Kilka tygodni temu, podczas imprezy pan Marcin zrobił sobie zdjęcie przy ruletce. Fotografię "wkleił" na swoją stronę internetową. Po niedługim czasie w jego domu zjawili się celnicy, którzy przekazali mu informację o tym, że łamie ustawę hazardową i propaguje hazard. Wręczyli także wezwanie na przesłuchanie.
- Stawiłem się na przesłuchaniu w Izbie Celnej, gdzie postawiono mi zarzuty promowania gier hazardowych. Zaproponowano mi mandat, ale nie powiedziano w jakiej wysokości. Odmówiłem przyjęcia. Teraz czekam na decyzję. Sprawa albo zostanie umorzona albo znajdzie się w sądzie. Jest to sytuacja absurdalna. Prawnicy wypowiadają się o tym zdjęciu, że jest to „zdjęcie z rekwizytem”. Ja nigdy nie grałem nawet w ruletkę, więc jak mogę propagować hazard? - mówi pan Marcin.
Mężczyzna zaznacza, że jeśli będzie trzeba, pójdzie do sądu. - Przecież ta kara nie wyniesie 3,300 zł, jak mi wstępnie powiedziano. Ona na pewno będzie większa. A ja nic złego nie zrobiłem. Dlatego zgłosiłem to także do Rzecznika Praw Obywatelskich. Póki co, czekam na decyzję Urzędu Celnego, ale mandatu nie przyjmę – mówi piotrkowianin.
MW
- Kolizja w al. Sikorskiego
- Po prezydenturze powrócił do nauczania. Krzysztof Chojniak pracuje już nie tylko na uczelni
- Więcej policji na drogach
- Międzynarodowe Zawody w Powożeniu w Stadzie Ogierów w Bogusławicach
- Rajdem rowerowym "Budowlanka" zachęcała uczniów do aktywnego trybu życia
- Zderzenie trzech samochodów na DK74. Ciężarówka zatrzymała się przed pasami, w jej tył uderzył dostawczak, a w niego opel
- Mieszkańcy domagają się wyjaśnień od zarządu PSM. Zapowiadają protest. Spółdzielnia odpowiada.
- Pierwszy etap remontu ulicy Roosevelta za nami
- Mieszkańcy zgłosili 29 projektów