Przedstawiciele Piotrkowskiej Inicjatywy Obywatelskiej odwiedzili dziś Urząd Miasta, aby wręczyć prezydentowi Krzysztofowi Chojniakowi baranka pokoju. Niestety prezydent nie znalazł dla nich czasu. - Chcemy tylko, żeby Krzysztof Chojniak nie obrażał mieszkańców Piotrkowa, którzy go krytykują - powiedzieli przedstawiciele PIO.
O jakich wilkach mowa, kim są “oni”, których prezydent się nie boi, i dlaczego Piotrków protestuje pytamy Krzysztofa Chojniaka, prezydenta Piotrkowa.
Prokuratura Rejonowa w Piotrkowie wszczęła śledztwo w sprawie podejrzenia popełnienia przestępstwa przez prezydenta miasta Krzysztofa Chojniaka.
- Frustratów nie brakuje - takimi słowami prezydent Krzysztof Chojniak odniósł się w piątkowym programie "O tym się mówi" do zarzutów stawianych mu przez Piotrkowską Inicjatywę Obywatelską, która zarzuca władzom miasta m.in., że pieniądze publiczne są wydawane niegospodarnie i rozrzutnie, a dług miasta rośnie w niepokojącym tempie.
Minął już ponad miesiąc od nominacji Błażeja Cecoty na stanowisko asystenta ds. społecznych prezydenta miasta Piotrkowa. Jakie działania służbowe podjął w tym czasie? Próbowaliśmy się dowiedzieć. Okazuje się, że nie było to łatwe, ponieważ asystent ostentacyjnie unika kontaktu z mediami.
Wczoraj na terenie Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Piotrkowie odbyło się pierwsze z cyklu spotkań organizowanych przez Piotrkowską Inicjatywę Obywatelską. Przedstawiciele PIO spotkali się z grupą mieszkańców miasta, aby wspólnie spróbować odpowiedzieć na pytanie, dlaczego Piotrków protestuje.
Wczoraj piotrkowska "drogówka" zatrzymała dowód rejestracyjny samochodu ford escort, ciągnący przyczepkę z banerem, na którym była informacja o tym, że prezydent miasta do tej pory zarobił w urzędzie ponad milion złotych.
Ile kosztują podatnika telefony komórkowe najważniejszych urzędników Piotrkowa?
Prezydent ustanowił nowe stanowisko w Urzędzie Miasta. Od 1 lutego 2012 roku Krzysztof Chojniak ma swojego asystenta do spraw społecznych.
- Będzie pan musiał usunąć nas siłą! My zostajemy! - mówią twardo licealiści i zdaje się, że nic ich nie przekona. Ostrzegają, że jeśli będzie trzeba, będą okupować budynek szkoły.