W poniedziałek, 28 lipca około godziny 1.00 w nocy policjanci zostali powiadomieni o rozboju, do którego doszło w okolicach dworca autobusowego. - Funkcjonariusze pojechali na miejsce zdarzenia i ustalili okoliczności przestępstwa. Z relacji pokrzywdzonego wynikało, że w godzinach wieczornych wracał ze swoją dziewczyną ze sklepu w centrum miasta. Przechodząc w okolicach dworca autobusowego, został zaatakowany przez dwóch pijanych mężczyzn. Jeden z agresorów zadał 40-latkowi cios pięścią w twarz, zerwał mu z szyi telefon komórkowy i przewrócił na ziemię. Obezwładnionego pokrzywdzonego napastnicy kopali i bili po całym ciele. Z kieszeni spodni 40-latka ukradli 270 złotych. Agresorzy pozostawili na ulicy zakrwawionego i okradzionego mężczyznę i uciekli w kierunku ulicy Wojska Polskiego – informuje Ilona Sidorko, oficer prasowy KMP w Piotrkowie.

Pokrzywdzony i jego dziewczyna bardzo dokładnie opisali wygląd sprawców. Funkcjonariusze z Wydziału Patrolowo-Interwencyjnego natychmiast sprawdzili przyległe ulice. Już kilka minut po zdarzeniu zauważyli opisanych mężczyzn, którzy na widok radiowozu zaczęli uciekać. Po krótkim pościgu sprawcy zostali zatrzymani. 29 lipca dwaj 25-letni piotrkowianie usłyszeli zarzuty rozboju. Za ten czyn grozi kara do 12 lat pozbawienia wolności. Obaj byli wcześniej karani za podobne przestępstwa. Teraz o ich losie zdecyduje sąd.