Piotrków: Wierni podążyli za krzyżem

Dziennik Łódzki Piątek, 10 kwietnia 20092
Ukradkiem ocierane łzy wzruszenia i wymowna cisza towarzysząca osobistemu i wewnętrznemu przeżywaniu Męki Pańskiej. W środę nawet burza nie śmiała przeszkadzać mieszkańcom miasta w modlitwie. Na godzinę przed początkiem uroczystości kilka razy groźnie zagrzmiała, a potem ustąpiła miejsca słońcu, które odbijało się w różańcach wielu wiernych. A kilka kropli deszczu, które spadły już na koniec, przy ukrzyżowaniu Jezusa, były jakby częścią całego misterium.
www.dziennik.lodz.plwww.dziennik.lodz.pl

Kwietniowe słońce odbijało się też w zbrojach rzymskich żołnierzy, którzy prowadzili Jezusa od pierwszej do ostatniej stacji. Razem z żołnierzami, z Jezusem swoje krzyże dźwigali wierni. Niektórzy po raz pierwszy, inni już po raz kolejny.
- Zawsze jakaś łezka w oku się kręci - przyznaje pani Anna, która uczestniczyła w kilku wcześniejszych piotrkowskich drogach krzyżowych, tych, których symbolem był potężny krzyż. - To misterium pozwala lepiej wszystko przeżyć, bo stacje są bardziej zrozumiałe, na pewno dla dzieci - zauważa. Podobnych głosów można usłyszeć więcej. Wielu uczestników procesji przyznaje, że Misterium Męki Pańskiej, które w Piotrkowie odbyło się już po raz trzeci, pozwala na głębsze przeżycie świąt. Według ks. Arkadiusza Lechowskiego z parafii Najświętszego Serca Jezusowego, gdzie jest pierwsza stacja, piotrkowskie misterium jest swoistym fenomenem.


- Jedna osoba bardziej przeżywa coś w ciszy, skupieniu, inna publicznie, podczas takiej drogi krzyżowej, ale to misterium jest dla wielu mieszkańców okazją do odnalezienia duchowości - podkreśla dodając, że w Piotrkowie z tą duchowością wiernych wcale nie jest tak źle, jak czasami straszą katoliccy publicyści i komentatorzy. - Powiedziałbym, że wręcz przeciwnie, bo wśród wielu młodych ludzi wzrasta zainteresowanie Kościołem, wiarą, i to nie takie powierzchowne, tylko to głębokie - podkreśla ks. Lechowski.


Pomysł pokazania ostatnich godzin Chrystusa w formie ulicznego widowiska, w którym mogą uczestniczyć wierni, narodził się w murach klasztoru oo. Bernardynów. Po dwóch latach pałeczkę reżysera całego misterium, z konieczności spowodowanej wyjazdem z Piotrkowa, brat Cherubin oddał Jackowi Tworkowskiemu, który siebie nazywa inspicjentem misterium, a wcześniej współorganizatorem tradycyjnej drogi krzyżowej ulicami miasta. W rzeczywistości, Tworkowski jest klamrą, która łączy ze sobą wiele części całego przedsięwzięcia angażującego kilkadziesiąt osób.
- Cieszę się, że przez te 15 lat organizowania drogi krzyżowej, mimo chaosu i rozbiegania, udało się wytworzyć atmosferę skupienia i modlitwy - Jacek Tworkowski nie ukrywa satysfakcji, ale i poczucia odpowiedzialności, jaką wziął na siebie. - Na szczęście brat Cherubin przyjechał na koniec nam pomóc.


Ciężar ról - tych głównych, jak i tych epizodycznych, aktorskich, jak i technicznych - czują wszyscy biorący udział w organizacji pasji. Dla Jacka Dziubana z Marianowa (gm. Wolbórz) ten ciężar podszyty jest troską o bezpieczeństwo uczestników misterium i o bezpieczeństwo koni, które wypożycza do widowiska.
- Uważajcie na auta, bo za każdy stłuczony reflektor płacicie sami - chwilę przed rozpoczęciem misterium żartobliwie rzuca do jeźdźców - harcerzy odgrywających role rzymskich żołnierzy, ale oczy ma poważne przez całą drogę krzyżową, której przewodzi. Tuż za nim idą konie.- Od kilku lat nasze konie są na każdej imprezie kościelnej, były na Trzech Króli, na otwarciu wieży ciśnień - wylicza.
Do udziału w misterium namówili go leśnik Paweł Kowalski i Jacek Tworkowski.
- To na pewno przeżycie, choć dla mnie największe było pierwsze misterium. Wtedy to ja jechałem na koniu. Co roku jestem zresztą w Kalwarii Zebrzydowskiej. Teraz to się bardziej boję o ludzi i o konie, żeby nic nikomu się nie stało - przyznaje Jacek Dziuban pilnując wzrokiem swoich podopiecznych.
O tym, że misterium od kulis wygląda nieco inaczej i mniej widowiskowo, wie też dobrze Damian Marchlewicz, który od trzech lat jest Piłatem.
- Z każdym rokiem jest coraz lepiej, łatwiej - przyznaje, co zresztą słychać w coraz bardziej aktorskim brzmieniu jego głosu podczas pierwszej stacji. Z drugiej strony, on przeżywa piotrkowską pasję na dwa sposoby, bo chwilę po zakończeniu swojej roli wtopił się w tłum i razem z pozostałymi wiernymi modlił się przy pozostałych stacjach.


Dla pani Barbary z Piotrkowa modlitwa podczas drogi krzyżowej była ukojeniem bólu po tragedii, którą była śmierć jej 22-letniego syna. W misterium, tak jak i w piotrkowskiej ulicznej drodze krzyżowej, uczestniczyła po raz pierwszy.
- Mąż był rok temu, wrócił zauroczony, mówił, że przepiękne przeżycie - mówi. - Człowiek tak idąc, wszystko przeżywa bardziej.
Ona, jak przyznaje teraz wszystko przeżywa, nie tyle bardziej, ile inaczej, głębiej.
- Wcześniej człowiek chodził do kościoła, paciorek to był paciorek, ale teraz to głęboka modlitwa - przyznaje. - Wcześniej człowiek był taki zniechęcony, a teraz jak dzień zacznę od kościoła, to daje mi to siłę i robota w rękach się pali. Choć od tragedii - wypadku syna - minął prawie rok, to w oczach matki wspomnienia ciągle błyszczą łzami. - Ta tragedia przyczyniła się do jakiejś przemiany - pani Barbara pokazuje zdjęcie syna noszone w portfelu. - Był studentem naszego uniwersytetu, miał dołączyć do drugiego syna w Warszawie. Zginął zaraz po tamtej Wielkanocy, dlatego ta będzie zupełnie inna. Każdy ma swoją intencję w tej drodze krzyżowej...


Karolina Wojna  POLSKA Dziennik Łódzki

POLECAMY


Zainteresował temat?

0

0


Komentarze (2)

Zaloguj się: FacebookGoogleKonto ePiotrkow.pl
loading
Portal epiotrkow.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników. Osoby komentujące czynią to na swoją odpowiedzialność karną lub cywilną.

Piotr ~Piotr (Gość)02.04.2013 00:20

Czy ktoś mi powie po co ten cyrk na ulicach miasta. To już nie wystarczy w kościołach?

00


xx ~xx (Gość)11.04.2009 15:33

Może ktoś mi powie w którym miejscu tego artykułu napisane jest jak przebiegała ta droga krzyżowa. I czy była ona w Piotrkowie czy gdzieś poza. Bo czas mniej więcej po treści potrafię ustalić ale innych danych za cholerę nie idzie dociec.

00


reklama
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat