- Po dojeździe na miejsce zdarzenia okazało się, że dach budynku jest zajęty ogniem. Na miejscu działania prowadzili strażacy w sile czterech zastępów. Gaszenie ognia zajęło nam 3 godziny, potem jeszcze dogaszaliśmy pogorzelisko. Był to mały pożar. Na szczęście po sprawdzeniu budynku nie znaleźliśmy tam żadnych osób postronnych, choć istniało takie podejrzenie - informuje młodszy brygadier Maciej Dobrakowski, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej PSP w Piotrkowie.
- Roznosił ulotki, wpadł do piwnicy. Teraz radny leży w szpitalu
- Pracownicy magazynu będą protestować. Zablokują drogę krajową
- Wyburzają kamienicę, która uległa katastrofie budowlanej
- Minister docenił pracę piotrkowskiej studentki
- Dlaczego tak śmierdzi? Nietypowy problem na basenie
- Uratowali mężczyznę, który siedział na torach
- Tłumy na drodze krzyżowej ulicami Piotrkowa
- 45 lat Dożynkowej Kładki
- Wjechał do rowu, przewożąc zwierzęta. Nie wszystkie przeżyły