mamy dużo doniosłych kwestii do załatwienia, które wymagają wzajemnego porozumienia się i potrzebne są wieści z różnych stron kraju, jako też wiadomości spoza granic państwa, gdyż tego wszystkiego wymaga racja stanu. Wymienione sprawy w większości wypadkach są załatwiane drogą listową przeto na prośbę naszych radców i urzędników z Piotrkowa, gdzie jest siedziba Trybunału Sprawiedliwości postanowiliśmy założyć pocztę w Piotrkowie i włączyć ją do już istniejących instytucji pocztowych, co niniejszym czynimy…

Treść królewskiego uniwersału ustanawiającego pocztę w Piotrkowie trafiła wpierw do marszałka kurii królewskiej, następnie zaś do wszystkich ówczesnych poczmistrzów poczt oraz władz trybunalskiego grodu. Pierwszą siedzibą piotrkowskiej poczty była kamienica usytuowana przy Rynku pod numerem 1, dawna własność niejakiej Szejgierowej. Z kolei pierwszym kierownikiem, a właściwie rządcą nowo powstałej poczty został, z królewskiego mianowania, mieszkający w Piotrkowie Mateusz Waliszewski. Co ciekawe budynek, w którym umieszczono pocztę i tzw. ekspedycję przesyłek, królewskim rozkazem zwolniony był z wszelkich świadczeń finansowych, w tym podatków na rzecz zarówno miejskiej, jak i państwowej kasy.

 

Przywileje i swobody poczmistrzów

Wspomnianemu Waliszewskiemu, który powierzone mu listy przyjmował, według obowiązującego w owym czasie regulaminu Poczmistrza Polski, do przewożenia przesyłek do Warszawy wolno było przyjąć (czyt. zatrudnić) dwóch urzędników na stanowiska pomocników pocztowych. Cieszyli się oni, podobnie jak rządca poczty, wyjątkowymi przywilejami. Wolno im było handlować bez ograniczenia sianem i strawą dla koni oraz korzystać z domów gościnnych. Sam Waliszewski, na mocy monarszego rozporządzenia, celem sprawnego przewożenia poczty miał prawo korzystać z podwód, czyli posługi komunikacyjnej polegającej na dostarczaniu na potrzeby władcy i jego ludzi koni wierzchowych. Ponadto król nadał Mateuszowi Waliszewskiemu takie same przywileje, jakimi cieszyli się wówczas królewscy dworzanie oraz zezwolił piotrkowianinowi korzystać z wszelkiego rodzaju swobód i zwolnień od świadczeń, w tym także finansowych. Waliszewski otrzymując nominację na kierownika piotrkowskiej poczty stał się tym samym lokalnym urzędnikiem królewskim. Co ciekawe, znajdował się on również pod specjalną ochroną prawną. Swoboda jemu łaskawie przez nas nadana ma być nienaruszoną przez nikogo w Polsce, nawet zmuszać do uznania i szanowania jego przywileju dla łaski naszej królewskiej i pod sankcją prawa karnego wobec gwałcicieli królewskich rozporządzeń – m.in. takie gwarancje widnieją w uniwersale, pod tekstem którego obok podpisu króla Michała Korybuta Wiśniowieckiego widnieje również podpis ówczesnego królewskiego sekretarza, Stefana Hankiewicza.

 

Wojska Polskiego 31 i jednowierszowa „Petricovia”

W okresie panowania króla Stanisława Augusta Poniatowskiego (1764-1795) poczta piotrkowska figuruje w spisie 25 głównych pocztamów Rzeczpospolitej. W latach 1760-1770 poczmistrzem w Piotrkowie był niejaki Szejer, zaś od 1780 roku J. Dzierżyński. Pod koniec XVIII wieku piotrkowska poczta zmieniła swą siedzibę. Z przyrynkowej kamienicy przeniosła się do zabudowań visa vis obecnego pl. Czarnieckiego przy Dominikańskiej, późniejszej Bykowskiej, pod numer 31. Zresztą do dziś istnieje przy stojącej tu dwupiętrowej kamienicy dawny plac podjazdowy, czyli obszerny dziedziniec, na którym stawały konne pojazdy pocztowe, a który nawet obecnie mieszkańcy miasta nazywają Starą Pocztą.

Jak pisał na łamach „Gazety Ziemi Piotrkowskiej” na początku lat 60. (nr 7/1961) minionego stulecia Aleksander Śnieżko, ówczesny dyrektor Muzeum Poczty i Telekomunikacji we Wrocławiu, w epoce stanisławowskiej urząd pocztowy w Piotrkowie posługiwał się kolistą pieczątką pocztową, jednowierszową bez ramki, z napisem łacińskim „Petricovia”. Z kolei po utworzeniu Księstwa Warszawskiego poczta piotrkowska używała do laku pieczęci o średnicy 30mm, pośrodku której widniał rysunek herbu pocztowego Księstwa Warszawskiego, czyli charakterystyczne godło pocztowe w postaci dwupolowej tarczy sasko-polskiej. Natomiast w czasach Królestwa Kongresowego, w latach 1815-1864 pocztam nad Strawą posługiwał się kolejno kilkoma różnymi pieczęciami.

W zbiorach wspomnianego Muzeum Poczty i Telekomunikacji we Wrocławiu widnieją dokumenty, w których znajdują się nazwiska piotrkowskich poczmistrzów z XIX stulecia. I tak w roku 1822 poczmistrzem w Piotrkowie był niejaki Śmigielski, w roku 1846 zaś Franciszek Sakowicz, natomiast w latach 1849-1864 urząd ów sprawował Adam Keller, ostatni w owym stuleciu Polak na tym stanowisku.

 

Ostatnia przeprowadzka

Znaczące zmiany dla poczty w Piotrkowie miały miejsce w I połowie XIX stulecia. Główna jej siedziba przy ulicy Słowackiego 17 egzystuje nieprzerwanie od 183 lat. W 1828 roku zapadła decyzja o jej przeniesieniu z ulicy Bykowskiej (z zabudowań przy dzisiejszej ul. Wojska Polskiego 31) na jedno z zachodnich przedmieść Piotrkowa, zwane Przedmieściem Rokszyckim lub zamiennie, wspomnianym już Traktem Sieradzkim. Przeprowadzka owa była prawdopodobnie podyktowana faktem, że ówczesne centrum miasta było obszarem dość ciasno zabudowanym, co nie sprzyjało sprawnemu i szybkiemu poruszaniu się pocztowym pojazdom konnym. Nowa siedziba, ulokowana wówczas poza obrębem miasta, nie tylko nie nastręczała już takich kłopotów, ale z racji położenia przy jednym z głównych traktów, prowadzących w kierunku Sieradza i Kalisza pozwalała kurierom pocztowym skrócić czas wyjazdu z miasta.

 

Dom pocztowy 179

Gmach pocztowy, ten sam w którym do dziś mieści się główna siedziba piotrkowskiej poczty, ukończono wznosić w 1834 roku. Jego budowę nadzorował poczmistrz Józef Golian, zaś plan sytuacyjny obiektu opracował Ignacy Marczewski. Jednopiętrowy budynek obok pomieszczeń dla urzędu poczty mieścił również mieszkanie dla głównego poczmistrza. Jak poinformowała nas Lucyna Lipińska, starszy kustosz w Muzeum Poczty i Telegrafu we Wrocławiu w archiwum tegoż muzeum przechowywany jest niedatowany „Plan sytuacyjny domu pocztowego” w Piotrkowie z naniesionym oznaczeniem: „ulica Pocztowa” (obecna Sienkiewicza). Na tym planie widnieje podpis budowniczego Zarządu Dyrekcji Generalnej Poczt (później Zachodniego Okręgu Pocztowego), który pełnił obowiązki służbowe w latach 1837–1871. Warto jeszcze wspomnieć, że budynek poczty jest jednym z pierwszych jakie wzniesiono przy tej ulicy i tym samym stanowi jedną z najstarszych budowli w tej części Piotrkowa. Co ciekawe jeszcze w 1850 roku, niedługo po tym jak w mieście rozpoczęła działalność kolej warszawsko-wiedeńska, roboty brukarskie pomiędzy Urzędem Pocztowym a dworcem kolejowym nie były jeszcze ukończone. Inna ciekawostka, gdy w 1858 roku wprowadzono specjalne kasowniki do kasowania znaczków, składające się z czterech kół koncentrycznych z numerami w środku koło wewnętrznego, odrębnymi dla każdego urzędu, piotrkowska poczta została oznaczona numerem 179. Choć sam budynek nie zmienił nigdy swego właściciela i przeznaczenia użytkowego kilkakrotnie zmieniał swój wygląd. Zdobiącą niegdyś jego fronton bogatą sztukaterię dziś można podziwiać już tylko na archiwalnych zdjęciach. Pierwszą znaczną rozbudowę urząd pocztowy przeszedł w 1874 roku w związku z zlokalizowaniem w mieście Dyrekcji Okręgu Pocztowego dla guberni piotrkowskiej. Koszty tej inwestycji oszacowano na 38 tysięcy rubli. Później na przestrzeni kolejnych pięciu dekad zabudowania poczty piotrkowskiej przechodziły mniejsze lub większe modernizacje. W czasie tragicznych dni września 1939 roku siedziba poczty była jednym z pierwszych obiektów na jakie spadły bomby Luftwaffe. Po II wojnie światowej budynek przy ul. Słowackiego 17 został podwyższony o jedną kondygnację, a w maju 1961 roku zakończono modernizację wnętrza obiektu, która kosztowała 600 tysięcy złotych, a której wykonawcą było ówczesne piotrkowskie Miejskie Przedsiębiorstwo Remontowo-Budowlane.

 

Protokół z 1806 roku

Najstarszymi pamiątkami dotyczącymi piotrkowskiej poczty przechowywanymi w archiwalnych zbiorach Muzeum Poczty i Telegrafu są pojedyncze dokumenty, datowane na pierwszą połowę XIX wieku, m.in.: ceduły pocztowe, przysięgi homagialne, karty listowe. Najwcześniejszy dokument - protokół z rewizji pocztamtu piotrkowskiego, sporządzony został 24 listopada 1806 roku.

 

Agawa

POLECAMY


Zainteresował temat?

4

1


Komentarze (1)

Zaloguj się: FacebookGoogleKonto ePiotrkow.pl
loading
Portal epiotrkow.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby komentujące czynią to na swoją odpowiedzialność karną lub cywilną.

Alek ~Alek (Gość)05.11.2016 12:01

W podziemiach obecnej poczty Niemcy trzymali Piotrkowian ,tuż przed sama wywózka .Przejscie koło tego miejsca było trudnym wspomnieniem i przeżyciem dla mojej mamy.

00


reklama
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat